Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedy dobre wspomnienia
tylko zaśmiecają cenną przestrzeń
między prawdą
a niedośnioną myślą...

jak dobre wspomnienia..mogą zaśmiecać..cokolwiek???

................
na avatar spojrzałam...po uwadze Doriny..istonie..nie jest zbyt dekoracyjny...ale chyba nie miał..być..prawda cool.gif

pozdrawiam.....Mirka
(czy można cię jakoś spieszczać??...chodzi mi o imię.... blush.gif

Opublikowano
CYTAT (Dorina Gallak @ Aug 27 2003, 08:44 PM)
Twój avatar jest tak okropny, że pomijam zwykle, to, co piszesz.

Dorina Gallak
1. co ma avatar to tekstu???
2. nie będę Ci tłumaczyć kim jest osoba (elf) na obrazku,
poczytaj trochę fantasy, (może R.A. Salvatore...)
3. nie no! rozwalił mnie Twój komentarz, aż mnie zwyczajnie zatkało
z tym się nawet dyskutować nie da (hmmm, "okropny"?, a słyszałeś...
eee nie ważne, widać ani ja nie mam argumentów ani tym bardziej Ty)

Dotyk
1. jeśli przyjąć, że wspomnienia (tym bardziej te dobre) są zniekształceniem rzeczywistej prawdy, kiepską kopią prawdziwego życia.
jeśli zasłaniają cenne teraźniejsze chwile, jeśli okłamują...
mnie te mgliste iluzje nie pozwalają iść do przodu i ,w miarę obiektywnie, oceniać pewne sytuacje, zdarzenia, ludzi...
skoro wiążą mnie z kłamliwą, zniekształconą afektem przeszłością to niechże się wreszcie wymkną!!!
o tym pisałem. o to walczyłem. o tym ten tekst był.

2. spieszczenie? hmm. Moje imię to Sareimheinn i nie słyszałem kiedykolwiek o jakimś zdrobieniu. Ale jak coś wymyślisz to daj znaćsmile.gif Jestem ciekawy.smile.gif

Pozdrawiam Serdecznie
S.N.
Opublikowano

napisałam sobie twoje imię i nazwisko..na kartce.. i coś mi się wydaję..że szybciej z tych liter ułożę wiersz..niż wymyślę zdrobnienie..twego imienia:)
pozdrawiam:)..Mirka

Opublikowano
CYTAT (madleen chomka @ Aug 28 2003, 10:38 AM)
hmm może ja coś zaproponuje. Twoje imię wygląda mi na troche... niemieckie... piszę się Sareimheinn ale cool.gifyć może) czyta się Saraimain. więc może Saraimainuś?=)

madleen chomka
blisko!
moje imię wymawia się SAREMEN, z akcentem na ostatnią sylabę.
chociaż niektórzy mówią też ZAREJMEN, ale nie przepadam...

pozdrawiam serdecznie obie Panie Dotyk i Madleen blush.gif
S.N.
Opublikowano

btw. zamiast komentowania mojego tekstu pojawiły się spekulacje na temat zdrobnień mojego imienia hihi smile.gif
Dziękuję więc Agnieszce_Gruszko, że zawróciła rozważania na właściwą drogę.
a co do połamanej formy - dla mnie postrzeganie świata jest jakby połamane i porozrywane przez mrugnięcia powiekami... każdy wers zaś to chwilowa myśl i wbrew pozorom może istnieć oderwana, bez kontekstu.

Mam pytanie: czuję, zgrzyt w sformułowaniu "TYLKO zaśmiecają...", ale nie wiem czym by tu to słowo zastąpić aby sens pozostał ten sam...?
Proszę o rady i sugestie blush.gif
S.N.

Opublikowano


Zrdobnienie..Moze poprostu "Sare" - krotko i latwo..Latwiej bedzie pisac komentarze urzywajac skrotu..

I jeszcze cos SARE..Jestes bardzo bezposredni..To lubie..Prosto z mostu:)

Pozdrawiam
Opublikowano

1. ok, możecie mi drogie Panie mówić SARE. (mam nadzieję, że nikomu się nie skojarzę z sarenką do odstrzału cool.gif )
--> Dorma
2. ta bezpośredniość... to o moich tekstach (nazywanych przez niektórych wierszami) czy o komentarzach?
3. kochani, pomóżcie pozbyć się tego natrętnie brzydkiego "TYLKO" !!

pozdrawiam gorąco
Sare blush.gif

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Bereniko, podobno są kobiety i dziewczyny, które nie cierpią, jeśli druga ma taką samą. No na mnie to nie działa- ja się cieszę z choćby z tego powodu, że ktoś ma gust podobny do mojego, że nie jestem taka ostania - mogę nawet siedzieć obok,  a co? Celowo nie można? A czasem i z zazdrości, że Twoja jest ładniejsza, zdarza się kąśliwa uwaga albo i złośliwa psota - no cóż... :)
    • Historia wdzięczna a puenta znakomita. Podkreślona flamastrem. Z przyjemnością Alu. I jesteśmy zgodne w kwestii miłych materiałów. Bb   PS zniszczyłam w dzieciństwie mamie ulubioną bluzkę. Nałożylam lalce jako sukienkę i obcięłam nożycami rękawy, bo były za długie. Słabe wspomnienie (nie robiłam na złość, tyle że nikt mi nie powiedział, że tak nie można). 
    • @Migrena Miłość jako akt kreacji - niezwykłe ujęcie. Słowa płyną lekko, naturalnie i zabierają mnie w sferę mistyczną i cielesną jednocześnie. I niech trwają, niech się stwarzają, natura nie zna pojęcia "koniec". O ciszy nie piszę, bo poeci wiedzą lepiej, jak ją dotknąć.  
    • Stara, drewniana figura kiedyś w głównej nawie swoje miejsce miała. Wszystkie prośby, intencje i żale — przez tyle lat w jej kierunku wypowiadane — słuchała. Łzy, czasami, na posadzkę świątyni spadające — widziała. Na pytania: „Czy jesteś?”, „Czy widzisz, co robią?” — nawet gdyby mogła odpowiedzieć, odpowiedzi nie znała. A jednak, mimo swego milczenia, była jak światło w ciemności— ci, którzy przychodzili, znajdowali w niej jakąś ciszę, cień nadziei, poczucie, że nie są całkiem sami. Z wysokości swego cokołu patrzyła na dzieci trzymające matki za rękę. Na starców z różańcem w dłoniach. Na zagubionych, którzy z lękiem w oczach i gniewem w sercu stali w półmroku. Na zakochaną dziewczynę, co szeptała: „Niech mnie pokocha”.   Niemy świadek wszystkiego, co kruche i piękne w człowieku. Jej drewniane ramiona wypłowiały, twarz popękała przez wieki. Spojrzenie, wyryte przez dłuto, nie straciło jednak łagodności. Nie mogła cofnąć czasu. Nie miała mocy sprawczej. Nie znała odpowiedzi na modlitwy. A jednak — była. Właśnie to „bycie” było jej najważniejszym darem. Z czasem nowe figury, dekoracje zaczęły otaczać ją z każdej strony. Ona — skromna, lekko pochylona — wciąż stała. Stała i słuchała. Choć nie znała słów, rozumiała ciszę. A w tej ciszy ludzie mówili najwięcej. Została zdjęta z cokołu. Ostrożnie, bez ceremonii. Przeniesiona do zakrystii. Tam, między szafami z ornatami, obok zapasowych lichtarzy i zakurzonych mszałów, stoi cicho — zapomniana. Nie słyszy już szeptów modlitw. Nie czuje ciepła ludzkich spojrzeń. Nie widzi łez spadających na kamienną posadzkę.   Czasem tylko, przez uchylone drzwi, wpadają do niej echa liturgii: odległe śpiewy, brzęk dzwonków, szelest procesji. Serce z drewna — czy może w ogóle istnieć takie serce? — ściska wtedy tęsknota. Tęskni za kobietą, która codziennie zapalała przy niej maleńką świeczkę. Za chłopcem, który z obawą patrzył w jej oczy, zanim odważył się przystąpić do spowiedzi. Tęskni za szeptem: „Pomóż mi przetrwać…”. Za zapachem wosku i kadzidła. Za szczególną chwilą ciszy, gdy kościół był pusty, ale ktoś wchodził — i tylko dla niej klękał. Choć zrobiona z drewna, nosi w sobie ślady tych wszystkich dusz, które przez lata złożyły przed nią swoje ciężary. I nie umie zrozumieć, dlaczego została odsunięta. Czeka. Bo figury — tak jak ludzie — potrafią czekać. I wierzyć, choć nie potrafią mówić. Czeka. A jej drewniane serce, w zakrystii między szafami, wciąż wystukuje słowa pieśni: „Kto się w opiekę…” A ona słucha.   Rzeszów 24. 07.2025
    • Moim*             jak najbardziej skromnym zdaniem: Świat Zachodu jest po prostu w stanie głębokiego kryzysu, a źródłem jego klęski jest nieodróżnianie tego - co realne, rzeczywiste - od różnego rodzaju kalek ideologicznych - czy wręcz propagandowych i w tej chwili najpilniejszą rzeczą, którą Świat Zachodu ma do odrobienia i wszyscy ci - co chcą być odpowiedzialnymi politykami - muszą zrozumieć - jak bardzo zideologizowane jest myślenie ludzi Świata Zachodu i przez to - jak bardzo odklejone jest od realnej rzeczywistości, zrozumienie - jak często osoby w swoim subiektywnym mniemaniu chcą dobrze - na przykład: walcząc o demokrację i o prawa człowieka - są tylko i wyłącznie marionetkami w rękach tych tworzących ideologie i za fasadą pięknych haseł są ukrye - bardzo i bardzo i bardzo - iście brutalne interesy...   Magdalena Ziętek-Wielomska    *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...