Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

łyk kawy
dwa zdania z Miłosza
równowaga niezachwiana codziennie
przez furtkę wyobraźni
przedzieramy się obaj
na wileńskie podwórka
naznaczone sznurami
suszącej się bielizny

ciche zaułki pachną cepelinami
kołdunami z podsmażoną cebulką
stajemy na moment
na dziedzińcu pod arkadami
chwila odpoczynku

łyk kawy
następne dwa zdania
pochylamy głowy
przed Matką Boską Ostrobramską

przez ułamek sekundy
zobaczyłem dziadka
maszynistę wileńskiej kolei
a babcia
starannie zaczesna
wyglądała w białym fartuszku
jak na przedwojennej fotografii

Opublikowano

Czytanie słów Miłosza duszą i zmysłami.., całym sobą... Tak też chyba udało mi się przeczytać twój wiersz :) Pozdrawiam porannie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Byłam pewna, że jak piszesz o Miłoszu, to znasz jego twórczość.

Który skrzywdziłeś to tytuł jednego z jego wierszy, tylko tyle, albo aż tyle. 

 

Który skrzywdziłeś człowieka prostego

Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,

Gromadę błaznów koło siebie mając

Na pomieszanie dobrego i złego,

 

Choćby przed tobą wszyscy się skłonili

Cnotę i mądrość tobie przypisując,

Złote medale na twoją cześć kując,

Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,

 

Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta

Możesz go zabić - narodzi się nowy.

Spisane będą czyny i rozmowy.

 

Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy

I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.

 

Bardzo lubię ten wiersz. 

Pozdrawiam serdecznie:)

 

Opublikowano

Spoójrz na wiersz Miłosza i policz zaimki. A tutaj, na orgu, sama się z tym spotkałam, co niektórzy zwalczają te części mowy jak zarazę, wytykając je jako popełniane błędy.

Mało co nie połknęłam tego trendu, uważam że we wszystkim, nawet w stosowaniu zaimków, naleźy zachować umiar, ale stosować, bo niekiedy są konieczne.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Jaka droga do Boga, z Bogiem do siebie. Czy czlowiek potrafi ocenić, wybrać. Jak wyglądałby świat gdyby nie było tego lotu. Jedno jest pewne, byłby inny...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia   
    • @Natuskaa Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? Można. Bo te, na które się przygotowujemy, nigdy nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, a te drugie często wprost przeciwnie.   Świetny tekst. Szczególnie podobał mi się fragment z listonoszem. 10/10
    • @Leszczym Dziękuję.@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję również :D 
    • @Stracony Bardzo mi się podoba to spostrzeżenie i jest bardzo prawdziwe, życiowe w sposób nawet dalej idący niż to się powszechnie uważa :))
    • Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...   Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?   Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.   Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.   Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...