Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ty się nie obnoś tak ze szczęściem
jeszcze wyniucha ludzka zawiść
okrutnie podła bezlitosna
porzucić każe i zostawić

szczęście jest wątłe i strachliwe
nie cierpi krzyku ni rozgłosów
materii wielce delikatnej
na którą licho znajdzie sposób

więc nie rozwieraj słów na oścież
kiedy poczułeś się miłośnie
przebądź je cicho cichusieńko
może przeżyje jedną wiosnę


Opublikowano

@Alicja_Wysocka

ulotność szczęścia płochliwego
rodzi obawy niepokoje
jako o trwałość piaskowego
zamku na brzegu acz we dwoje
łatwiej strzec szczęścia nietrwałego
lepiszczem uczuć pozytywnych
wzmacniać budowlę z afektywnych

https://www.youtube.com/watch?v=9b1HazX4Ap4

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



...oby przeżyło :)
Strasznie podoba mi się, że został zbudowany taki przyjemny klimat, przy czym wiersz jest bardzo konkretny w przekazie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ze szczęściem zawsze jest umowa
nikt nie określa czasu trwania
zawładnie zmysły czar i powab
chwil jest za mało do kochania

nie da się zwalić z pantałyku
armatnia kula też tu na nic
choć wokół intryg jest bez liku
ono jak skała się ostanie

prawdziwe szczęście jest jak brylant
barwami tęczy wokół mieni
a człek do góry sam się wspina
by uszlachetnić się i zmienić

:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ze szczęściem zawsze jest umowa

a może szczęście jest umowne,
filozoficznie drążąc temat
taki zmyślony stan psychiczny
żeby nie wiedzieć, masz czy nie masz?

by nieustannie czegoś pragnąć,
taka przypadłość wszystkich ludzi
ażeby ufnym snem zasypiać,
że się szczęśliwszym jutro zbudzisz

Dziękuję, Jacku, pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...