Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam na imię Klara. Wczoraj byłam z tatusiem u pani okulistki. Okazało się, że moje oczy trochę się zepsuły. Niezbyt wyraźnie widzę to, co jest blisko mnie. Dziwne. To, co jest daleko, widzę bardzo dokładnie. Pierwsza dostrzegam numer autobusu, którym dojeżdżam do szkoły, a nie potrafię przeczytać treści zadania, które leży przede mną.
Pani okulistka jest lekarzem od oczu. W jej gabinecie nie pachnie lekarstwami, jak u lekarza od gardła i gorączki.
Pani okulistka ma takie uśmiechnięte oczy. Bardzo się śmiała, gdy jej to powiedziałam. Stwierdziła, że to najmilszy komplement, jaki słyszała. A to nie był komplement, to najszczersza prawda.
Babcia Zosia uważa, że oczy to okna, przez które można zobaczyć duszę. Dlatego patrzę ludziom w oczy. Niektórzy bardzo tego nie lubią. Odwracają wzrok i najczęściej liczą kamienie pod nogami.
Tatuś nosi okulary. Oczy ma niebieskie jak letnie niebo. I tak samo pogodne. Kiedyś zobaczyłam w nich gwiazdy. Tatuś lubi gwiazdy, dlatego mówi do mnie Słoneczko. Mnie także bardzo lubi.
Oczy mamusi są czarne jak niebo w nocy. Są śliczne, ale takie smutne. To ze zmęczenia. Mamusia bardzo ciężko pracuje.
Dziadek Zenek ma w oczach jezioro. Są niebieskie, ale inaczej niż u tatusia. Dziadek mówi, że kiedyś miał zielone, ale odkąd jest na emeryturze i niemal codziennie łowi ryby w jeziorze, oczy przybrały kolor wody. Ma rację. Poza głębią widzę w nich tę tajemnicę, którą skrywa jezioro.
A babcia Zosia?! Nie umiem określić koloru jej oczu. Kiedy w nie patrzę, zawsze są inne. Raz mają kolor łąki, a raz ogrodu pełnego kolorowych kwiatów. Babcię Zosię zawsze można spotkać w ogrodzie za domem. Nawet wtedy, gdy jest zimno lub pada deszcz.
A moje oczy się zepsuły! Przez te moje zepsute oczy trochę narozrabiałam. Nie zauważyłam w łazience ulubionej szczotki mamusi i ją rozdeptałam. Ale przecież to nie moja wina. To przez te zepsute oczy!
Pani okulistka je naprawi. Obiecała!
Babcia Zosia powiedziała, że niektórzy ludzie robią różne złe rzeczy, bo także mają zepsute oczy - oczy serca. Ale takich oczu pani okulistka nie umie naprawić.

  • 3 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ten dzień był pełen radości Ujrzenie twojego uśmiechu na twojej twarzy Mieliśmy niezwykłe spotkanie Zakręciłaś moim sercem niczym kołem fortuny Zatańczyłem taniec czystej radości Jutro mogłoby nie przynieść nic Obecnie to czas miłości Słyszę szept naszych serc Zanurz się w moim uczuciu Słońce także cieszy się z naszej obecności   Teraz nastały piękne chwile   Nasze serca zapłoną miłością Realizujemy nasze marzenia To jest piękne, gdy miłość staje się naszym życiem   On i ona to życie pisane miłością                                                                                                                 Lovej. 2025-11-10                        Inspiracje. Czy marzymy o miłości ?
    • Jak nic być nie miało to żadna technika by nie pomogła, ani nie zaszkodziła, a jeśli miało, to jeden lajk, czy :) by wystarczył.  Pozdrawiam i dzięki za tekst.   
    • @Somalija dynię? założysz ją sobie na głowę? Ej, Aga... @violetta o co?
    • Tu jestem Muskam niemal obłoki pod szerokim nieboskłonem, które zamiast na wieżowce kładą się na zboże Oddaję się niczym na kozetce zefirkowi, zamykając powieki przy nutach pasikonika i śpiewie słowika w tym dzikim ogrodzie pachnącym jasieniem, lipą i piołunem, niespełnionym marzeniem i niewypitym winem   Tu jestem zawsze, nawet kiedy śnię w wieżowcu, jak przechadzam się wśród obcego zboża, bez objęć zbutwiałego człowieka, bez lornetki strachu, krocząc szmerem rzeki wprost do kwiecistego łoża   Wszystko, za czym tęsknię, jest w przeszłości zamknięte, kiedy bogiem byli rodzice, którzy sami nerwowo szukali swojego Zbawcy, krztusząc się, gdy ukradkiem spojrzeli na siebie na wspólnej tratwie i kiedy sam już znalazłem się w dziurawej łódce, to zatrzymuje mnie tchórzostwo i łzy, i wrzask, że to wszystko miało się zdarzyć innym a nie mnie   i dlatego nie dla mnie wesela ni pogrzeby, ich ołtarze niezgody Wolę uciec na pole, do słowika, gdzie stworzę drugą część ody
    • @huzarc Dziękuję za zrozumienie, myślałam, .że będzie czytelny tylko dla dwojga @violetta wczytałaś się Violu, maleńkie, a ładne, prawda?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...