Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję bardzo, Kingo. :)
To chyba pierwszy wiersz, jaki napisałam dla Andrzeja - odpowiedź na jego wiersz, który może nie powstał dla mnie, ale został mi wysłany mailem - ten, który jest tutaj na zdjęciu. Nasza pierwsza romantyczna rozmowa.
Pozdrawiam! :)
Opublikowano

Przypominają mi się słowa piosenki: "trochę wiosny jesienią, tobie miły dać chcę..."
Ach! Piękny, liryczny wiersz, grzeje od środka jak grzaniec!
Ten z gałęziami na tle nieba - również piękny.
Odczytałam, kiedy były pisane, ważne, że teraz też darzą innych
swoim ciepełkiem (i łagodzą obyczaje)!
Z serdecznymi uściskami,
życzeniami miłości i czułości
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, Haniu. Zawsze jeteś miła, ciepła i serdeczna. Gdyby cały świat był taki...
Ja Tobie też życzę wszystkiego najlepszego, zdrowia i humoru, i morza miłości!
Cieplusieństwa. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no, proszę jest coś o czym ja nie wiem ;) buuuuuuuu
No bo ciągle Cię nie ma w Polsce, Żaczko, to i wieści Cię omijają!
Jesteśmy z Andrzejem od kilku miesięcy, poznaliśmy się 28 kwietnia, od września mieszkamy razem i chodzę pijana ze szczęścia. :)
A tu na zieleniaku wymieniliśmy juz kilka wierszy dla siebie nawzajem, możesz zerknąć, jeśli masz ochotę.
Całusy i uściski! :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Izo kochana, dziękuję za te miłe i gorące słowa!
Chciałabym, żeby nasze wiersze łagodziły obyczaje, ale niestety często stają się przyczynkiem do awantur i zalewów zawiści... No cóż.
W każdym razie wszystkim życzę wszystkiego dobrego i morza miłości!
A Tobie i takim ludziom jak Ty - szczególnie!
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tekst można też czytać od końca, w sensie – całości zdań.        Ciężka aureola, jeszcze kilka sekund, pobujała lśnienie na falach, przyduszając go jeszcze bardziej, by sprawniej mógł utonąć. Tonący pogulgotał jeszcze deczko, pomachał rękami, pokazał środkowy palec swojej tożsamości i zaczął spływać w kierunku dna. Niestety. Pomimo wzmożonych chęci, nie dostał drugiej szansy odbicia.    Niby gdzie miał ów ratownik z dobrego serca, pobrudzić dłonie. Przecież woda przezroczysta jak kryształ, nie skłaniała ku temu. Tonący odpychał wybawiciela, ze słabnącym z każdym zachłyśnięciem, obrzydzeniem, gdyż podobno ów, był barwnie nieczysty. Chociaż zgodnie z informacją zawartą w plotce, chciał go uratować, bo w porę zauważył i popłynął z wyciągniętymi ku pomocy, rękami. Zatem nic dziwnego, iż utonięcie Świętoprawego w pobliskim jeziorze, wywołało zdziwiony szok oraz niedowierzanie.     Gdzieniegdzie ozdobiony podeptaną pychą, w której jęczały pogniecione, jedynie słuszne prawdy, był wisienką na dodającym otuchy torcie, gdzie każdy skonsumowany kawałek, stanowił nieskazitelny przykład do naśladowania. W jej lśniącym prześwitywaniu, połyskiwała szubienica z powieszoną pogardą. Wystawały z niej wyciśnięte przez pętlę – tudzież rozszarpane szponami miłości do bliźniego – strzępki sinego języczka.     Niektórzy nawet widzieli nad bezbarwną czapką, jaśniejącą aureolę. Szczególnie ściany inaczej odrapane oraz olane ciepłym moczem, przytulały wielokrotnością balsamicznych odbić. Co prawda, gdy wracał to miał problem, lecz echa kroków jego – pomimo przeciwności losu – koiły zbłąkane dusze. Stąpał ciężko, zawsze prawą stroną ulicy. Faktycznie. Mówiono o nim, że to chodzący wór cnót wszelakich
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Tu także chodzi o to, kim był ten,  co tłumaczył zasady i co mógł przegapić, ów przybysz z pola, skoro na końcu, Księżyc oświetlał mu – niecałą drogę?:)–Pozdrawiam:)
    • to był dzień w którym  zatrzymał się czas    dotykałeś najmniejszym palcem  mój podbródek    a potem stanąłeś w morzu  po pas  rozbawiony  i krzyczałeś do mnie    chodź chodź  te fale nas zakryją    zawołaj jeszcze raz  wiesz że zawsze  przyjdę    utopić się  z tobą 
    • @Wiesław J.K.–Dzięki za :~))))))–Bardzo lubię pisać absurdalne teksty. Mają takową zaletę, że pełen luz, gdyż cokolwiek człek napisze, to i tak  pasuje do całości:)–Pozdrawiam:)
    • @iwonaroma Jeden z moich znajomych taką miał. Zawodowo świetnie mu szło, ale to nie wystarczyło, bo popełnił samobójstwo.   Dobrej nocy. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...