Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Byłabym zdrowsza bez tyłka
i tych cholernych gruczołów mlecznych.
Nie taksowaliby mnie na każdym kroku.

Do oczu też niejeden się dobiera.
Sądzi, że znajdzie w nich wydruk moich myśli.
Niedoczekanie.

Usta. Jak jem kremówkę albo poziomki - to wiem po co są usta !

Włosy. Chyba na zero się zdecyduję.
Raz miałam ekstra fryzurę - za bajeczne pieniądze
i taki jeden gmerał paluchami, myślałam, że szału dostanę.

Prześliczny głosik... taka anielskość - zachwycał się jeden.
Nie miał pojęcia jak ja bluzgam, gdy mi się coś nie uda.

Czasami nachodzi mnie ochota
przebrać się w jakieś obskurne ciuchy,
wysmarować na zielono gębę
i zadbać starannie o brud za paznokciami.

Trenuję przygarbienie, wspieranie się na kosturze
i upuszczanie wszystkiego z trzęsących się rąk.

Opublikowano

czytając zacząłem martwić czy końcówka będzie w miarę "zaskakująca" lub co najmniej "interesująca" ale nie zawiodłem się :)

Opublikowano

pupa brzmi jak papka, mogą tym się karmić dzieci, a poezja na pewno nie przestraszy się tyłka bądź i nnych takich... Wydruk mojej duszy - totalnie źle !!! Dwa ostatnie wersy mogą stanowić kanwę na bardzo dobry początek zupełnie nowego wiersza... To w środku to zapis rozmowy z psiapsiółką... Pamiętam Twoje lepsze formy ale coś w tym wierszu się tli skoro ośmielam się... ;-) Pozdrawiam, C :-)

Opublikowano

@Dorota_Ocińska
Takie właśnie są "baby". "Dokąd" mogą kokietują ,choć udają ,że zasadniczo ta w pocie wyćwiczona dupka to tylko dla zdrowia:)
Zabawnie i przewrotnie ,ale ...
Ostatnia strofka plus pointa rozszerza horyzonty tego tekstu.
Pytanie czy wór jest na tyle obszerny ,by pomieścić w nim finał ( ostatnie dwa wersy) ,który można przypasować do konwencji ,ale również dopiąć do obszernej tematyki przemijania.( W połączeniu z tytułem: co wyborem ,a co koniecznością.)
Gdyby tekst nie zaczynał się od "gdyby" ,nie traktowałbym go z poziomu "pełnoustej" kokietki.

Ogólnie bardzo ,bardzo...
,ale pytania do autora z cyklu czy : pół żartem ,czy pół serio ,zostawiam.
ps
To kolejny twój tekst nie bez echa.
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...