Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Spowiedź dziewczęcia w wieku


Rekomendowane odpowiedzi

…grzeszyłam urodą

i niepohamowaniem

swoje pożądanie

myliłam z tobą

a moje pragnienia

krągłe obwarzanki

zamiast korali

do stroju szykowane

wabiły zagubione dusze

nad ranem

 

kochałam ale nie wiem kogo

 

dziś przyznać się muszę

pochylić i skleić

chcę i nie chcę

czasowniki wyjustować

zachować co było nie było

dziękować

 

i prosić cię...

 

o więcej

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A mnie to ujęło - jeśli dobrze interpretuję , że chodzi o to o czym myślę - pewien fałszywy (?) mechanizm, nad którym zresztą się czasem zastanawiam. Jeśli tak, to bardzo fajnie to ujęłaś:) w punkt.

 

Ogólnie ta pierwsza część, jak dla mnie, ciekawsza i łatwiejsza. Choć już sama nie wiem. Znaczy druga też ok, ale nie jestem jej pewna, znając życie pewnie błędny film sobie puczczam:P

Pzdr 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Enigmatycznie przekazałaś Lu myśl :) ale się zgadzam co do "przekierowania".

 

Mam prywatną teorię co do po_żądania bo może być tak silne, że strona która potrzebuje myli je że sobą. A strona która żąda nie patrzy na drugą. Po_żądanie to energia którą mamy w sobie. Znajduje wyzwalacz, nazywa to miłością i pociąg jedzie...

Ale to długi temat :D

Jeśli Ci myśl trafiła w sedno to nie szukaj wyjaśnień. Zostań przy swoim. Efekt jest ważniejszy niż "jak to miało być naprawdę". 

Ściskam Lu ciepło,

bb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam - z której strony by nie spojrzał  wiersz dojrzały  ma klimat...

                                                                                                                                Miłego dnia zyczę 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzadko to robię, ale tym razem w całości podpisuję się pod komentarzem egzegety, z jednym dodatkiem, urodę możesz spokojnie przenieść do czasu teraźniejszego, łącznie z urodą do pisania. Masz ciekawe pomysły na wiersze i potrafisz to przekazać. Jest taka stara piosenka - „nikomu nie żal pięknych kobiet”. No nie żal, bo te przecież o nic nie muszą prosić. I tu się z puentą nie zgadzam. Wystarczy, że są. :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No tak, trochę naokoło napisałam, nieśmiało;) 

Więc mamy podobną teorię, choć wydaje mi się, że to nie jest reguła każdej sytuacji, ale... ale bez szczegółow;) Śmiesznie trafiło, bo dosłownie kilka dni wcześniej przeszły mi przez głowę szybkie myśli na ten właśnie temat. 

Ścisków nie odwzajemniam, jakoś tak już mam, ale zatem daję się ścisnąć;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beatko,

wracam tu i wracam, choć od mojego tu pierwszego komentarza minął prawie rok:):)

A wracam do tych fragmentów:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

oraz

 

Twoje wersy są na miarę tych, które już gdzieś tu cytowałem,

a może nawet są lepsze, oto tamte:

 

patrzyłem na ciebie

z okna wieżowca

lecz to na pewno

nie byłaś ty

 

A niezależnie od powyższego, tak sobie myślę;

jak musiałby czuć się spowiednik,

gdyby penitentka tak mu powiedziała:

 

swoje pożądanie

myliłam z tobą

 

Beatko

gratuluję

i w niskim ukłonie wylogowuję się:)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Waldemarze, dziękuję za czytanie. 

 

Reszty nie umiem skomentować, jak i tego powyżej - bo to subiektywność zasłania spojrzenie. Moje teksty dla mnie są nudnawe i zbyt proste. Ale to może jak z pokojem w dzieciństwie - cudzy był zawsze lepszy.

 

 Moje są o niemiłości. ;)

 

hm... nastąpiłaby konsternacja. Dość odkrywczy stan. ;D

 

Te same wersy wzbudziły zainteresowały. One i dla mnie były odkryciem, ale nie formie słów a uświadomienia.
Dziękuję za obecność, 

bb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Beatko

- przepraszam, że marudzę.

Pod tym wierszem od czasu do czasu bywam.

I teraz musiałem wejść i wiesz co pomyślałem?

 

Lepiej gdybyś "zeszła" z rymowanek, na rzecz wiersza białego.

Ten wiersz powyżej, to jest TO :)

 

Pozdrawiam serdecznie

 

PS. Jak wydasz tomik, to wiersz powinien być tytułowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wierszy jest zatrzęsienie,ale tylko niektóre są poezją.
    • bądź tu i zostań Nasze serca  spłoną czerwienią Ze mną poczujesz się jak w niebie Mamy ten  sam klucz  do naszych serc Nasza droga miłości jest taka sama kolorowy dom w kształcie serca Miłość buduje nasze życie Oglądamy zdjęcia z przeszłości Nie mają koloru , mają kolor miłości Dlaczego potrzebujemy skarbu , mamy siebie                                                                                              Lovej . 2025-01-14                 Inspiracje. Czy istnieje prawdziwa miłość
    • W drewnianej klatce, pod cieniem drzew, ptak śpiewał pieśń, co nie miała słów. Skrzydła złożone, niemal zapomniane, wciąż drżały w rytmie dawno przebrzmiałych snów.   Blask słońca wpadał przez kraty złote, rzucając cienie jak pajęcze sieci. Każdy promień – przypomnienie lotu, każdy dzień – więzieniem bez ucieczki.   Marzył o niebie, gdzie wiatr unosi, o wolnym błękicie, co nie zna dna, lecz skrzydła skurczone nie znały mocy, a pieśń w gardle zmieniła się w łza.   „Otwórzcie klatkę” – chciał krzyknąć światu, lecz głos zamilkł w gęstwinie liści. I tak trwał w ciszy, na skraju zmroku, pragnąc wolności, choć w niej mógłby zginąć.   Aż pewnej nocy, gdy księżyc zbladł, i cisza pożarła ostatni śpiew, klatka uchyliła swe drewniane wrota, lecz ptaka w niej już nie było – tylko cień.   Świt zastał klatkę pustą, jak wieko, które zamknęło w sobie ostatni sen. A wiatr poniósł pióro ku dalekim wzgórzom, gdzie niebo dotyka nieistnienia tłem.
    • @Laura Alszer   Usunąłem martwe teksty, to znaczy: bez polubień i komentarzy, zanim coś tutaj opublikuję (publikuję tylko tutaj, sporadycznie na Facebooku) - piszę najpierw na Wordzie (mam jeszcze rękopisy w Czarnej Teczce) i dopiero potem publikuję tutaj - po szlifie, jako uczeń publikowałem teksty w licealnym pisemku "Uważam, że...", bibliotekarskim "Sowa Mokotowa" i tygodniku "Tylko Polska", wydałem również tomik wierszy pod tytułem "Kowal i Podkowa" - można go zamówić w Archiwum Akt Nowych - trzeba po prostu napisać do wyżej wymienionego archiwum list elektroniczny lub iść bezpośrednio i zadać pytanie, jasne: wszystko mam zapisane na Wordzie - włącznie z "Czarownicą" - na profilu mam życiorys i dane kontaktowe, gdyby pani zechciała - mogę pani wysłać.   Łukasz Jasiński 
    • więc pielęgnuj piękną miłość co się rodzi jeszcze nie wiesz czy przypadkiem to nie chuć miłość wzniesie z ram codziennych wyswobodzi a chuć umrze zostawiając w sercu lód   pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...