Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czyż nie jest tak,

że wizja wybaczenia znieczula sumienie?

I cóż z tego, że nastąpi pojednanie,
że rany się zagoją?

Czasu minionego się nie cofnie!

Z każdą kolejną blizną czucia jest mniej,

i chociażby się starać jak najgoręcej,

to miejsce będzie chłodniejsze.

Może zatem więcej troski

o ten pierwotny stan?

 

Janusz Józef Adamczyk

Edytowane przez Janusz Józef Adamczyk
okazuje się, że tytuł - w miejscu dodania - nie był potrzebny (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Wiersz podyktowany emocjami, dlatego według mnie wymaga pewnego przepracowania. Ja dokonałam na nim [wierszu] subiektywnej wiwisekcji, ale jest to wyłącznie moja opinia, którą poniżej zamieszczam, bez sugerowania czegokolwiek Autorowi:

 

Czyż nie jest tak,

że wizja wybaczenia znieczula sumienie?

I co z tego, iż nastąpi pojednanie,
zagoją rany?

Nie cofnie się minionego!

Z każdą kolejną blizną mniej czucia,

i choćby się starać najgoręcej,

miejsce to będzie chłodniejsze.

Może więcej troski

o ten stan pierwotny stan?

 

Bardzo życzliwie :-)))

Opublikowano

Witaj Januszu - powiem szczerze zaskoczyłeś mnie tym wierszem -  inny od poprzednik taki spełniony.

Lubię tak szczerze otwarte wiersze.

                                                                                                                          Pozdrawiam i życze udanego Nowego Roku

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziś Lubię Mgłę Z Głową w Chmurach Cały Dzień W NIebiosach I w Wodzie Nad Wodą w Lesie Bez Wiatru Wytchnienie    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ja - chwilowe wzmożenie przestrzeni   Zapis światła w tkance  Fazy ubrane w sieci liczb Ludzki teatr geometrii  Emanacja niebytu  Przelana jak wodór w śnieg  Do twardości struktury   Świadomość przepływu Nie do utrzymania Jak każda wiedza   O matce    Kończy się obłędem  Tragizm rozpadu  Hagiografia hologramów    Dynamika bez metafizyki  W projekcji pulsu I słowa, które znaczą  Bez istnienia    Jak nuty bez muzyki
    • Moje przyjaciółki to drzewa:)
    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
    • @MIROSŁAW C. Bardzo dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...