Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ach bliżej mi do wykolejonych
nie muszą niczego udawać
(także przed bogiem) bo są wolni jak łany traw
na wiosnę i mewy w przestrzeni fruwają
to krzycząc bez powodu to się zataczając
to szybując nieruchomo pod wiatr stojąc
i tak samo kończą nagle jak piorunem trafieni
bliżej mi ach do wykolejonych
do konających pod sklepem proszących o flaszkę
do tych zamyślonych obdartych na ławkach w parku
do zimnych jak śmierć zimą na działkach
do zataczających się wieczornych par
bełkocących przekleństwa lub słowa miłości
do tych śmierdzących w śmietnikach z wózkami
i zbierających butelki i puszki przy plaży
ach bliżej mi do nich i do ich ołtarzy
i do ich boga co na nich spogląda bez trwogi
jak na czystą nagość tak niespotykaną
jak nasze oczy na siebie nie patrzyły
pewnie dlatego kiedy mój pies wyje
przeciągle aż przechodzą ciarki
i słychać dźwięk dzwonów kościółka za rogiem
myślę o bramie do innych światów
niewykolejonych (choć tak mi blisko tu do nich )
być może przyszedłem stamtąd
by ich ogarnąć nakarmić i na nowo urodzić
miłosiernym aniołem

Opublikowano

Teza niestety jest kłamliwa. Sorry.
Wykolejony jest wolny?
Chyba dopiero wtedy ,jak wątroba całkiem wysiądzie.

Z poziomu (komfortu) tz "normalności" można sobie dywagować: jakim aniołem będę dzisiaj.
Mógłbym też zapytać, czy można być trochę w ciąży, ale wiem, że w tym świecie można:)

Gdyby odrzucić to sztuczne, patetyczne (prawie), marzycielskie, niedorosłe "ach" ....................... ale "ach" tam jest.
pozdr

Opublikowano

tolek: dzięki za popową ilustrację i interpretację, ale to nie ma wiele wspólnego z tekstem....

alicja: maryla rodowicz to nie moja bajka, ale dziękuję za wpis i komentarz

henio: przecztane ze zrozumieniem - bravissimo maestro!

Opublikowano

@Mariusz_Sukmanowski
kłamliwośc tezy ???? w poezji???? Nie rozśmieszaj - to nie traktat naukowy, analiza socjologiczna , wiersz to nie artykuł, przepis kulinarny ani lista zakupów. Zanim zaczniesz pisać - ach...pomyśl.

Opublikowano

@Jan_Wodnik
Oczywiście masz rację. Czasem po prostu zapominam, że śmierć to poetyckie bankructwo życia.

............................. "achy" są migreną z minionej(ych) epok(i).

Co do reszty.
Nawet tu czytałem wiersze: traktaty naukowe, przepisy kulinarne i artykuły.

Samo zestawienie słów: wykolejony - wolny, jest kpiną.

Do reszty nie mam aluzji.

Opublikowano

@Mariusz_Sukmanowski
wyjaśniam , że wykoleiny to neologizm , który rozumiem jako "wykolejoną" drogę ( koleiny) , nie zaś osobnika który jest wykolejony.
Jeśli chodzi o wolność i wykolejenie to jak najbardziej da się to skojarzyć - opuszczenie wyznaczonej drogi jest wyborem ku wolności.
Dopiero nałóg, uzależnienie może być jej zaprzeczeniem. Pozdr.

Opublikowano

Twoim wierszem przypomniałeś mi, Janie, pewnego mężczyznę, który przed cmentarzem w Tczewie mył szyby w samochodach - ubrany biednie ale czysto, dziary na powiekach i przedramionach świadczyły, skąd wyszedł. Po zrobieniu usługi i przyjęciu zapłaty wyjął z kieszeni drewniany różaniec i powiedział, że to jest jego wolność, że z tą wolnością nie rozstaje się nigdy.
Dziękuję za przypomnienie Twoim wierszem, tamtej postaci, i za chwilę refleksji.
pozdrawiam
g.

Opublikowano

Dzięki z interesujący komentarz i czytanie. Swoją drogą mam to szczęście że mnie niezwykle często tacy ludzie zaczepiają ,mam to od dawna i już się przyzwyczaiłem, choć nadal nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje. Pozdr.

Opublikowano

Bliżej Ci do nich, bo ich dostrzegasz, a nie każdy potrafi dostrzec, bo ich rozumiesz, bo oni są szczerzy, mówiąc jak jest po prawdzie, nie ma w nich obłudy - i tym się różnią od większości ludzi. Wiersz jest przemawiający. Pozdrawia Mietko Patriota

Opublikowano

dobrze było do ciebie zajrzeć, wodniku


pokonał strach odrzucił normy nawiązał kontakt z misjonarzami
bytu zwyczajnego pod budką z piwem stał wolny
spijał żywe słowa nawilżał materię czasu uschłego
co zmysły zwodnicze grubą fibrą osłania
poczuł we krwi moszczącą się dziwność dojrzał sens wymarzony
w szaleńczej bezsenności zrozumiał czym jest ta prawdziwa miłość
która sercu daje marzyć nie skąpiąc głowie trzeźwości
w spokojnej wędrówce wzdłuż granicy ciała

(arek nieistecki, ziemianek)


a ponieważ od 'wykolejonych' do 'pomylonych' już nie jest daleko:


[youtube]fHcIys2XOEE[/youtube]



serdecznie pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ja też chciałbym się rozstać z brzuszkiem, co się przyspawał. Nie odstępuje na krok i wszędzie ze mną chadza.   Wyrabiam różne rzeczy, wypijam wszelkie zioła, a on sterczy i sterczy i jeszcze o żarcie woła.   Już się wezmę za ciebie myślę stojąc przed lustrem; pościć najwyższa pora i nosić brzucho puste.   Od rana do wieczora tylko woda i woda; ognista - to zła pora moralna - chyba szkoda.   Kciuki za mnie trzymajcie, mam w sobie dużo chęci i jak tak dalej pójdzie, to może zostanę świętym.
    • @Migrena czyli efekt jest pozdrawiam  @Łukasz Jasiński niestety sprawy więziennictwa są mi obce więc nie wiem o czym Pan pisze.
    • gorąco pragnie bliskości modli się równie żarliwie a ty milczysz więc ci bluźni złorzeczy potem przepłukuje usta winem   potem winą potem winem – to nie transsubstancjacja pamiętasz?   to dłonie które w imię twoje i jej za prawdę składają się do ust   co skradzione niech wina zaleje co święte wino rozgrzeszy
    • Janek jest konkretny porusza się w granicach cienia przenosimy ten cień z miejsca na miejsce jak kanapę podczas remontów Janek dobrze zna Brooklyn Bastylię i Sai Kung nie skarży się nie przeklina otacza się nocą jak mątwa alkohole przez plastikowe rurki papierosy szklane bez filtra jest nieśmiertelny niedługo umrze w sprężni                        
    • @Annna2 Droga Pani Anno! Przepraszam, ale przesłanie mojego utworku jest przeciwne niż Pani mi pisze Pani Anno. w wierszu i dołączonych tekstach oraz ilustracji chodzi o powody dla których Polska wpierw z sukcesem broniła się przed Rosją a potem już nie mogła. Wskazuje, że Rosja znacznie zwiększyła w tym czasie swoje terytorium głównie w kierunku Syberii, co spowodowało, że Polska zmagała się z coraz większym państwem i w końcu nie była w stanie. Historycy wskazują natomiast głównie przyczyny wewnętrzne wpływające na samą sprawność Polski i co za tym idzie możliwości jej obrony. Niestety, obraz przedstawiony jest niepełny, powinien zostać uzupełniony o wykresy ilustrujące powierzchnię pozostałych zaborców, do czego potrzebne mi były wiarygodne dane liczbowe, ażeby program stworzył dla mnie wykres, a tych jak dotąd nie znalazłem. Ale jest wiadome, że powierzchnie zarówno Prus jak i Austrii również istotnie się zwiększyły, tym samym pogarszając stosunki sił na niekorzyść Polski. @Łukasz Jasiński Drogi Panie Łukaszu! Porusza Pan ciekawy aspekt istnienia Polski; albowiem, istotnie nie jest prawdą, że Polska zupełnie nie istniała w latach 1795-1918, albowiem to prawda, że nie istniała w latach 1795-1807, potem istniała jako Księstwo Warszawskie w latach 1807-1812, w którym to roku zadeklarowała przekształcenie się w Królestwo Polskie, co niezbyt zostało przyjęte przez tzw. społeczność międzynarodową, zatem mamy okres przejściowy w latach 1812-1815, a potem od 1815 r. Królestwo Polskie zwane "Kongresowym". Zastanawiam się: Czy powinienem o tym napisać? Przydałby mi się do tego sposób pomiaru niezależności krajów... Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...