Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wyspy samotności


Rekomendowane odpowiedzi

 

Oni pili z głową odchyloną w tył
jakby niczego poza tym nie było
jakby czarne noce
wypełnione po brzegi atramentem
nie kusiły swą tajemniczością
nie zrywały nadwątląnych nadziei
i nie tłamsiły resztek wiary
w lepsze jutro
Pili w milczeniu
jak przystoi zmęczonym
i wypalonym życiem
aż po krańce włosów
Zatopieni w myślach
od czasu do czasu
spracowaną dłonią sięgali po chleb
przegryzali tanią marketową wędliną
zapalali papierosa
i dopiero po którymś z kolei
odchyleniu w tył głowy
zaczynali rozmowę
Potem sen obsiadał ich zmęczone ciała
powieki ciążyły coraz bardziej
lecz oni 
wciąż zatopieni w rozmowie
żegnali noc
z niedopałkiem zwisającym z ust
z wódką rozlaną na stole
i wydawało się że wszystko inne
nie jest ważne
Dwie wyspy samotności
w morzu ludzkiego niezrozumienia

 

Manuel del Kiro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem dlaczego niektóre zdania z  dużej litery , skoro nie ma podziału na zwrotki , ale to szczegół

niebo po brzegi atramentem -  nieco ograny trop, moim zdaniem poza tym trafnie podpatrzony fragment przegranego życia - smutne i niestety aż nadto prawdziwe

pozdrawiam Morka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wkłada kamień do ust i ćwiczy wymowę. Nieraz kaleczy się. Później przemawia gładkimi i okrągłymi zdaniami. Czy są klejnotami ?    
    • W kształcie nieokreślonym Prawami geometrii Nie doszukuj się prostych Linii, osi symetrii.   Nie doszukuj się płaszczyzn W dachach gromem skruszonych, Ani wzorów – w dywanach W bezkształtność obróconych.   Nie szukaj też gry świateł Wśród błysków  igieł szklanych, Wiatru pięścią gwałtownie Tęczowo rozsypanych.   Nie szukaj praw wspólnoty W  grubych mumiach kamienic, Cierpkim stężałych bólem (Jak oblicza – męczennic).   Nie szukaj praw wszechświata W biblioteki ruinach, W zgliszczach antykwariatu Sagi – o wielkich czynach.   Nie szukaj słów uczonych Na rozsypanych  kartach, Tam, gdzie mała księgarnia Raną ściany – otwarta.   Nie szukaj również piękna W  byłej -  bryle muzeum, Rozciętej na sto części (Oto – destrukcji dzieło).   Nie szukaj rytmu dziejów Pod gruzami opery, Gdzie na kamiennej fali Mewy usiadły cztery.   Nie szukaj miłosierdzia Tam, gdzie kruchość katedry Okrył delikatnością Bandaż śnieżyście srebrny.   Nie szukaj praw natury Tam, gdzie na mary – ziemi Zwalone zwłoki dębu  Pod toporem ciśnienia.   Nie szukaj w zgasłych życiach Sensu lub alegorii, Wszak z ran – nie papirusu - Utkana jest historia.   Zamiast szukać słów wielkich, Kiedy zabrzmi głos dzwonów, Uszyj  minutę ciszy W burzy tamtej -   minionym.   I kwiat pąsowy połóż Tam, gdzie z ręki osłabłej Trzy płatki – bólu krople Na bruk twardy – upadły.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • zbliżam się do Loftów  poranek gdzieś  po wschodzie słońca  brzeg jeszcze odległy  rysuje na horyzoncie  światłem porannego słońca  miły obraz górskiego  archipelagu  statek nie zawinie do portu  zakotwiczy na morzu zachwyt wzrasta  gdy szczyty wysp stają się jeszcze bardziej wyraziste piękna gra światła i cienia  maluje obraz malowniczy i monumentalny  i nawet mocne fale morza  przypominają że piękno  jest ulotne  a wszystko płynie  lecz warto ruszyć w drogę nawet jeśli sama droga jest tylko  celem       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...