Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na jedwabnych rycinach
starannie prowadzona linia
Feng Shui


azjatyckie hotele drapią błękit
ceny windują proporcjonalnie
z wysokości dwustu metrów
masz się czuć jak w niebie

wyżej jest tylko Bóg
korporacje i banki

przez szczelinę w oknie
możesz dotykać chmury
w dole poniżej spocone miasto
od spalin kominów
mrowiska ludzkie pchają wózki
noszą cegły kamienie
reklamówki

kolejne wieże z kości słoniowej
pną się na horyzoncie

czy kiedykolwiek mrówkojad
traci apetyt?

Opublikowano

"czy kiedykolwiek traci apetyt
mrówko
ja
d..."

Puenta miała być zapewne szansą na dodatkowe, lingwistyczne punkty. Nie wyszło, lepszy zwykły (choć metaforyczny) mrówkojad, niż jego niespełnione, znaczeniowe klony.
Solidne i...mało odkrywcze :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w tłustku chyba czegoś brakuje i oba podkreślone wyrazy brzmieniowo zgrzytają



tutaj w tłustku też czegoś brak i czegoś jest nadmiar - wyłapując sens, pozbyłbym się otwartą




...tłustek to już takie nadsłowie
czytało się (poza zgrzytami) dobrze i wyczuwalny sarkazm pozwala na refleksję: różnic, posiadania...........................i miałkości istnienia


dziękuję za baczne oko, skorzystałem z uwag, zmieniałem, majstrowałem i później już oczy nie widziały liter tylko koncepcje

wiem, wiem tylko winny się tłumaczy((-:

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



przystałem na zmianę puenty, jeśli czytelnicy marudzą, to znaczy, że zmiana słowa nic nie znaczy, a może wyjść na lepsze((-:
pozdrawiam również świątecznie
choć święta spędzę w teatrze i w samolocie))-:
Opublikowano

Mnie osobiście przypadła bardziej do gustu pierwotna wersja ze "świecącymi wieżami z kości słoniowej" - ciekawa figura.

Jest kilka fragmentów które szczególnie mi się podobają (spocone miasto, wyżej jest tylko Bóg/ korporacje...), ogólnie, mimo że zazwyczaj nie lubię tekstów bez interpunkcji, to tutaj znalazłem dobry tekst, tak żeby zaprzeczyć regule ;)
R.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur wstęgą szmaragdu przepasane tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone niezapominajkowo jeszcze kołyszą się na wietrze chwytając z wdziękiem źdźbła nad stawem i osuwają się na ziemię na udeptaną polną drogę     ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur wstęgą szmaragdu przepasane tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone niezapominajkowo jeszcze kołyszą się na wietrze chwytając z wdziękiem źdźbła nad stawem i osuwają się na ziemię na udeptaną polną drogę       ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur wstęgą szmaragdu przepasane tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone niezapominajkowo jeszcze kołyszą się na wietrze chwytając z wdziękiem źdźbła nad stawem i osuwają się na ziemię na udeptaną polną drogę     ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur wstęgą szmaragdu przepasane tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone niezapominajkowo jeszcze kołyszą się na wietrze chwytając z wdziękiem źdźbła nad stawem i osuwają się na ziemię na udeptaną polną drogę   ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur wstęgą szmaragdu przepasane tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone niezapominajkowo jeszcze kołyszą się na wietrze chwytając z wdziękiem źdźbła nad stawem i osuwają się na ziemię na udeptaną polną drogę        
    • Wyglądamy, a zatem rozglądamy się za prawdziwymi urokami reala. Uroda ma zawsze znaczenie, zawsze miała. Zadajesz tylko czasem sobie pytanie – która uroda? Nie przegadasz, ani nie ustalisz, ani nie dojdziesz, gdzie zaplątane, czy naplątane, a gdzie rozplątane. To odwieczny urok warkoczy. Życie jak życie natomiast i tak się potoczy i tak się przetoczy, a widok jak widok i tak się roztoczy.   Warszawa – Stegny, 13.07.2025r.
    • Tak imponujące dziedzictwo, to prawdziwy przywilej ale i zobowiązanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , w necie przeczytałam z jak olbrzymią świtą Pański Przodek wyruszył na obrady soborowe (250- u członków drużyny), przy czym podejmował swych gości na srebrnych i złotych naczyniach, co przyćmiło innych władców, jak o tym, że „swoje głosy” oddał dla przyszłego Papieża Marcina V ( za Długoszem), pozdr.
    • Wiersz pachnie życiem, podobnie jak sytuacja, w której "ani zostać, ani się rozstać". Słyszałem i czytałem o takich i nie zazdroszczę peelce, bo łatwo nie ma, jej partner pewnie też, ale tego nie wiem. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...