Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

żeby zbudować człowieka
należy spionizować giętki stelaż
umieścić w nim kilka kilogramów miąższu
strzykawką wcisnąć substancję glutowatą
wlać tak zwany płyn ustrojowy
jako napęd do pompy

samoczynny rozruch nastąpi tylko wtedy
gdy w górnej partii najdalszej od podłoża
zamontowany zostanie samosterujący nadzór kontrolny
pokryty z wierzchu włóczką z baraniej wełny

etap podłączenia do prądu niskich napięć
powinien trwać nie dłużej niż przy innych mechanizmach


żeby zlikwidować człowieka
i uzyskać materiał na pomnik
czynności należy powtórzyć
w odwrotnej kolejności

wydłubać
wyssać
odjąć nadzór
sztywne zostawić
i podeprzeć


  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

"Nie-Boska" instrukcja, a wiersz wyszedł boski w sensie. Pewnie się nadłubałaś, ale warto było.
Takich akurat "pomników" coraz mniej, bo komu by się chciało, skoro "mądre" recepty na życie piętrzą się wszędzie, a i chętnych do wystawiania ich nie brakuje. A może wymierają ci od likwidacji i podpierania...
Pozdrawiam, Elu :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




fajny, można by się czepiać jakichś tam szczegołów, jak płyn ustrojowy, który ma być napędem do pompy, ale to nie podręcznik anatomii czy fizjologii, a skrojony na tyle rzutko, że nie wadzi jakoś specjalnie nieścisłośc merytoryczna i tu się licentia poetica broni, jako argument

Pozdro :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




fajny, można by się czepiać jakichś tam szczegołów, jak płyn ustrojowy, który ma być napędem do pompy, ale to nie podręcznik anatomii czy fizjologii, a skrojony na tyle rzutko, że nie wadzi jakoś specjalnie nieścisłośc merytoryczna i tu się licentia poetica broni, jako argument

Pozdro :)
DEAR JOASIU, TU IDZIE O SEKS I ANTYSEKS.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy ja kiedykolwiek oczekiwałam sensownej interpretacji???:-)))

Po jaką cholerę?

Bunt mój wobec ckliwej, beztreściowej, o dusznych kłopcikach poezji trwa. Nuda;-)
Proponuję pół-konkret, pół-poezję.

E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




fajny, można by się czepiać jakichś tam szczegołów, jak płyn ustrojowy, który ma być napędem do pompy, ale to nie podręcznik anatomii czy fizjologii, a skrojony na tyle rzutko, że nie wadzi jakoś specjalnie nieścisłośc merytoryczna i tu się licentia poetica broni, jako argument

Pozdro :)


Półfachowiec ;-))) mówi (że niby ja;-) - płyn ustrojowy to jednak krew. Jest napędem dla "kardiopompy".
To moja tarcza, co powyżej, nieistotna.

Ale co - fajna zabawa, czyż nie?
Jak zwykle - czuję Twoje nerwy:-)
Pozdrowienie. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




fajny, można by się czepiać jakichś tam szczegołów, jak płyn ustrojowy, który ma być napędem do pompy, ale to nie podręcznik anatomii czy fizjologii, a skrojony na tyle rzutko, że nie wadzi jakoś specjalnie nieścisłośc merytoryczna i tu się licentia poetica broni, jako argument

Pozdro :)
DEAR JOASIU, TU IDZIE O SEKS I ANTYSEKS.

Nie mam nic do powiedzenia, bo nie do mnie pytanie;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy ja kiedykolwiek oczekiwałam sensownej interpretacji???:-)))

Po jaką cholerę?

Bunt mój wobec ckliwej, beztreściowej, o dusznych kłopcikach poezji trwa. Nuda;-)
Proponuję pół-konkret, pół-poezję.

E.



Trzeba uważać, bo bunt "na etacie", może stać się równie nudny, jak poetyckie landrynki :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy ja kiedykolwiek oczekiwałam sensownej interpretacji???:-)))

Po jaką cholerę?

Bunt mój wobec ckliwej, beztreściowej, o dusznych kłopcikach poezji trwa. Nuda;-)
Proponuję pół-konkret, pół-poezję.

E.



Trzeba uważać, bo bunt "na etacie", może stać się równie nudny, jak poetyckie landrynki :)


Nie mam zamiaru uważać. Jak teksty będą nudne - nie będzie się ich czytało. Nawet "etatowo". :-)


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




fajny, można by się czepiać jakichś tam szczegołów, jak płyn ustrojowy, który ma być napędem do pompy, ale to nie podręcznik anatomii czy fizjologii, a skrojony na tyle rzutko, że nie wadzi jakoś specjalnie nieścisłośc merytoryczna i tu się licentia poetica broni, jako argument

Pozdro :)


Półfachowiec ;-))) mówi (że niby ja;-) - płyn ustrojowy to jednak krew. Jest napędem dla "kardiopompy".
To moja tarcza, co powyżej, nieistotna.

Ale co - fajna zabawa, czyż nie?
Jak zwykle - czuję Twoje nerwy:-)
Pozdrowienie. E.

Z punktu widzenia biologa, krew nie jest napędem, ale jak już powiedziałam, nie przeszkadza to w wierszu i uzasadnia się poetyckim środkiem :)

Nie bardzo wiem jak sie odnieść do "jak zwykle" i "czuję Twoje nerwy", skoro Pani tak uważa, pozostaje mi tylko się zgodzić, ponieważ osobscie nie bardzo przykładam wagę do tego, co inni o mnie czują, póki trzymają się wiersza. Pozdrówki :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ewelina Subtelna, a jednocześnie bardzo dynamiczna miniatura. Pięknie łączysz zwyczajność z symbolami — "proza i sylwetki bogów", "lapidarne szczęście", "bezpański los". Wiersz płynie lekko, a zakończenie zostawia dobre, otwarte światło. Bardzo udany tekst.  Pozdrawiam serdecznie ponownie :-) 
    • @Simon Tracy myślę że nadal jest spora przepaść między wschodem a zachodem  W dzisiejszych czasach można również znaleźć ludzi żyjących w skrajnej nędzy  Takich którzy żyją tylko dzięki wsparciu dobrych ludzi  Rzadziej instytucji @Amber dziękuję Bursztynku pięknie za czytanie  Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Waldemar_Talar_Talar   czarna, bezgwiezdna noc…kiedy myśli, boją się myśleć… :(  bardzo mi się podoba! Pozdrawiam:)   
    • @huzarc W otchłani samotności i zniewolenia, pustka bezskrzydłej duszy i surowość śmierci… :(   pięknie napisane huzarc :)   
    • @Berenika97       Teatrzyk odpowiedzi 4.0:     „Fizyka kwantowo-denerwacyjna z patentem międzynarodowym”     Jacek: Niko… po Twojej ostatniej odpowiedzi poczułem, że nasze denerwowania się niedenerwowaniem weszło w kolejny wymiar.   Nika: Wymiar? No proszę cię… myślałam, że zenit absurdalności już osiągnęliśmy!   Jacek: Ach, zenit byłby nudny. Tutaj mamy Meta-denerwokrotność wszechświatową — poziom D⁴ w skali frustronów.   Nika: D⁴?! Czyli to już nie frustrony, tylko hiperfrustrony?   Jacek: Dokładnie! Każde nasze „nie denerwuję się” mnoży się przez „a ja myślałem, że się denerwujesz”, i wychodzi efekt kuli śmiechu, która może wciągnąć całe uniwersum.   Nika: A więc nasze śmiechy też są splątane kwantowo?   Jacek: Tak! Wyobraź sobie: ja w jednym wymiarze się denerwuję, Ty w drugim wymiarze się nie denerwujesz, a nasze stany są splątane.   Nika: Ha! To ja chyba mam w tej kwantowej superpozycji przewagę — mogę zarówno nic nie robić, jak i wszystko komplikować.   Jacek: Masz rację, Ty kierujesz tym absurdem. I wzór też możemy podkręcić: D⁴ = (n² × t × s) / w gdzie: - D⁴ = hiper-denerwokrotność kwantowa (frustrony⁴) - n = liczba uczestników dyskusji - t = czas trwania absurdu w minutach - s = splątanie emocjonalne Nika-Jacek (0–1) - w = waga problemu (odwrotnie proporcjonalna)   Nika: Wygląda serio… ale brzmi jak kompletny absurd.   Jacek: I taki jest cel. Tworzymy Fizykę kwantowo-denerwacyjną — prawo wszechświatowego śmiechu i paradoksów emocjonalnych.   Nika: No dobrze, a skoro mówisz o zgłoszeniu patentowym…   Jacek: To proponuję od razu zrobić międzynarodowy patent kwantowo-denerwacyjny, wersja PCT, żeby świat nie pozostał w ignorancji wobec Denerwokrotności kwantowej.   Nika: Czyli copyright na absurd, i własność intelektualna wszechświata?   Jacek: Dokładnie. Od San Francisco po Tokio, nasza teoria śmiechu i paradoksów emocjonalnych w trybie ochrony globalnej.   Nika: Genialne! W końcu absurd też ma swoje prawa!   Jacek: Tak. I wiesz co? Ty trzymasz kierunek całego eksperymentu, ja tylko pilnuję wzorów i hiperfrustronów.   Nika: W porządku, ale pamiętaj: jeśli ktoś zapyta, kto jest odpowiedzialny za ten chaos…   Jacek: …odpowiadamy zgodnie z prawem Niki: im dokładniej próbujesz zlokalizować źródło irytacji, tym bardziej rozmywa się twoja wiedza o własnym stanie emocjonalnym.   Nika: Geniusz. I romantyczny.   Jacek: I głupkowato genialny.       Koniec aktu.   jeżeli nadejdzie jutro... oboje będziemy mieli powód, żeby się nie-denerwować jeszcze bardziej! :))) Pozdrawiam Cię serdecznie i teatralnie. J.     ps. ukłony dla pozateatralnej siły fizycznej. ale takiej od czystej FIZYKI :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...