Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

inkszy


Jemall

Rekomendowane odpowiedzi

A jest, jest :) Przypomina mi tekst  J. Tuwima o  ślusarzu, zostawiam, miłego dnia, u mnie psia pogoda.

 

"                                                  Ślusarz
W łazience  coś się zatkało, rura chrapała przeraźliwie, aż do przeciągłego wycia, woda zaś kapała ciurkiem. Po wypróbowaniu kilku domowych środków zaradczych (dłubanie w rurze szczoteczką do zębów, dmuchanie w  w otwór, ustna perswazja etc.)  sprowadziłem ślusarza.
Ślusarz był chudy, wysoki, z siwą szczeciną na twarzy, w okularach na ostrym nosie. Patrzył spode łba wielkimi niebieskimi oczyma, jakimś załzawionym wzrokiem. Wszedł do łazienki, pokręcił krany na wszystkie strony, stuknął młotkiem w rurę i  powiedział :
  - Ferszlus trzeba roztrajbować.
Szybka  ta  diagnoza  zaimponowała mi wprawdzie, nie mrugnąłem jednaki zapytałem:
-A dlaczego?
Ślusarz był zaskoczony moja ciekawością, ale po pierwszym odruchu zdziwienia , które wyraziło  się w spojrzeniu sponad okularów, chrząknął  i rzekł:
- Bo drosenklapa tandetnie blindowana i ryksztosuje
- Aha - powiedziałem - rozumiem!  Więc gdyby drosenklapa była w swoim czasie  solidnie zablindowana, nie ryksztowałaby teraz i roztrajbowanie ferszlusu  byłoby zbyteczne?
- Ano chyba. A teraz pufer trzeba lochować, czyli dać mu szprajc, żeby śtender  udychtować.
Trzy razy stuknąłem młotkiem w kran, pokiwałem głową i stwierdziłem;
- nawet  słychać.
Ślusarz spojrzał dość zdumiony:
- Co słychać ?
- Słychać, że śtender nie udychtowany. Ale przekonany jestem, że gdy pan mu da  odpowiedni  szprajc przez lochowanie pufra, to drosenklapa zostanie zablindowana, nie będzie już więcej  ryksztosować i co za tym idzie, ferszlus będzie roztrajbowany.
I zmierzyłem ślusarza, bezczelnym spojrzeniem. Moja fachowa wymowa  oraz nonszalancja, z jaką sypałem zasłyszanymi po raz pierwszy w życiu zasłyszanymi terminami, zbiła z tropu  ascetycznego ślusarza. Poczuł, że musi mi czymś zaimponować.
- Ale teraz nie zrobię, bo holajzy nie zabrałem. A kosztować będzie reperacja - wyczekał chwilę, by zmiażdżyć mnie efektem ceny - kosztować będzie ... 7 złotych i 85 groszy.
- To niedużo - odrzekłem spokojnie - Myślałem, że co najmniej dwa razy tyle. Co zaś dotyczy holajzy, to doprawdy nie widzę potrzeby, aby pan miał fatygować się po nią do domu . Spróbujemy bez holajzy.
Ślusarz był blady i nienawidził mnie. Uśmiechnął się drwiąco

i powiedział:
- Bez holajzy?  Jak mam bez holajzy  lochbajtel  krypować?  Żeby trychter był na szoner robiony to tak.  Ale on jest krajcowany i we flanszy  culajtungu nie ma, to na sam abszperwentyl nie zrobię.
- No wie pan - zawołałem, rozkładając ręce - czegoś podobnego nie spodziewałem się po panu! Więc ten trychter  według pana  nie jest robiony na szoner ? Ha, ha, ha, Pusty śmiech mnie bierze! Gdzież on na litość Boga jest krajcowany?
-  Jak  to gdzie? - warknął ślusarz -  Przecież ma  kajlę na iberlaufie!
Zarumieniłem się po uszy i szepnnąłem  wstydliwie.
-  Rzeczywiście. Nie zauważyłem, że na  iberlaufie jest kajla.

W takim razie - zwracam honor: bez holajzy ani rusz.
I poszedł po holajze.  Albowiem z powodu kajli na  iberlaufie  trychter rzeczywiście robiony był na szonder, nie zaś krajcowany,

i bez holajzy w zaden sposób  nie udałoby się zakrypować  lochbajta w celu  udychtowania pufra  i dania mu szprajcy  przez lochowanie  śtendra,  aby  roztrajbować  ferszlus,  który dlatego żle działa,

że droselklapę tandetnie zablindowano i teraz ryksztosuje"

 

Julian Tuwim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • przysiągłbym, że już cię widziałem kiedyś. musisz być tą, o której się marzy musisz być moją kobietą bez twarzy spacerowałaś moim rodzinnym miastem, ulicą Targową czytałaś Szekspira nad jeziorem Nidzkim śmiałaś się leżąc do gwiazdek nad głową przyłapałaś mnie na pisaniu w plenerze tobie jedynej czytałem mych wierszy ciebie widziałem w kościelnym szkaplerze w jambie i w cieniu monetowskiej wierzby ty mnie posłałaś do gwiazd i z powrotem z tobą wchodziłem na korony świata razem leżeliśmy śnięci pokotem umrzeć w ten sposób to żadna jest strata! patrzyłem ci w oczy gdy zadartą w górę głowę chyliłem ku Tycjańskiej Wenus gdy zabłądzony wśród nocy ponurej blasku księżyca chciałem dodać niebu mieliśmy całą noc zawsze dla siebie teraz ciężej wykonać mi ruch zanim mnie serce ponagli w potrzebie znikłaś za róg
    • Ponad półwieku stawiam żetony los krupier rzuca nadziei kulkę koło się kręci w przeciwną stronę a kiedy staje znów nie mój numer   nie rezygnuję tą grę wciąż kocham nie mogę przecież ciągle przegrywać wierze że trafię odrzucam rozpacz przecież istnieje prawdziwa miłość   ale już jesień co przypomina żebym się spieszył nie będę młodszy niedługo przyjdzie niestety zima czas obstawiania mam coraz krótszy       20-09- 2024 Di Campione d'Italia 
    • Wkłada kamień do ust i ćwiczy wymowę. Nieraz kaleczy się. Później przemawia gładkimi i okrągłymi zdaniami. Czy są klejnotami ?    
    • W kształcie nieokreślonym Prawami geometrii Nie doszukuj się prostych Linii, osi symetrii.   Nie doszukuj się płaszczyzn W dachach gromem skruszonych, Ani wzorów – w dywanach W bezkształtność obróconych.   Nie szukaj też gry świateł Wśród błysków  igieł szklanych, Wiatru pięścią gwałtownie Tęczowo rozsypanych.   Nie szukaj praw wspólnoty W  grubych mumiach kamienic, Cierpkim stężałych bólem (Jak oblicza – męczennic).   Nie szukaj praw wszechświata W biblioteki ruinach, W zgliszczach antykwariatu Sagi – o wielkich czynach.   Nie szukaj słów uczonych Na rozsypanych  kartach, Tam, gdzie mała księgarnia Raną ściany – otwarta.   Nie szukaj również piękna W  byłej -  bryle muzeum, Rozciętej na sto części (Oto – destrukcji dzieło).   Nie szukaj rytmu dziejów Pod gruzami opery, Gdzie na kamiennej fali Mewy usiadły cztery.   Nie szukaj miłosierdzia Tam, gdzie kruchość katedry Okrył delikatnością Bandaż śnieżyście srebrny.   Nie szukaj praw natury Tam, gdzie na mary – ziemi Zwalone zwłoki dębu  Pod toporem ciśnienia.   Nie szukaj w zgasłych życiach Sensu lub alegorii, Wszak z ran – nie papirusu - Utkana jest historia.   Zamiast szukać słów wielkich, Kiedy zabrzmi głos dzwonów, Uszyj  minutę ciszy W burzy tamtej -   minionym.   I kwiat pąsowy połóż Tam, gdzie z ręki osłabłej Trzy płatki – bólu krople Na bruk twardy – upadły.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...