Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żyjesz dzisiaj cicho, spokojnie
I nie myślisz nigdy o wojnie
Bo daleko, ona się toczy
Bezpośrednio cię nie dotyczy
Jak łza słona oko zaleje
Gdy zobaczysz ludzkie cierpienie
Pilot inny kanał znajduje
Pamięć obraz ten wymazuje

No, bo co to ciebie obchodzi
Masz parasol, co dobrze ochroni
Przed kroplami złych wiadomości
Mimo deszczu żyjesz w radości
Nie chcesz wiedzieć o gorszym świecie
Wolisz lajki i hejty w necie
Raz do roku odpis z podatku
I sumienia już masz w porządku

Obojętność to twój parasol
On pozwala spokojnie zasnąć
Widzieć świat w niewielkim zakresie
Nie czuć, co historii deszcz niesie
Ale łzy tych cierpiących daleko
Już tu płyną wzburzoną rzeką
I zaleją twój dom tak spokojny
Żaden parasol cię nie ochroni

Opublikowano

@Andrzej_Wojnowski

Witaj Andrzeju - powiem tak - a co mam stać i płakać nie oglądać dobrego
chyba nie oto w tym chodzi - a świat taki był jest i będzie nic i nikt
tego nie zmieni .
Owszem można o tym pisać mówić ale nic więcej - wojny były są i będą
bieda była jest i będzie choroby również .
I nie możesz pisać że ten parasol dotyczy tego czy tamtego jest
to obraźliwe .- nie wszyscy tacy są .
Ciesz się Andrzeju że u nas jakiś porządek jest nie ma wojny kule nie latają nie ma trzęsień ani sunami no i głodu .
A wiersz oprócz żalu nic nie wnosi -
Tyle dziś o tym co napisałeś .
pozd.

Opublikowano

@WiJa

Żyjemy w ciekawych czasach . Świat trochę zwariował , raczej go nie zbawimy . Co nam zostało ? Róbmy swoje.
I parafrazując poetę
Kiedy przyjdą podpalić mój dom
Dom w którym mieszkam
..............
Turbanami , burkami w drzwi załomoczą
Nie otworzę odeślę do Angeli
Bo to ona ich zaprosiła.

Dzięki za komentarz

pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break  jak wieje wiatr, czy jest mróz, to zawsze się zastanawiam czy Im nie zimno. Wzruszająco i pięknie  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A dlaczego miałabyś sobie cokolwiek pomyśleć? Ja bym zrozumiała, że się boi, bo może ma za sobą złe doświadczenia, albo po prostu kompleksy.     No i co sobą reprezentowały te dziewczyny? Gdyby nic im nie powiedział i się zaangażował w coś więcej, to zderzenie z ich przekonaniami byłoby tym bardziej przykre i odwlokłoby się tylko w czasie. A gdyby był zdrowy i związał się z taką? Nawet by nie wiedział, że ma niezbyt szlachetny charakter, a wyszłoby to przy innej okazji, nie wiadomo kiedy i jakich paskudnych okolicznościach. Ogólnie, to chyba nie takich partnerek szukał.   Poza tym portale randkowe to słabe miejsce na szukanie czegoś więcej, niż powierzchowna przygoda.     Tu możesz mieć rację.  Na pewno Febe go fascynowała i założył, że nawet jeśli straci tę dziewczynę przez swoją ułomność, to przynajmniej zostanie z pięknym i namacalnym wspomnieniem.
    • @Nata_KrukBardzo dziękuję za wizytę w galerii onirycznej :)))
    • @Simon Tracy Twój tekst działa jak pułapka – zaczynasz od miejskiego realizmu, od nocnego autobusu pełnego zmęczonych ludzi i społecznych wyrzutków, a kończysz metafizycznym spotkaniem, które przewraca cały porządek rzeczy. Najbardziej uderza mnie w Twoim wierszu szczerość. Ten fragment o depresji, o maskach, o płaczu na odludziu to prawdziwy ból, wyrażony bez kokieterii. "Mam uśmiech na twarzy, który kamufluje łzy" – to proste, ale właśnie dlatego prawdziwe. Duch w eleganckim ubraniu to świetny pomysł. Te wszystkie szczegóły – windsorski węzeł, brogsy, tweedowy płaszcz – budują postać kogoś, kto dbał o pozory, o formę, o zewnętrzną perfekcję. I teraz, po śmierci, przychodzi do kogoś, kto także nosi maski. To nie przypadek. Słowa ducha – "Bałem się Drogi Panie życia w samotności i kłamstwie" – to klucz do całego wiersza. I jego puenta: "Teraz już jednak mam spokój. Wieczny odpoczynek od życia." Ale ta puenta jest niebezpieczna. Piszesz pięknie o śmierci jako wyzwoleniu, jako jedynej pewnej przyszłości. Narrator kończy słowami "I już się nie boję" – i to brzmi jak decyzja. Jak zgoda na to, co mówi duch. Masz niezwykły talent.    
    • @Łukasz Wiesław Jasiński a czy ja krzyczę, jestem taka spokojna, Agnieszka cię kocha:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...