Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ach nie opowiadaj mi o swojej nudzie
nie mów że bez-nadzieja że rzyg-rzyg
że nie ma dróg i nie ma celów
że grunt wygoda i dobra kasa
że brak remedium na brak remedium

ach nie opowiadaj mi o cyckach i mamonie
i o tym że pusia wciąż pragnie czempiona
bo ja to po prostu w.. mam
i nie podnieca mnie podniebny lot kondoma

kiedy patrzę dokoła to dostrzegam
różowy liszaj co chce zalać dobry smak wymiotem
miałkim bełkotem oszukać naiwnych idiotów
by potem jak neptków zostawić o wodzie i chlebie

więc nie opowiadaj mi bzdetów że helmut i kola
że love europa bi-seks i ajwaj
że postęp i eko że cud-na sodoma
wyczuwam fałsz jak wariograf
i wiem że to nie twój kraj

Opublikowano

"kiedy patrzę dokoła to dostrzegam
różowy liszaj co chce zalać dobry smak wymiotem
miałkim bełkotem oszukać naiwnych idiotów
by potem jak neptków zostawić o wodzie i chlebie"

Dobre. To dobrze przemawia do rozsądku ludzi, żeby nie wierzyć naszym politykom. A i tak ich wybierają.

Twoje wiersze, Janku, są z wysokiej półki. Bardzo dojrzałe inteligencją.
Pozdrawia Mietko w tym przypadku nie Podlasiak, a Patriota.

Opublikowano

dopatruję się inspiracji pewnym wierszem, pewnego pana z pewnego form, który niedawno obaj czytaliśmy :)))
Twój nieco łagodniejszy w smaku. nie zachęca w tak oczywisty sposób, jak tamten, do wypruwania flaków antagonistom :). moim zdaniem jest do przyjęcia :)
pozdrawiam i do poczytania :)

Opublikowano

Co do inspiracji - to niestety pudło - wiersz powstał ponad rok temu, ale tematyka jest trochę podobna, więc może się kojarzyć. Dzięki za wpis i czytanie .
Co do wypruwania flaków to ich tu nie ma , jest za to demaskowanie postaw i mechanizmów no i z całą pewnością nie jest to
wiersz o tolerancji dla wszystkiego i wszystkich oraz wszechogarniającej
miłosnej ekstazie . pozdrawiam świątecznie vel niepodległościowo.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Przeczytałam ten wiersz i zapadła we mnie cisza. To nie jest tekst, który się "podoba" – to tekst, który miażdży, wypala i zostawia pośrodku zgliszczy. Stworzyłeś wiersz o potężnej, apokaliptycznej sile. Każdy obraz to cięcie skalpelem, które obnaża kolejną warstwę agonii świata. "Niebo pęka jak blizna po Bogu" - katastrofa nie jest tylko ludzka, jest kosmiczna i teologiczna. Apokalipsa jest tak totalna, że zatruwa potencjał życia a nawet pożera swojego Stwórcę. Nawet "zabijasz" nadzieję - pojawia się "coś zielonego", "liść, co nie pamięta deszczu". "Słońce dotyka go jak rana światła – i w sekundę więdnie." To jest potwornie okrutne. Nie ma miejsca na nowy początek. Natura nawet nie próbuje. Prawdziwym piekłem nie jest sam wybuch, ale świadomość, która musi trwać w popiele i pamiętać, że kiedyś istniał świat. "A niebo, znużone widokiem ciał, zamyka oczy, żeby wreszcie nie widzieć człowieka" - to już nie jest obojętność. To jest rezygnacja. Ostateczny wyrok. Twój wiersz ma niesamowitą siłę wyrazu. Jest porażający i świetny!
    • Ten wiersz jest na pewno bardzo emocjonalny. Nurtuje mnie jedno - dlaczego peelka bierze usilnie na siebie odpowiedzialność za rzeczy, które pozostają poza jej sprawczością?  Przecież Anna (takie imię pojawia się w wierszu) to niemal podręcznikowy przykład osoby nauczonej, że wciąż MUSI wpływać na rzeczywistość, na innych ludzi, żeby było dobrze. Nie wolno jej było nigdy zawieść. A teraz się buntuje, bo niteczki się porwały, wysunęły z dłoni, stąd tak wielka wściekłość i frustracja. Śmiem przypuszczać, że niedojrzała, gówniarska postawa brata to właśnie pokłosie faktu że to Anna została obarczona dźwiganiem świata, za siebie i za niego.    
    • Pan Gniewomir, gdzieś spod miasta Gdyni, pilnie śledził cykl rozwoju dyni. Rosła, rosła I przygniotła... Nic... tej wielkiej dyni nie zawinił.    
    • @tie-break dziękuję
    • @Robert Witold Gorzkowski... :).. jednak... tak, moje tak, choć to wyżej może, ale nie musi być o autorce.   @Annna2.... o tak, przeplatanie się złych i dobrych chwil w życiu, na pewno niejednej osobie pozwala się umocnić.   @huzarc... ładnie to określiłeś...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      tak, ten gniew niczego by już nie zmienił, wszak życie toczy się dalej. Dziękuję za miłe słowa.. ciepły i wzruszający.   Moi drodzy, dziękuję Wam za zostawione słowa.. ślę serdeczne pozdrowienie.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...