Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tylko nie pluj ogniem
sztandar jego jest tęczowy
stubarwna zamieć w drobinach mgły
znak przyzwoitości

wąskie gardło i krzyż
katechetom i duszpasterzom
zabrane przed laty
myślozbrodnia

nie myśl: nawracaj
naśladuj chrystusa
w winie radość mógłby rzec

liturgia na dziś i niedzielę
sex & drugs & rock'n roll
i podróże papieża

uderzał z buta gdziekolwiek był
w ewolucjonizm chrześcijański i pochodzenie człowieka
w maski pośmiertne biskupów złoczyńców

potrzeba doświadczonych
umęczona treść

Varia czyli rozmaitości
tętniące rozwagą

z wagą skończyć czy bez?
varia(t) budzi się o zmierzchu

ja pytam czy treść jest ok
nie błądzisz więc spójrz

Opublikowano

tak jest natłok. ale coś w tym jest. mi czytało się przyjemnie i bardzo zaciekawiło - tym bardziej że dotrwałem do końca :)
zastanawiam sie czy potrzeba tak dużo skoro z tego mozna dwa wiersze zrobić ale to już nie moja działka. i czy światła w tym wierszu aż tyle potrzeba. zbyt dużo enterów według mnie. i będzie dobrze. pozdrawiam

Opublikowano

tak - jestem za albo przeciw chrześcijaństwu jako filozofii - jako religii czy jak ją zwał - tworzenie doktryn uszlachetnia jedynie innowierców - bogaci punkty zborne zwane katedrami - ale nie mi o tym sazić - jedynie wypowiedzieć się mogę - a wiersz Agnieszko czasami kuleje - bo rozciągasz ją - do wielu czyli polimysli
MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,, Pokój zakwitnie ,  kiedy Pan przybędzie ,, Ps 72   piękno świata  przysłania codzienność  nie zawsze  kwitnie sprawiedliwość  nie zawsze pokój w duszy    błądzimy szukamy dróg prawdy  chcemy być dla innych  nie martwym obrazem ale żywym chlebem  jak słowo Boże    dawajmy siebie  dzielmy się miłością  ... zanim księżyc zgaśnie  na zawsze    Jezu ufam Tobie    12.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański  Nie lękajcie się  Prostuje ścieżki swoje   
    • @Gosława Nie zaczytuję się w romantycznych tkliwościach. Twoje wiersze są brutalnie realistyczne i naturalistyczne.  Tożsame wręcz z kroniką lub reportażem epoki.  I to jest bezsprzeczna siła tych wierszy.
    • Między wódką a jutrem - to jest świetne. Pozdrawiam
    • Czasami jedna głupia i nieprzemyślana decyzja ciągnie za sobą bardzo poważne i ciężkie do odwrócenia sytuacje. Dziś jesteśmy panami możnymi by jutro obudzić się w rynsztoku. Ale są wartości których utraty już nie nadrobimy nigdy. Honor i godność są niezbywalne i zawsze w imię ich obrony należy jasno postępować. Są i tacy, którzy nie mają na świecie nic ponad to. I im już ani klatka ani kula nie straszna.   "Klatka lepsza niż stos"   Powóz wytoczył się ze stukotem dobrze podkutych kopyt końskich zza zakrętu. Gdy tylko prowadzące klacze, zrównały się z frontem kamienicy Kurtzmanna. Wtedy padły trzy szybkie strzały. A gawiedź z krzykiem rozpierzchła się nagle, niczym odpryski szkła ze zbitego lustra. Stałaś przed apteką z bronią jeszcze dymiącą w prawicy. Zimny uśmiech nie zamarł nawet na moment, aż obalili Cię policjanci i zaalarmowani ze straży przybocznej Kozacy. Jest mnie wielu. Zabiłaś mnie czy sobowtóra? Sama teraz powiedz którego? Zdrajczyni zapomniałaś, że mnie się kula nie ima. A każdą wycelowaną w żywot swój broń, skieruje przeciw Tobie. Lub wymienię magazynek na taki, pełny naboju ślepego.     Teraz to ja mógłbym Cię skazać na śmierć. Na wiekuiste w okowach mrozu męki Takie to władzy absolutnej, lubieżne prawo. Lecz ja Cię wolę Ptaszyno w niewoli. W złotej klatce zhańbioną u podnóża tronu. W której Cię mogę dzień cały podziwiać, jak na otwartej estradzie. Masz to co chciałaś. Krągłością każdą, młodością już z wolna przekwitłą, dreszczem na skórze nagłym i wonią subtelną włosów. Będą się teraz bawić do upadłego. Hultaje, pijanice. Głodne ciała niewieściego czeladzie. Lepsze to jednak niż kat czy stos. Patrzysz na pusty drugi tron. Kiedyś byłaś księżniczką wszechwładną. Teraz czeka Cię tylko, brudnej nierządnicy los.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...