Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

/Marysiom i wszystkim uśmiechniętym pysiom/

To fiołek, ten fikołek wiosny
namieszał w trawach, nawywijał;
pomarańczowe dzioby kosom
napełnił gwizdem. Mnie upijał

spienionym kwiatem śliw i głogów.
Świat przestał myśleć. W jednym chórze
Veni Creator kładł na progu
jutra, co kusi, jak podróże...

Ten fiołek, cały z atramentu
listów pisanych do przyszłości
pachniał poezją alimentów
płaconych słońcu i miłości.

Chwal swego fioła mój figlarzu
kryjący w trawach ciemne glosy.
Kto świat co rok ingenium darzy?
To fiołek, ten fikołek wiosny.
Opublikowano

@Jacek_Aleksander_Mateusz_SOJAN

No co Ty, a ja myśłę, że jakiś mamut na wymarciu.
Dobrze napisany wiersz rymowany, tak mnie kręci, że fioła dostaję.
Nic na to nie poradzę, chyba mam to w DNA zapisane jak szerokość uśmiechu czy kolor oczu
:)

Opublikowano

zajrzałem i cóż widzę Imiennik wszedł w rymy :)
jak na początek to bardzo dobrze i jak wyżej - proszę więcej


To fiołek, uschnięty wśród prozy,
pomiędzy kartki skrył wspomnienia,
aby po latach wierszem ożyć
upiększyć sercem. Ciut pozmieniać.

Chwalić fioła, jak facecjonista,
choć łzy najszybciej wysychają.
Znajdować w Bogu miłość przystań
i pojąć tego świata małość.

pozdrawiam
ps
przepraszam ale czas przedświąteczny jakoś nastraja


Opublikowano

@Mithotyn

proszę sobie częściej przystawiać tę pięść do nosa to może się wyjaśni czy to lyterufka czy nie...poeta nie tłumaczy się, poeta tworzy...a czytelnik? niech grymasi - jego prawo a nawet lewo!
to drugie? - dla polonistów znających na pamięć słownik terminów literackich żadna perska tajemnica, dla ignorantów chińszczyzna...tylko po co mamy pod ręką googla Ja się pytam?

- i o zdrowie też...

ps.: to pierwsze także przynależy do tego samego słownika - wystarczy otworzyć...

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

z adresem do czytelników:
-można pisać wiersze intelektualne, z tzw. przesłaniem "do ludzkości", można pisać wiersze nastrojowe, można krotochwilne - wszak wolność gwarantuje sztuka każdemu, kto się nią para...
wielokrotnie tutaj pisałem: postawa uroczystego durnia ogłaszającego innym zbawienie z powodu własnego natchnienia to dla mnie rzecz i żenująca i prowokująca do każdej formy żartu...a czasami do słusznej kpiny;
-szanuję wybory czytelników, tak samo oczekuję, aby uszanowano moje wybory sposobu pisania, ale staram się jak mogę o komunikatywność i nie tworzę pythyjskich formuł, aby wydawać się mądrzejszy niż jestem;
-mam świadomość, że wielu tutaj nie tylko pisze ale i czyta wiersze według swojego klucza - każdy może zanegować albo cudzy wiersz pochwalić - jego święte prawo.
-Prawo autora to zrozumieć stanowisko czytającego, zwłaszcza negującego; to na negującym spoczywa obowiązek uzasadniania, dlaczego wiersz odrzuca...praktyka odrzucania li tylko z powodu nazwiska autora, niemerytoryczne złośliwości świadczą wyłącznie o komentatorze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...