Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Paulino, nie wiem czy to tylko moje takie wrażenie, ale wydaję mi się, że nadużywasz słowa "dusza". Nie to żebym miał coś przeciwko temu słowu, ale czytając Twoje utwory jeden po drugim w pewnym momencie zaczyna to być monotonne. Poza tym piszesz "memu", "twemu", itp. W sumie, osobiście też nic nie mam przeciwko takim formom, ale przyznasz, że we współczesnym języku polskim to raczej niespotykane pospolicie zjawisko (mówimy raczej mój, twój, mojemu, twojemu, itd., itp.). Używanie ich nadaje tekstom pewnych cech archaiczności. Nie jestem pewny czy jest to, w tym przypadku, Twoim celem :).

Pozdrawiam serdecznie :)

i do poczytania :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Paulina_Murias

dusza

zmysły

serce

pragnienie

 

to nie są atrybuty magii poezji,

to są niestety wyświechtane słowa,

które z powodzeniem można zastąpić

przebogatym słownictwem,

pięknego języka polskiego.

Tak ja to widzę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Widzę, że odniósł się Pan do mojego poprzedniego komentarza. Nie jestem poetką ale jeśli ktoś chce za takową uchodzić musi czarować magią, dla mnie jej zabrakło i swoją opinię mogę wyrazić.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

dusza

zmysły

serce

pragnienie

 

Ciekawe spostrzeżenie, atrybuty magii, poezji

całka z duszy

pierwiastek kwadratowy ze zmysłów

pochodna serca

odwrotność pragnienia

 

 

uważam, oczywiście jeżeli mogę, że:

 

 

nie ma bardziej magicznych słów niż

 

dusza

zmysły

serce

pragnienie

 

już w sanskrycie  tysiące lat temu kochankowie czarowali się tymi słowami.

 

Pozdrawiam, i życzę więcej magii w życiu, lecz nie tej do zupy.

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  Witam.

Jak zawszę Paulino swymi słowami otwierasz we mnie przestrzenie przepełnione miłością odczuwaniem kochanej osoby i tego

co najważniejsze wolności, bo tylko miłość poprzez empatię ją daje.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Moim zdaniem nie ma "wyświechtanych" słów, zawsze lubiłam klasykę. Niektóre słowa są ponadczasowe w poezji. To jest oczywiście mój punkt widzenia, z którym nie każdy musi się zgodzić. Pozdrawiam ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...