Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ładne, aż poczułem wiosnę. Takie trochę rimbaudowskie, w dobrym tego słowa znaczeniu:

"w letnie modre wieczory miedzą pójdę kłośną
zbóż kitami łechtany trawy deptać płowe... "

Z pamięci, więc nie wiem czy dokładnie.


Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Masz bezsprzecznie rację, można, należy, ale najmilej romansuje
mi się z życiem na tzw "łonie" natury, gdy już jest ciepło. Taki maleńki, ale niezmiernie ważny element szczęśliwości; sposób na życie! Rozumiem również tych, którzy korzystają z uroków zimy!
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Iza, chyba już czas na to wszystko, co zawarłaś w wierszu.
Druga b. fajna, ale pierwsza ujęla szczgólnie.. "raz będzie inaczej niegrzecznie odmiennie na głowie srebrzyście w środku niezupełnie".. :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobrze by było, wszyscy razem! Kukułkę, to co rok naśladuję, ale
ona dopiero odezwie się w maju. Klekot, myślę, najpewniej przywoła
opieszałą w tym roku wiosnę.
Z uśmiechami
- Iza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wochen Tu jest puls emocji, nie ma wyjaśnień, jest esencja. Niewiedza zostaje. :)
    • @Gosława Twój tekst płynie bez przerwy, jak jedno długie wciągnięcie powietrza, jak strumień świadomości, w którym wszystko się ze sobą miesza - przyroda, ludzie, śmierć, życie, miłość. Wszystko się przenika: pliszki, babcie, kartofle, Anna. Życie nie ma przecinków, nie czeka, aż skończymy jedną myśl. I ta Anna co czeka na "na cud, objawienie Boskie" - w tym samym świecie co te kartofle i pliszki czyli w samym sercu życia. To piękny wiersz o trwaniu.
    • Oto moja próba do cyklu limeryków "ptasich" Naty. Jeśli Ci się spodoba, spróbuję na nim nie skończyć.                  Bocian w gnieździe na stodole w Woli                po przylocie do kraju biadoli,                muszę złowić ośmiornicę,                żeby zwabić bocianicę,                bo ona nasze żaby chromoli. Pozdrawiam.
    • Modlisz się wieczorem, kiedy pokój stygnie po dniu, a cisza układa się w fałdach pościeli. Mówisz głośno, lecz słowa sypią się jak ziarna pszenicy — niedojrzałe i gorzkie — na jałową ziemię. Twoja kołdra to nie przystań, tylko niebo z piór, w które wciskasz twarz, szukając tlenu. Nie ma już drabiny przy domu — tej, po której niegdyś wchodziły modlitwy. Zbutwiała, spróchniała, zarosła pokrzywami, a dach przecieka, kiedy płaczesz. Nie wzywasz już Boga po imieniu, mówisz do Niego jak do ojca, który wyjechał i nie napisał listu. „Nie gniewaj się” — szepczesz — „ja też nie wiem, jak się kocha, nikt mnie tego nie uczył.” Twoja modlitwa nie jest słabością, tylko sposobem, by nie zasnąć w ciemności.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      tak czy owak serce na dłoni... Jakie to znajome. Piękny wiersz !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...