Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wzięli mnie na ręce
I zziębłą okryli
Ulubioną chustą mamy;
Miała zapach jej włosów.

Tata był siłaczem
I lubił swe mięśnie;
Nosił mnie, gdzie tylko chciałam;
Nigdy mnie nie upuścił.

Czasem mnie podrapał
Brodą po policzku;
Smucił się, gdy się zgniewałam;
Przecież to były żarty.

Potem go zabrali
Do szpitala w innym
Mieście - dla mnie za daleko.
Więcej go nie widziałam.

Gdy zmarł, mama jakby
O nim zapomniała;
Stała się silna i obca;
Ścięła na krótko włosy.

Powiedziała, że jej
Przeszkadzały w pracy;
Już nikt nie brał mnie na ręce;
Stałam się zbyt ciężka.

Czasem, zanim zasnę,
Uchylam powieki
I widzę, jak tata kładzie
Na mnie chustę od mamy.

  • 5 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...