Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

czy przemijanie można zatrzymać

ukryć w szkatułce by nie dokuczało

czy da się przekupić lub spowolnić

by nie było takie mocno upierdliwe

 

czy może lepiej jest je polubić 

chodzić na spacery rozmawiać

dowiedzieć się czemu tak  pędzi

czemu nie potrafi sobie odpuścić

 

zamiast ryzykować zamknięcie

w szkatułce gdzie nie będzie miło

bać się przemijania czy nie

niech mi ktoś z was odpowie

 

 

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Druga zwrotka ostatni wers; nie lubię słowa odpuścić  takie potoczne, przyziemne, dlatego proponuję tak:

czemu nie potrafi na chwilę zwolnić

czemu nie chce na chwilę zwolnić

Poza tym wiersz podobasię. Każdy zadaje sobie podobne pytania. Odpowiedź nie jest jednoznaczna.

:)))))

 

Opublikowano

Cokolwiek nie zrobimy, to niczego to nie zmieni. Oczywiście, można się nie zgadzać, ale ważny jest sposób w jaki się nie zgadzamy. Czy  jak egzystencjaliści położyć się na plecach, bo przecież nic nie ma sensu, bo przecież przeminie? A można żyć ze świadomością tego, że jest się od - do. Tutaj na szczęście mamy wybór. Pozdrawiam, Waldemarze i dzięki za refleksję.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tu osobiście "takie" zastąpiłabym "tak",

żeby nie wybijało z rytmu, ale to moje widzimisię :)

 

Chyba literówka w wytłuszczonym.

 

Poza tym,

refleksja płynąca z wiersza mi się bardzo podoba,

ale nie będę się starała odpowiadać na puentowe pytanie,

bo na pytania retoryczne się nie odpowiada :)))

 

Pozdrawiam :))

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Waldemarze masz literówkę w wyrazie was.

Widzę że Deonix_ pierwsza wyłapała. Jeśli idzie o pytanie -

 

Powiem ci co o tym myślę miły panie.

Czas nie poczeka ,aż się życiem znudzimy 

Bo niby dlaczego?

Słońce świeci dnia każdego.

 

Czy wyobrażasz sobie - taką scenkę małą

Gdyby marzenie Twoje  się dokonało.

I w wielkim tłumie jak leci

bawić się będą - trzystuletnie dzieci.

 

 

Więc myślę tak sobie ,po co mi to?

W kościach łupanie i walka z postępującą sklero-tępotą.

Gdy mój zegar stanie z żalem lecz powiem

Dzięki ci Panie.

26.01. 2018 r.

Edytowane przez bajaga1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam i dziękuje że jesteś - wyraz  spowolnić jest wyżej dlatego nie chcę  mini powtórzenia ale 

za inicjatywę  dziękuję.

                                                                                                                                                                                     Spokojnej pełnej kolorowych snów

                                                                                                                                                                                      nocy życzę        

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam  - drobnostka z ową refleksją - a z tym wyborem masz rację.

                                                                                                                                                                                 Pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam i dziękuje za odzew na wiersz - miło że byłaś i czytałaś.

                                                                                                                                                     Spokojnej nocy życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  powiem krótko  - dziękuję.

                                                                                                                                                                           Radosnych snów życzę                 .

          

                                           

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...