Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Delirium


Rekomendowane odpowiedzi


możesz to nazywać subiektywną rzeczywistością
jednak nie jesteś obojętny na tu i teraz
ten sam poziom bieli powtarza się co południe

następny pisarz z którym zaczynasz się utożsamiać
chociaż raz miał zaburzenie orientacji
w kojarzeniu faktów pomaga lewa część głowy

do prawej ręki należą zagubione części pamięci
tylko z pomocą prawej części głowy
wciąż potrafi wyraźnie zapisać wyraz - kobieta

i życie mniej boli kiedy dotykasz jej małych piersi
wciąż pierwszy i ostatni raz całujesz
trochę jak śmierć kazirodczo zakochaną w tobie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- delirium jest w obszarze subiektywnej rzeczywistości, ale wątpię, czy może być kontrolowane przez bezpośrednio dotkniętego - z zewnątrz owszem, ale to przykre doświadczenie...
- biel czytam jako ten element realu który się zresetował (w południe);
- utożsamianie się z jakimkolwiek pisarzem to dobre na początku drogi twórczej, ale potem szkodzi, gdy zaczynamy być przekonani, że między owym pisarzem a nami nie ma już żadnej różnicy, to po prostu zgubne...
- nie wiem, która półkula odpowiada za funkcję której ręki, ale w tym fragmencie zaczyna mi się udzielać stan delirium....zwłaszcza po tak nieoczekiwanym pojawieniu się...kobiety i jej małych, całowanych przez peela piersi...
- ponieważ moje doświadczenia z takiego całowania są zasadniczo odmienne, bo właśnie potęguje mi się chęć życia a peel widzi śmierć przy której pojawia się kazirodcze zboczenie zakochania, przyjmuję wiersz jako wkład w fenomenologię istnienia i bytu, jako rodzaj szczególnego rodzaju poznania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Delirium to myśli przepływające swobodnie i bez udziału podmiotu. To odczucia spotęgowane przez stan zaburzonej świadomości i marzenia często zniekształcone albo mocno zarysowane. To stan, w którym podmiot może stać się przedmiotem albo obserwatorem albo nie wiedzieć czym bo wszystko może się zdarzyć.
Znaczy takie są moje odczucia. Dobrze się czytało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój opis stanu lekko zaburzonej świadomości przemawia do mnie w pełni.
Podoba mi się szczególnie pomysł "zapisu kobiety" przy użyciu prawej półkuli.
Nie sądzisz, że w trzeciej strofie warto byłoby zredukować nadmiar "części" - może "półkulą", a w zestawieniu z pamięcią - "elementami", "fragmentami" albo "kawałkami'? Głośno myślę tylko, żeby nie było, że rozwalam ;)
Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas Śniegu mało to i sławy nie staje.
    • być może sen jest furtką do światów inaczej podjętych decyzji   wyborami określam tylko kierunek z nadzieją że nikt nie przestawi dróg w nieskończoności możliwych zawsze będzie tylko jedna nawet wtedy gdy powiem nie   gdzieś już widziałem te oczy ten sam głos wyrzucił mnie z łóżka przed budzikiem   poznam cię kiedy zaśniesz pod drogowskazem w kolejnym gdyby zmienimy plan   jutra są bezradne przed świtem
    • Twe dni skończone, twa sława się zaczyna; W kraju twym pamięć zagości O zwycięstwach swego wybranego Syna, O jego miecza ostrości! O polach odzyskanych i jego czynach, O przywróconej wolności!   Choć poległeś, póki nam jest wolność dana Smaku śmierci nie zaznasz tu! Ta krew z twoich ran tak ofiarnie przelana Nie rozpłynęła się w mchu: Krąży dziś gorąca, w nasze żyły wlana, Twój duch wciąż żyje w naszym tchu!   Twe imię, okrzyk bojowy, przez oddziały Nasze w boju wykrzyczany! Twój upadek, jak hymn wzniosły przez chór biały Dziewiczych głosów śpiewany! Płacz i smutek nie są godne twojej chwały: Nie będziesz opłakiwany.   I Byron: Thy days are done, thy fame begun; Thy country's strains record The triumphs of her chosen Son, The slaughter of his sword! The deeds he did, the fields he won, The freedom he restored!   Though thou art fall'n, while we are free Thou shalt not taste of death! The generous blood that flow'd from thee Disdain'd to sink beneath: Within our veins its currents be, Thy spirit on our breath!   Thy name, our charging hosts along, Shall be the battle-word! Thy fall, the theme of choral song From virgin voices pour'd! To weep would do thy glory wrong: Thou shalt not be deplored.   Wiersz z 1815 (data publikacji) poświęcony greckim powstańcom walczącym przeciw Turkom. Nie mówi o nikim konkretnie, bohaterem jest "nieznany żołnierz". Byron sam odda życie w tej wojnie (w 1824), wskutek choroby co prawda, nie w walce, ale i tak jest przez Greków pamiętany jako megalos kai kalos - wielki i dobry. Przedmieście Aten - Vyronas nosi jego imię.
    • Ludzi szczodrego serca I dobrych manierów Charakteryzuje to, że prawdę mówią nawet w kościele Iż złe są ich czyny i pragną by złe pozostały   Nie ukrywają swojej miłości wobec istot zbuntowanych, a sercem swoim bliżej są prawdy bożej zgodnie z wiarą w to, co nadprzyrodzone.   Lepszy jest ich bezkresny fałsz wobec profanum Ponieważ nie dziwią ich rzeczy brzydkie Nie brzydzą rzeczy piękne A w ich umyśle brak skazy wobec siebie   Skalali się lecz skalanie swoje uznali Swoją bezradność wobec niej przypieczętowali świadomą dumą Uznając się za proch, jak proch żyją, Chwilą piętnując każdą sekundę, Sekundą pieczętując wieczność na peryferiach egzystencji   Prawda taka jest, że balansując na krawędzi norm Ślizgając się po cyrografie kłamstw, na krwi niezłomnego przeznaczenia strach w nich zaginął, zaginęło życie.   Jeżeli są ludzie żywi i są ludzie martwi.. To tutaj już nie ma czego nienawidzić oni bowiem rozszarpali swoje dusze, posłusznie czyniąc to, co demony rzucą na tacę   Pewne rzeczy stoją na głowie Inne właściwie też. Wszystko do góry nogami Dzieci próbują być dorosłe Starzy dziecinnieją A czas mija wstecz Pozbawiając ludzkość Resztki racjonalnego rozumu   Być może dlatego rzekło się, iż na początku był chaos?   W tej samospełniającej się przepowiedni stoją cheruby u bram początkowych wrót ku radości.   Lecz tu chyba ktoś komuś wmówił, że by żyć wiecznie trzeba palnąć sobie wzajemnie w łeb.         Ja będąc w tym kościele, szczerze wyznaję, że najchętniej zburzyłbym go, gdy z ambony wybrzmiewają słowa: "powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja"
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...