Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trudny ten las gdy jedyny

i wspomnienie wyziera 

z każdego liścia 

ale kto lasów widział tysiące

nigdy nie poczuje 

tak mocno tęsknoty.

I się nie dowie

co znaczy sens

prostego wspomnienia.

Opublikowano

Trudny ten las, ale chyba nie dla Ciebie?:).Ładny  erotyk, bardzo subtelny, wyobraźnia działa, ponadto nie  zawiera słów kaleczących miłość, czyli bezpośrednich.

Pozdrawiam Wiktorze i życzę wszystkiego dobrego.

Opublikowano

Są rzeczy i obrazy, których w żadne słowa nie ubierzemy, a tylko możemy je przeżyć, chociaż każdy zrobi to inaczej.

Sorry, że tak enigmatycznie, to refleksja pod wpływem obrazów i spoza wiersza. Pozdrawiam :)

  • 5 miesięcy temu...
  • 2 lata później...
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@egzegetaWiktorze, wróciłem do tego wiersza i to zdanie, które napisałeś kursywą, cała reszta w antykwie, przyciągnęło mnie tutaj z powrotem. Interesujące: "cóż to za trudny las" (zazdrosny).
Tak mi "zaszumiało" pomijając zakaz, że las również żyje i pomimo aprobaty z trudnością opanował szumienie (leśne sumienie) obserwując, być może nie poraz piewszy, zakochanych przygodę.

 

Pozdrawiam Cię serdecznie! :-)))

 

 

 

Trudny las

co wykopię jego zieleń z brunatnego dołu
obsuwa się po moją białość

co podniosę go z kolan na gałęzie
opada z moich nóg

ledwo dam mu słowo między drzewami
już je upuszcza na mój głos

zanim pokażę mu wesołe wiewiórki
zdąży oślepić się na mój widok

cóż to za trudny las unicestwiam
pragnieniem jego szumu

Tymoteusz Karpowicz

Edytowane przez Wieslaw_J._Korzeniowski (wyświetl historię edycji)
  • 3 lata później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@egzegeta

Wiktorze, mówi się, że czas leczy rany...trudno w to uwierzyć, moja matula odeszła z tego świata w 2000 roku, a wspomnienia o niej i wielu innych najbliższych, ale szczególnie o niej smutkiem i tęsknotą zapełniają przestrzeń...pozdrawiam Cię serdecznie!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...