Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

co dzień o to samo się ocieramy

jednak spostrzegamy to inaczej

nie chowamy się przed tym tylko

witamy płaczem lub uśmiechem

 

bo na tym to nasze życie polega

tak wygląda tak jest zbudowane

nie nudzi  nas wręcz przeciwnie

niby tym samym ale zaskakuje

 

i właśnie to zaskoczenie jest

tym czymś co ciągle nas uczy

czymś co nam podpowiada 

że to samo jest jednak inne

 

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Bożenko - jak by było takie samo to by się znudziło - dziękuje że czytałaś.

                                                                                                                                                           Spokoju i uśmiechu życzę

                                                                                                                                                                                                                 

 

Opublikowano (edytowane)

Utwór udany jako żart lub kpina z tego forum, natomiast co do powyższej opinii nie będę się wypowiadał. Jw. wychodzi nowy wiedźmin tym razem z autoryzacją

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I co ulżyło ci -  nie tacy tu byli ale czas ich  zniszczył  to samo będzie z tobą.

                                                                                                                                   

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Waldku, bez urazy... ale treść nie jest nowatorska. Na pewno zgodzę się z jednym, każdy ma własne życie, niby co dzień to samo, ale na pewno potrafi zaskoczyć. W wersie... i właśnie te zaskoczenie jest... powinno być.. to.. zaskoczenie. Chyba literówka... :)

Pozdrawiam z nieustającą sympatią.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam cię serdecznie - skoro takie masz odczucie to nic innego mi nie zostało jak tylko uszanować to.

A wiersz napisałem z myślą o tych którzy  wmawiają sobie że dzień do dnia jest podobny i narzekają na nudę

nie widzą tego inaczej a przecież tak jest zawsze coś te chwile niby powtarzalne  różni.

Jeszcze raz dziękuje że byłaś.  

                                                                                                                                                        

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

;) celowa infantylizacja, to czytelne co robisz na tym portalu. Pamiętaj że utwory innych użytkowników można traktować jako dobra osobiste

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Waldku, nie przejmuj się,  to są ci sami tylko teraz "anonimowo"  z odwagą  rzucają błotem zapominając  niestety, że styl pisania jest jak odcisk palca - charakterystyczny.

I nie trzeba być Sherlockiem Holmesem  by wiedzieć kto się kryje pod nickiem - radio.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Bożenko jeszcze raz - ja się nie przejmuje - jestem tu  jeżeli mnie pamieć nie myli od roku 2004 lub ciup później

i nie takie chwile tu przeżyłem -  jak wspomniałem wyżej czas pokaże kto wytrzyma a kto się podda.

                                                                                                                                                                                             Pozd.

 

Opublikowano

Kiedyś napisałem o podobnym temacie tylko wyszło tak że wszystkim wydało się zbyt abstrakcyjne i niezrozumiałe.

To ciekawy temat bo niby widzimy dotykamy słyszymy czujemy itp to samo a jednak jest za każdym razem inne i takie samo. Gdybyśmy nie widzieli tych różnic inności kolorów tajemnic świat stałby się nudny i nie byłoby po co żyć.Ostatni wers to esencja istnienia:-)

Pozdrawiam

Ps

Z tym pustakiem nie warto dyskutować i nie ma sensu tracić czasu na trola który jak widać chce zaistnieć jako błazen:-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam i dziękuje że czytałeś - nie będę sobie nim zawracał głowy i tyle.

                                                                                                                                                                       Pozdrawiam ni zdrówka zyczę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...