Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

chciałem zabrać cię statkiem, daleko za widnokrąg

pokazać nowe kraje, inne owoce  dotknąć

lecz ty nie chciałaś tego, wymówkę miałaś prostą

pływanie tobie szkodzi, bo masz chorobę morską

 

proponowałem góry, Bieszczady tak urocze

wspólne piesze wycieczki, najlepiej ciemną nocą

odpowiadałaś krótko, z lekką drobiną złości

wiesz, że tego nie mogę, ja mam lęk wysokości

 

myślałem, szybki wypad, za miasto, potem pieszo

trzymamy się za ręce, spacerujemy w lesie

ty krzyczysz oburzona, puknij się w głowę wreszcie

do lasu ja nie wchodzę, tam atakują kleszcze

 

i co mam z Tobą robić, jak wszystko jest do dupy

została nam galeria, pójdziemy na zakupy

Edytowane przez Andrzej_Wojnowski (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witaj Andrzej - fajny wiersz  - uśmiecham się do niego - tak niektóre  mają  - nie dogodzisz to fakt.

                                                                                                                                                                                      Pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dzięki Waldi.

Tak sobie  szlifuje warsztat i szukam przestrzeni .

Sam nie wiem w jakim kierunku iść.

Satyrycznym, lirycznym czy politycznym.

Na razie piszę co mi przyjdzie do głowy.

 

                                                                                             pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A ja mam już dla ciebie radę nie od parady,

kapryśną pannę zastąp tabliczką czekolady,

zapakuj do plecaka ze trzy butelki wina,

idź na bieszczadzkie łanie, niech martwi się dziewczyna.

Opublikowano

Nie żałuję wizyty, choć jakoś po tytule spodziewałam się czegoś nudnego, że morskie fale i leżaczek czy coś. Ale od 1 zwroty jest już zabawnie. Fajny, lekki wierszyk do wywołania uśmiechu - niestety tylko u czytelników, jeśli to nie tylko wiersz dla zabawy, a fakty:) Pozdrawiam więc. A może by?

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Niby do zabawy ale:

ja Gruzja - ona Ibiza

ja Armenia - ona Paryż

itd. (zawsze ulegam)

tylko jedno wspólne

Ona Rzym -ja Rzym( kolejny raz , ale pierwszy z nią).

 

I taki dylemat. Mnie ciągnie na wschód ( z wyjątkiem Rzymu), a ona na niby bezpieczny, cywilizowany zachód.

A co do na ryby - kilka razy  w roku morduje dorsze na Bałtyku - daleko nie mam.

 

                                           Dziękuje i pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Dziękuje Marcinie.

To takie szybkie refleksje po negocjacjach - gdzie wyjedziemy?

Ale trochę przejaskrawiłem.

 

                                                                           pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dzięki Justynko.

W mój się nie wdarła. Mieszkam na wsi. Słucham muzyki ludowej typu :

 

 

i jest mi tu dobrze.

 

                                                                                                      pozdrawiam

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @honeybeeYT17   Informuję pana, iż przekroczył pan wszelkie granice przyzwoitości - zgłosiłem pański profil do natychmiastowego zablokowania, de facto: wyrzucenia - panu Mateuszowi Konkielowi.   Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zastanawiam się o co jest ta cała burza językowa. Jak pierwszy raz przeczytałem tekst od razu wiedziałem że nie napisał tego Włoch, ale i nie jesteśmy na włoskim portalu tekst odczułem jak Polak krótkie słowa które są zrozumiałe a odwołują się do tego co każdy pamięta z wycieczki mnie od razu ten kasztanowiec skojarzył się z prażonymi kasztanami na ulicach Rzymu i z deszczem który ostatnio w maju niespodziewanie nadchodził w zimne jak na Włochy dni. Wyjaśnienie autora całkowicie mi wystarczyło aby nie poprawiać tekstu bo rzucone słowa mają stworzyć obraz. Jeszcze ten Cyprian Kamil Norwid przywołany w opisie dał mi skojarzenie z Antico Caffe Greco artystyczną kawiarnią działającą od wieków w Rzymie gdzie spotykali się nasi wieszcze. Walczącą o swój byt gdyż właściciele posesji chcą ich wyrzucić. Ja nie jestem językoznawcą ani poetą ale czytam dużo poezji bo lubię i jako odbiorca głosuję obiema rękami za tekstem który mi się podoba a przecież jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje i dopóki będą czytelnicy którzy będą chcieli je czytać to będą takie teksty powstawać bo tylko takie teksty które się czyta są żywe. Reszta to poprawnie napisane gnioty które zalegają półki poezja do której czytelnik nie wraca nic nie znaczy.   Pozdrawiam Pana Łukasza Robert
    • @Alicja_Wysocka Zdaje się,że mamy podobnie, tyle że brakuje nam nowych pomysłów, a nie umiejętności pisania naszych ulubionych rymowanych(oczywiście rymami odległymi) wierszyków. Miłej niedzieli Alicjo.
    • @Roma  Nieciekawie się dzieje u Pl-a. Raz siniaki, raz kęski czułości i to wszystko za darmo, za nic? To trujące i męczące. Do przemyślenia i stosownej decyzji namówiłabym.
    • @Naram-sin  Rozczarowanie w relacji. Pl stara się i dba o różne szczegóły np. gatunki herbat, ale zostaje z ignorancją i samotnością, być może napięcie emocjonalne doprowadzi do burzy. Myślę, że każda z emocji jakie nas ogarniają, jest nam potrzebna do czegoś.   Promiennej niedzieli i nie tylko niedzieli :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...