Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

doba jest wyimaginowaną jednostką miary
od nadziei do nadziei

czas wytrawiony przemieszczaniem się słów
po chropowatych polach

bez wyjątków trwa ziemista rzeczywistość
nie ma gdzie zbłądzić

nawet jeżeli sens staje się tylko zmierzchem
Opublikowano

"Rozstrzelona" forma zapisu powoduje to ,iż utwór czyta się jak zbiór sentencji ,bardzo mądrych sentencji.I tu "nieodkrywczy" zarzut ,że to kolejna wyliczanka:)
Ale ... coś tam sobie dorzuciłem ( niewielkie spoiwo) i
starałem się czytać po "swojemu".
Tak więc: w centrum żółtej plamki znalazłem coś więcej niż tylko "doł"-eczek.
Warto było.
pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Właściwie nie wyobrażam sobie czytania wierszy
inaczej niż "po swojemu". " Lepiszcze " jest w każdym z nas inne.
Mam skłonność do wyliczanek, do snucia opowieści potrzebuję dużo więcej czasu, a tego wciąż mi brakuje. ;)
Pozdrawiam Krzysiek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A z czym ma sie kojarzyc "ziemista" dla Ani? ;D wiadomo ze jedynie z cera, paznokciami, albo sztucznymi rzesami, pozdrawiam Cie, gdyby nie takie kobiety swiat bylby nudny.

Akurat taka opinia w stosunku do Ani Ostrowskiej to strzał w płot, nie ujmując niczego kobiecości Ani.
Dzięki za czytanie.
Pozdrawiam Krzysiek
Opublikowano

"od nadziei do nadziei

(...)

nawet jeżeli sens staje się tylko zmierzchem"

To szczególnie ale całość również przypadła w odbiór.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Ziemiste" kojarzy się z kolorem, a jednak ma jeszcze inne znaczenie.
Zawierające ziemię, zrobione z ziemi, ziemne.
Pozdrawiam Krzysiek

tak, oczywiście masz rację, tyle że to rzadko używane znaczenie. I pomyśleć tylko, jak łatwo można dostać etykietkę :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Ziemiste" kojarzy się z kolorem, a jednak ma jeszcze inne znaczenie.
Zawierające ziemię, zrobione z ziemi, ziemne.
Pozdrawiam Krzysiek

tak, oczywiście masz rację, tyle że to rzadko używane znaczenie. I pomyśleć tylko, jak łatwo można dostać etykietkę :)

:)
Miłego wieczoru.
Krzysiek
Opublikowano

Tym razem bez myślowego "oddechu". Dwie pierwsze strofy, definiują nie tyle rzeczywistość, ile prywatność i dowolność jej postrzegania (doba jest, czas jest...), to "znaki szczególne" dość bezbarwnego peela. Puentujące strofy, to truizm. Truizm, co prawda, jest ładny, ale w pana przypadku, to raczej mała satysfakcja...

Opublikowano

zazwyczaj
tryb bardzo oznajmujący, a z takim mamy tutaj do czynienia,
przy próbach opisania/zdefiniowania prywatnej rzeczywistości
niesie w sobie nutę fałszu - motyw "prawdy objawionej", w większym stopniu irytującej, niźli przekonującej, tutaj tak nie jest, tzn. akceptuję
tę prawdę, bo nie jest inwazyjna wobec mojej, istnieje sobie niejako równolegle, nie usiłuje przekonywać, być lepszą, mądrzejszą, czy też jedyną.
dobre.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, nie próbuję nikomu niczego narzucać, chcę tylko podzielić się swoimi obawami, uczuciami, myślami. Wiem że można różnie odebrać
sposób podania, ale cieszy mnie Twoje podejście do tekstu
Krzysiek
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Dwa słowa  - robi wrażenie  !
    • białe chmury  rozkołysane w niedopowiedzeniach  letniej pieśni   drobniutkie  kropelki na twarzy wrastają w nas słodyczą   ciemnoczerwonym rumieńcem jabłoni spartan w gęstniejącej koperkowej mgle    uspokajasz  szeptem motyla szum wiatru   jesień  z zawiązanymi oczami wierszem   i w zmechaconym  metaforami    swetrze  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena Pięknie i wzruszająco.
    • Lato rozdarło się jak zardzewiała flaga. Nad morzem tańczyliśmy boso, piasek wbijał się w skórę jak tysiące igieł, czasem jak krwawiące ostrza. Twoje włosy były czarnym grzmotem wiatru, solą, co paliła w gardle jak rana. Kochałem cię jak pustynia ulewę, jak rekin krew, jak burza grzmot. Bez wahania. Bez litości. Do bólu. Aż woda stawała się winem, a słońce rozsadzało horyzont jak granat. Twoje ciało było oceanem, bez dna, bez brzegu, gdzie tonąłem i rodziłem się na nowo, w szepcie szaleństwa i przypływach ognia. Każdy dotyk jak rozcięcie, każdy pocałunek jak krzyk i krew w serce. A jednak pragnąłem więcej. Zawsze więcej. Bez końca więcej. Ale przyszła jesień – rdzawa, gnijąca, cicha jak dłoń trupa. Liście opadały jak spalone fotografie, a twoje oczy gasły, zamieniały się w popiół wspomnień. Został tylko szum fal, jak pusty śmiech Boga w pustej katedrze. Teraz siedzę sam, z piaskiem w oczach, z tęsknotą, co ma kształt noża wbitego po samą rękojeść. Palę wspomnienia jak suchą trawę, ale ogień nie grzeje, tylko dymi. A dym gryzie i dławi, jak imię, które wciąż słyszę w sobie - rozbitą butelkę na mieliźnie, z resztką soli na szkle, co pali jak dawna rana, echo, co nigdy nie wraca, lecz budzi widma wiatru, wycie psa przy torach, gdzie tory prowadzą w pustkę, morze, które zna i kocha tylko samotnych - a w ich sercach sieje burzę, co nigdy nie milknie.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...