Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

był raz sobie wiersz przebrzydły
co w rozpaczy się przydarzył
sierścią z kurzu poobrastał
i z szuflady nie wyłaził

lecz zrozumiał dnia pewnego
w ciemnym miejscu jestem niczym
chcę do ludzi recenzentów
innych wierszy do stolicy

wszystkie zwrotki wziął pod pachę
sprawdził czy się nie przeliczył
po czym wyszedł z pipidówki
wnet się znalazł na ulicy

i tak zaszedł na salony
licząc że go ktoś pogłaszcze
nie ma wiersza przemielony
dostał manto wyszedł pasztet




Opublikowano

powstał nagle wiersz przebrzydły
co z rozpaczy się wydarzył
jakby sierścią poobrastał
więc z szuflady nie wyłaził

lecz zrozumiał dnia pewnego
w ciemnym miejscu będę niczym
chcę do ludzi recenzentów
pięknych wierszy do stolicy

swoje zwrotki wziął pod pachę
sprawdził czy się nie przeliczył
po czym wyszedł z pipidówki
i wnet wkroczył do stolicy

kiedy zaszedł na salony
liczył że go ktoś pogłaszcze
jęzorami przemielony
został wstrętnie niczym pasztet


Daruj, proszę, że śmiałem śmieć tknąć Twoje "dziecko"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Daruję :)
Poprawiłam, gdzie było bez sensu. Napisałam go w 2007 i zapomniany leżał
w szufladzie.
Przy zdmuchiwaniu kurzu i renowacji, przegapiłam wers.
Twoja podpowiedz w ostatnim wersie wydaje mi się niestylistyczna złożona, głównie za sprawą 'wręcz'
Poza tym, dziękuję :)


Opublikowano

Ha ha ha! Świetne!!! Boskie!!! Baaardzo mi się podoba!
Żal mi tego wiersza, że jego "mamą" rozpacz i że tak się rozczarował, kiedy wyszedł do ludzi... Smutna rzeczywistość.
Ale podana w humorystyczny sposób.

Opublikowano

Ha ha, świetne, bardzo mi się podoba. Z jednej strony szkoda mi tego wiersza, z drugiej - te wiersze, które powstają pod wpływem bardzo silnych emocji, te najczęściej wymagają odsiania ziarna od plew po ochłonięciu umysłu. Czasem się okazuje, że chwast zdusił już wszystko, co było dobre.
Świetne, pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to ja zaprosiłam ją do tańca to ja umiłowałam jej twarz pierwsza wreszcie spuściłam się z kagańca moja twarz coraz krwawsza jej stopy zbliżają się do moich a moje biegną do niej   pierwsze kroki jak w walcu z gracją, uczuciem, napieciem jest moim promieniem… brzydkim uczucia oddaniem  albo wiecznym schronieniem? jej dłoń koścista ściska moją a moja ściska jej   powoli krok za krokiem powoli nic popłochem jej twarz emanująca zimnem zawsze była moim życzeniem  coraz szybciej coraz zgrabniej jej usta bliżej moich moje usta bliżej jej     i tak w naszych szaleńczych tańcach nawet nie zorientowałam się kiedy to ona zaczęła prowadzić  i już niczym nie różniłam się od niej i nagle zaczęłam żałować mojej propozycji żałowałam że to jedyny taniec którego się nauczyłam Umarłam w żałosnym popisie umiejętności ruchu
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozostaje pozostać  na nieokreślonej krzyżowce :)
    • @Leszczym  Michał ująłeś kłusownictwo z innego punktu widzenia i ma ono pełne uzasadnienie. Kłusownictwo obok nielegalnego polowania na zwierzęta to również naruszanie własności intelektualnej, którą mogą być dzieła sztuki, przekraczanie ustalonych reguł w biznesie, to wszystko mieści się w ramach kłusownictwa. Dziękuję za ciekawe podejście do tematu. Trzymaj się cieplutko.:)
    • Podobał mi się ten rok  Był łatwy trudny mądry bzdurny Zimny gorący senny męczący Szczery kłamliwy odważny wstydliwy Pełen pozornych kontrastów    Podobał mi się ten rok  Gdzie jawa spotkała się ze snem  Gdzie dusza opuściła ciało  Gdzie myśli nigdy nie wyszły  Przez zaciśnięte w bólu zęby    Podobał mi się ten rok  Nie chcę cię, wypuść mnie ze szponów Wpuść mnie, rozerwę cię na strzępy Daj mi się, przestań w końcu cierpieć Pragnę cię, stańmy się jednością    Stoję przed lustrem, to nie ja  Nie poznaję tych krzywych z rozpaczy oczu Tego wysuszonego zdechłego spojrzenia Tego pełnego syfu niby półuśmiechu  Tej duszy wołającej o pomoc    Stoję przed lustrem, widzę siebie Poznaję te stare, zmęczone oczy To stęsknione uczuć odbicie źrenic Tę duszę pokrytą ścierwem blizn Podobał mi się ten rok. 
    • @Christine Widzę, że się uniosłaś. To dobrze. Gniew dobrych ludzi potrafi zmienić bieg historii.  Jednakowoż, nadal podkreślam, że to nie oskarżenie tylko przyjacielska rada dla ludzi, którzy niespecjalnie dobrze piszą i chociaż przez chwilę chcieliby się ogrzać w cieple pozytywnych komentarzy. Niech wiedza o możliwościach gpt zagości tu na stałe. Wyrównajmy szanse dla mniej zorientowanych technologicznie żeby też zaznali chwały.  Wierzę, że kiedyś zrozumiesz, że to, co się tu dzieje, jest projektem na wskroś humanistycznym. Ale jeszcze nie dzisiaj, nie jutro, nie pojutrze i nie popojutrze (licence: Raz Dwa Trzy, chyba).
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...