Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

baw mnie rozmową
inteligentną
która wyjawi twe
wewnętrzne piękno

baw mnie rozmową
bez ochów i achów
miłą uprzejmą
na poziomie jakimś

baw mnie rozmową
nie pustą nie miałką
gdy nie dajesz rady
ja wolę zjeść ciastko

baw mnie rozmową
jeśli żądasz więcej
lub jeśli tylko
chcesz odkryć me serce

baw mnie rozmową
przyjemność mi spraw
wprost pod me stopy
rozwiń dywan zdań

baw mnie rozmową
wymyślaj tematy
bym Cię nie spisała
zbyt szybko na straty

baw mnie rozmową
okaż się umysłem
inaczej prędziutko
cały ten czar pryśnie

baw mnie rozmową
nawet gdy zaledwie
tolerujesz moje
dziwaczne refleksje

baw mnie rozmową
zmobilizuj słowa
pokaż potencjał
swój umysłowy

baw mnie rozmową
kiedy chcesz przekonać
pokaż swą mądrość
i wyjątkowość

baw mnie rozmową
i przedtem i potem
nie chcę milczenia
rozmowa jest złotem

baw mnie rozmową
intelektualną
z całej hałdy słów
odsiej chore ziarno

zaś gdy z sił opadasz
lub nie masz konceptu
baw mnie lotnością
Twego intelektu

baw mnie rozmową
do zmierzchu od rana
bo ja jestem damą
do rozmawiania

***

rozmawiaj ze mną
od zmroku do świtu
żeby już nie było
między nami zgrzytów

i żebyśmy zawsze
żyli ukochany
jak te dwa gołąbki
w uścisku złapane

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oczywiscie:) Proszę, mów

...yyyyyyyyy.... - no już zapomniałem co miałem Ci powiedzieć.
Ale w takim razie - Życzę Ci wielu-wielu tak samo udanych wierszy w tym Nowym Roku :)
Aha - i przypomnij swojej Muzie . ze dawno już do mnie nie zaglądała. O!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oczywiscie:) Proszę, mów

...yyyyyyyyy.... - no już zapomniałem co miałem Ci powiedzieć.
Ale w takim razie - Życzę Ci wielu-wielu tak samo udanych wierszy w tym Nowym Roku :)
Aha - i przypomnij swojej Muzie . ze dawno już do mnie nie zaglądała. O!

Jak sobie przypomnę, która to moja Muza, to jej przypomnę;) Za życzenia dziękuję i odwzajemniam:))
I myśl, co miałeś powiedzieć:) Pozdrawiam, A.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End.   Warszawa – Stegny, 20.12.2025r.   Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
    • to może coś z suszonych truskawek...
    • @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam. Jak zwykle świetnie odczytujesz zamiary twórcy.
    • @Starzec Jesion nie mówi, ale działa - unosi gałąź. To może być gest protestu, pytania, a może po prostu bycia sobą, gdy wszyscy milczą. A może dlatego, że jesion należy do mniejszości gatunkowej - jest przecież w dąbrowie.   
    • @iwonaroma Pytanie "czy jeśli liczę to patrzę?" sugeruje, że patrzenie i liczenie to nie to samo, a może nawet są ze sobą w konflikcie. Bo gdy pojawia się liczenie - czyli abstrakcja, analityczne podejście - "całość nagle pryska". Bardzo ciekawe!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...