Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

wypalamy się powoli

jako paschał w czasie mszy

niby nic a troszkę boli

kiedy wigor tracą dni

 

wibor wigor już się myli

pierwszy w bankach sobie tkwi

stópkę procent nam uchyli

i przed plajtą zamknie drzwi

 

drugi jest polotu ziomal

i z facecją za pan brat

celną puentą niczym kowal

walnie czasem rad nie rad

 

potem słyszy że za dużo

z polityki para zer

nie dla niego wyższy urząd

kiedy język ostro tnie

 

wypalamy się powoli

wśród biegnących obok dni

za to paschał w ciężkiej doli

trzeba skrócić ledwo bździ

 

 dla poety sprawa trudna

 też wypala się to fakt

 lecz średniówka go nie rusza

 w uchu  trzyma ją od lat

 

zaś rym owszem gramatyczny

bywa wtargnie taki ćwok

u klasyków jest nieliczny

tolerują raz na rok

 

metafory klimat tworzą

niczym dobrze zgrany chór

są jak smakowity owoc

lub słodyczy pełen wór

 

ale paschał się wypala

coraz krótszy z każdym dniem

wraz z poetą zniknie zaraz

może byli tylko snem

 

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Jacku - ciężki wiersz  - boli - ale nic nie poradzimy trzeba żyć póki się da.

A ze trafiają się słabsze dni cóż bywa i tak.

                                                                                                     Słońca i uśmiechu życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...