Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Całkiem fajny. Spodobało mi się to mydło. I przypomniało 'W zatrzęsieniu' W.Sz. (kostium) ''noszony jest posłusznie
aż do zdarcia''. Pzdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Szczerze mówiąc, nie lubię wódki. Nie przepadam w ogóle za alkoholem, bo daję sobie radę z bólem świadomości istnienia bez ulepszaczy nastroju. Wydaje mi się, że ta fraza stygmatyzuje Ciebie jako osobę, która lubi przyprzeć czytelnika do ściany tunelu. Ale oczywiście, nie sądź, że tutaj lecą gromy na Poetę.

Chmury płynące poprzez błękit - nieco kontrowersyjne, ale według mnie wyliczone i się kotu podoba takie podejście do chmur, które nie na błękicie ale poprzez.

I konkludując już, aby Ciebie nie zamęczać - podobasie :)

Opublikowano

Bardzo mi się podoba ten pozorny na przekór,  ale w zgodzie z własnym JA. 

I o to chodzi, aby dać się mydłu zmydlić we własnym tempie, a chmury niech płyną, na to nie mamy wpływu, ale mamy wpływ uchronić się przed owczym pędem donikąd.

Dobry wiersz.

:)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję Kocie,

ja z kolei przez długi czas byłam abstynentką,

obecnie mi się trochę odmieniło :))

Piwa nie lubię, wolę destylaty :)

Czy przypieram do ściany to nie wiem...

 

Pozdrawiam :))

Opublikowano

Witam -  wszyscy się spieszą a ktoś nie -  i ma rację.

I mi również  te mydełko leży ale zastanawiam się czy woda zamiast wódki  -  no ale to tylko ja - 

A wiersz miły w czytaniu.

                                                                                                                                                                      Pogodnego dnia życzę

 

Opublikowano

Fajny wiersz i nie wiem dlaczego nie rozlać tej wódki tu dla poetyckich celów, a prywatnie dla rozgrzania atmosfery chociażby. Wszak nie ważne jaki trunek tylko ile go wylejemy... Pozdrawiam. 

 

Opublikowano

Bardzo fajny wiersz! W moim ulubionym stylu! I przesłanie bardzo mi odpowiada. Metaforyka i dosłowność - też. :)))

Tylko mam jedną propozycje zmiany: przydałby się rym w ostatniej strofie, bo jest we pozostałych (zresztą one tez rymują się ze sobą nawzajem, a ostatnia nie):

 

a ja zatopię krocie marzeń

niczym perełki w glicerynie

i będę spełniać nim noc minie

dopóki mydła nie wymażę

 

Zwłaszcza ten rym okalający aż się prosi, moim zdaniem.

Ale i bez tego fajny wiersz, naprawdę.

  • 7 lat później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...