Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

po cichu lato dawno odeszło
zaszumiał wiatr w kotlinie wspomnień
złośnik namieszał upiększył przeszłość
zakręcił łzą tęsknot minionych

czereśnie wiśnie zamknął w słoiki
truskawek smak lodami zmroził
lustra pomarszczył przywołał przy tym
nastrojów garść w kwiatach mimozy

zakręcił życia srebrną łyżeczką
ocenił zysk zsumował straty
nutkę uśmiechu zakreślił lekką
zostawił czar mocnej herbaty

pozwolił spojrzeć nieco inaczej
na życia kres w jesiennych barwach
bezsens pokazał gonienia za czymś
pałeczkę prawd pragnąc przekazać

lecz po co komu taka pałeczka
gdy w gnoju sens zgubiło słowo
zbrukaną prawdę jak tanią metkę
rzeźnicy dusz tworzą na nowo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



okrutnie męczą mnie suchoty,
bo się ze słowa odchudzałam
aż przedobrzyłam, moje słońce
złocistym blaskiem się dopala

grzeszyłam piórem, nie żałuję
w końcu za winy trzeba płacić
świat będzie kręcił się, jak zwykle
i nie ma żalu, nikt nie straci

a czy to ważne, że jesienią?
nikt się nie będzie serca chwytał,
no może tylko ty, jak zawsze
przyjdziesz, coś powiesz i przeczytasz

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oj sterczą żebra jak spółgłoski
i straszy szkielet z samych sylab
znikły tłuszczyku samogłoski
lecz krążą sensy w zdaniach-żyłach

jak każda wena się zastrzega
że tylko piórem grzeszy we śnie
sekrety poznał anioł z nieba
i wie dokładnie czymże jeszcze

lecz nie wyjawi ich nikomu
by nikt nie chwytał się ... za serce
w ramach pokuty dzisiaj w domu
do syta pojesz i stwórz wiersze
:)))
Serdeczne dzięki i pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




a sterczą, sterczą, żebyś wiedział,
bo się za bardzo odchudziłam
paskudny kaszel, kicham wierszem
i się przecinków ledwie trzymam

więc jak mam grzeszyć, ja lebioda,
gdy nie to zdrowie, nie te lata,
jasna anielciu i z poetą
już nawet ty mnie nie wyswatasz

jeszcze pokutę mi zadajesz,
po kiego licha drążyć temat?
skoro petów jak cyganów
takich prawdziwych, dawno nie ma

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


grzeszyć to można w każdym wieku
jeśli jest chęć i wola boża
kaszelek zniknie echu echu
ze sylab czar oraz powab

utkasz jak jakąś bluzkę szalik
z sentencji liść wymyśli wena
świat zawiruje jak na balu
myśl chwycisz w lot i jest poemat

już napisałaś dwa wierszyki
przypadek to a niech do licha
jeszcze ci jedno powiem przy tym
uwielbiam Cię na forum czytać

:)))

Pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




żeby to było co uwielbiać,
a sio mi z cukrem, po co słodzić
nabawić grzybów, centymetrów
wszak to urodzie pióra szkodzi

lepiej mi przynieś prawdę w kwiaty
uczciwie powiedz co schrzaniłam
mogę obiecać, wszystko przełknę
w dobrym lekarstwie moc i siła

ewentualnie nakup maści
żeby smarować słabe oczy
aż wróci jasność, pomyślunek,
jak nie, to będę miała fochy

:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


fochami grozisz a to heca
i chrzanu szukasz pośród sylab
zaraz tu zmyślę jakiś nietakt
czy prowokacji przyszła chwila

mam komplementom nosa utrzeć
kiedy duch młody jak istota
bez sensu złocić tulić w cukrze
znów się poczułem jako profan

więc wznoszę toast wiśnióweczką
choć innych trunków nie jest mało
pisz dalej zwiewnie fajnie lekko
aby pachniało w wierszach Alą
:)))

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powlekana powłoka powleka. To to, to tamto, i wszędzie, i nigdzie,zarównо. I wszystko powlekła w powłokę taką, że widać już powłokę, tylko taką powlekaną.   Wszędzie wlekła się powłoka, i lękła, że wnet wlec nigdzie, co nie będzie miała. To to, to tamto, zaczęła odwlekać, by znowu zacząć serca odwlekane powlekać.   I odwleka swe powłoki, by to to, to tamto powlec i odwlekła się już cała, jak powlekła wszystko w okół, by odwlekać, nie musiała już przekleństwa swej powłoki.    
    • Zawsze razem, a nie "razem", Jak nie "razem" to nie zdrada, Każdym razem pod ołtarzem, Razem z tobą grzech się skrada.   Tym razem jestem okrutny, Wczoraj byłem ideałem, Pytasz mnie czy jestem smutny, Razem z innym cię widziałem.   Nigdy "razem", a jednak "ex", Zawsze blisko, oddalasz się. Zaliczasz mnie do marnych beks, Sama nade mną mażąc się.   Tak wiele widzimy znaczeń, Choć dalej jesteśmy sobą, Dążymy spełnienia marzeń, Nie zawsze z dobrą osobą.
    • Płyną sny i marzenia  (Panta rhei)   A słowa i czyny  Są tylko zabawką   W rękach gorszego Boga     
    • @Naram-sin   Twoja wizja poezji przypomina kartografa, który upiera się, że zna każdy zakamarek oceanu, bo studiował mapy  i z góry zakłada, ze ci, którzy mówią o falach, wietrze i zapachu soli, są naiwnymi turystami. Tyle że poezja, w przeciwieństwie do mapy, nie istnieje bez doświadczenia drogi. Skupienie się wyłącznie na „procesie” łatwo zmienia się w zamknięty układ autokomunikatów, które może i imponują konstrukcją, ale nigdy nie dotkną niczyjego życia poza gabinetem czytelnika-analityka.   Co do walenia po drzewach ? Jeżdżę i nie wale.   Że się nie dogadamy - żałuje ! To co mówimy do siebie jest już zbliżeniem. Nigdy nie powiedziałem, że nie masz racji. Ale obaj mamy okulary przez które każdy z nas widzi coś innego.   Ty jesteś fachowcem. Przyznaję to. Ja jestem amatorem. Ale przeczytałem tysiące wierszy i nad każdym myślałem. Nawet wtedy gdy byłem dzieckiem. Dla mnie poezja to magia. Ma smak i zapach. Dlatego kazdy z nas widzi w poezji coś innego.   Dziękuję za rozmowę. Zawsze to coś pouczającego.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie daje tym, którzy nie umieją jej znaleźć, albo jej nie szukają.     Gdyby nawalił, przyjemność z jazdy najbardziej wypasionym porschakiem skończyłaby się na pierwszym przydrożnym drzewie.   Dla Ciebie kluczem do oceny tekstu poetyckiego jest zachwyt czytelnika i wiersz ma być już gotowym opakowanym produktem konsumpcyjnym, którego celem jest ten zachwyt wywołać. Ja patrzę na proces powstawania/tworzenia (ukryty w strukturze tekstu), bo daje mi to możliwość zrozumienia, co autor chce mi powiedzieć o świecie innego niż to, o czym 'wszyscy wiedzą'. Tę inność (re)konstruuje się używając języka - a ściślej - odwołując się do jego funkcji poetyckiej. Za tymi granicami otwierają się - opiszę używając trochę górnolotnej retoryki - niesamowite światy, które nie potrzebują żadnych duchów, aby zostać odkryte.   Bardzo możliwe, że się nie dogadamy, ale to nic nie szkodzi.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...