Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pierniczeję, bo czekam w tym roku
na pytanie od Ani: to kiedy?
córcia nie jest już solo, więc jasne,
że się musi dogadać z kolegą.

ten na szczęście zasuwa w kieracie,
dzięki czemu doczekam pytania.
i tym żywię nadzieję codziennie,
przed ignorkiem organizm ochraniam.

wreszcie dzwoni córeczka-kobieta:
wiem, że jestem ostatnio zajęta,
ale co tam: w niedzielę pieczemy
z Przyjaciółki maślane ciasteczka.

moja radość jest wielka jak brzoza
(od smoleńskiej niezwykle odległa),
bo pisana spokojem tradycja
osiemnastej rocznicy dobiega.

Opublikowano

@Anna_Myszkin

Oj, znam to :-)...znam.
Powtarzane od lat.

Ale i tak pachnie zwyczajnym, ciepłym świętem.

Odbiegłaś troszkę od wymagających ode mnie wysiłku tekstów. Ten jest łatwy tak, jak prezent pod choinkę.
Podoba mi się. Ot, tak, zwyczajnie.
Najlepszych świąt, Beato. E.

Opublikowano

Ładny wiersz. Lubię Twoje utwory, bo dzięki nim inaczej patrzę na codzienność, wnikliwiej. Dziękuję :-)
Scena z życia, a jednak to dobry materiał na wiersz. Potwierdzasz, że życie jest poezją! To coś pozytywnego, tak sądzę.
Co to jest "ignorek"?
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, Kajetanie - próbuję pisać na każdy - bliski mi - temat.

"Ignorek" pewnie powinien zostać "ogwiazdkowany", bo rzeczownik wzięty z naszego domowego słownika; od "ignorować" :-)

Pozdrawiam.
Opublikowano

pierniczeję, bo czekam w tym roku na pytanie od Ani: to kiedy? córcia nie jest już solo, więc jasne, że się musi dogadać z kolegą. ten na szczęście zasuwa w kieracie, dzięki czemu doczekam pytania i tym żywię nadzieję codziennie, przed ignorkiem organizm ochraniam. Wreszcie dzwoni córeczka-kobieta wiem, że jestem ostatnio zajęta, ale co tam: w niedzielę pieczemy z Przyjaciółki maślane ciasteczka. moja radość jest wielka jak brzoza (od smoleńskiej niezwykle odległa), bo pisana spokojem tradycja osiemnastej rocznicy dobiega.

bardzo prozaicznie!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Uuu, akcja odwetowa, jak widzę - ciekawe, że pod "rymnym", przy tym okolicznościowym.
Rozumiem, że z poczuciem humoru też u Pani kiepsko.

proszę odebrać to jako dowcip! pozdrawiam świątecznie :)
  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...