Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czarne krechy kreślą scenariusze
zakładam zwykle niestosowną opcję
zanim zdarzy się ciąg dalszy muszę
wchłonąć cierpkich niepokojów porcję

latarnie w parku prostują zakręty
pokornieją w zaułkach wątpliwości
z torbą pełną myśli przemokniętych
w płaszczu z cudzych porad dowolności

ciąg zdarzeń nieuchronnych i pewnych
nada bieg sprawom bez udziału woli
płaszcz zawieszę na deszczu ulewnym
wejdę w przestrzeń pewności powoli

Opublikowano

Nikt nie wie, co go spotka choćby za najbliższym zakrętem, a wybory są trudne i muszą być własne, nie za cudzymi "dobrymi radami".
Dobry wiersz - o trudności i lęku podejmowania decyzji, jak rozumiem.

Opublikowano

Lilko świetne przemyślenie!

"...płaszcz zawieszę na deszczu ulewnym
wejdę w przestrzeń pewności powoli "

Masz rację, peelka i nie tylko musi przejść , przemyśleć wiele , aby
poczuć pewność , grunt pod nogami !

Pozdrawiam!
Ja

Opublikowano

to prawda, lubimy pisać czarne scenariusze, ale po co? chyba żeby się zawczasu oswoić z bólem...który czasem jest tylko w naszej wyobraźni, więc lepiej cierpliwie poczekać co los przyniesie:)bardzo mi się podoba:) pozdrawiam

Opublikowano

"Zakręty niepweności", któż ich nie ma, ale powinniśmy zkładać tylko dobro, zło i tak samo się o siebie zatroszczy.
Klasyczne rymowanie, dobra forma wiersza. Treść mówi sama za siebie, drugi wers w III- ciej.. "bez naszej woli"..
zgrzytnął delikatnie, ale i tak całość odbieram pozytywnie.
Lilka, pomyślałam jeszcze jedno, jaby za.. krechy.. dać, szkice.?. wypadłoby k.k.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Lenko,
To taki wiersz ktory powstał pod wpływem chwili i uświadomienia sobie jak cięzko jest życ z wieczymi niepewnościami. To że wogole zostal napisany nie znaczy, że niepewności i uporczywe pisanie pesymstycznych scenaruiszy zniknie.
Ale masz rację, często wyprzedzamy życie, przewidując najgorsze, a później okazuje się, że niepotrzebnie. Albo chcąc uprzedzić przewidywalne przez nas jedynie samych zło psujemy nieodwołalnie wszystko.
Bardzo dziękuje za komentarz i pozdrawiam Lenko
Lilka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nato,
Miło Cie widzieć i Twój komentarz równiez. Intencja czytelna i odczytana.
Nie moge zmienić krechy na szkice, bo szkice są delikatne , a krechy brutalne i czarnowidzące.....a takie właśnie są w wyobrażeniach. Niestety. Ale dzięki za sugestię
Pozdrawiam ciepło
Lilka
Opublikowano

To tak jakby o mnie, wiecznie martwię się na wyrost i pełno we mnie niepewności, walczę, walczę , walczę, może kiedyś zacznę myśleć inaczej..........
kto wie?
Pozdrawiam:)

Opublikowano

Warsztatowo świetnie, nie widzę za to mocy - brak dynamizmu, to powolne wchodzenie w przestrzeń pewności strasznie mi nie pasuje do niespokojnych myśli oraz wobec niepewnej przyszłości. Czas leci szybko, nigdy się nie zatrzymuje, brak w nim miejsca na powolne myślenie o tym, co przyniesie. Aha, jeszcze mam problem z "płaszczem porad cudzych dowolności" - nie za dużo tu słów?

--
Pozdrawiam
Michał Małysa
http://www.mojwierszownik.pl

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michale,
Masz rację. Brak dynamizmu w moim wierszu. Może idzie sobie spokojnie w parze z powolnością. Dzięki za słuszny komentarz.
W wersie"z płaszczem..." wszystko jest chyba ok. Starałam się zachować ilość zgłosek równocześnie z sensem i wymowa wiersza.
Miło, że zajrzałeś.
Pozdrawiam
Lilka
Opublikowano

"W wersie"z płaszczem..." wszystko jest chyba ok. Starałam się zachować ilość zgłosek równocześnie z sensem i wymowa wiersza."
Ja tego sensu - ani metaforycznego, ani dosłownego - nie potrafię dojrzeć i chciałbym się dowiedzieć, co poeta miał na myśli. W tym przypadku nie musimy odwoływać się do interpretacji literaturoznawców, możemy poprosić o odpowiedź bezpośrednio autora :)

--
Pozdrawiam
Michał Małysa
http://www.mojwierszownik.pl

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zawartość cukru w cukrze.... Zawartość wiersza w wierszu...
No cóż każdy inaczej zarówno interpretuje wiersz, jak i ten wiersz czuje.
Dziękuję bardzo Sztacheto za komentarz pod moim wierszem (nie wierszem)
Pozdrawiam serdecznie
Lilka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oczywiście Michale, a ja z przyjemnościa odpowiem.
Każdy problem jest inny, jesli ktoś ( tak jak peel) ma problemy z podejmowaniem decyzji, o czym własnie traktuje mój wiersz, pyta się ludzi o radę, a rad tych dowolnośc i mnogośc wszelaka. W gąszczu rad i dobrych porad jeszcze trudniej sie poruszać. Tak więc i płaszcz uszyty z cudzych porad i teorytycznie chroniący i później zrzucenie tego płaszcza jest metaforą samodzielnego podejmowania decyzji...
Pozdrawiam jeszcze raz serdecznie
Lila
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Naram-sin Dzięki, serio! Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak konkretnej riposty do tych strof. Pozdrawiam!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      warownego?   Trudno być sobą, gdy otaczają nas same wykreowane sztucznie wizerunki, a nie ludzie. Wystarczy popatrzeć na influencerów, których rzeczywistość niejednokrotnie bierze się za prawdziwą. Podmiotce lirycznej doradziłbym, żeby zapomniała o istnieniu tego świata. Gdyby wszyscy przestali się nim interesować, znikłby, bo przecież jego racją bytu jest fejm.     No właśnie.   Dwie ostatnie linijki określają potrzebę uwolnienia się z okowów nadmiernych wymagań, presji otoczenia na bycie miss perfect. Warowny zamek to świat fałszywego blichtru, np. w social mediach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ładnie, ślicznie, pięknie, cudownie, wspaniale... itd. to zapchajdziury, niepotrzebne w poezji (chyba że w bardzo ściśle określonych kontekstach, ale to nie ten casus). Niech ten zapach będzie jakiś, konkretny. Wszelkie inne upiększacze zabijają prawdziwe piękno, nie przekonują, całkowicie odwrotnie, niż chciałby piszący.
    • Dobra ta nieważkość, jako bezpośrednie pokazanie relacji opartej na wiecznej huśtawce nastrojów. Ostrożny byłbym z interpretowaniem tego w kierunku toksycznego związku, ale są pewne cechy adresata typowe np. dla narcyzów, albo socjopatów, którzy swoją pozycję budują na ciągłej niepewności ofiary - dokładnie jak opisujesz - na tym stanie zawieszenia,, na utrzymywaniu jej na granicy chwil letalnych. Z ich woli fruniesz albo spadasz (love bombing lub dewaluacja). Po przeczytaniu aż mnie zmroziło, mam nadzieję,że to tylko wiersz.
    • W tym wierszu jest zalążek jakiejś myśli, mimo niedoróbek, o których już tu napisały koleżanki. Jeszcze trochę za ogólnikowo, ten ołtarz życia to raczej miedziak, a nie dukat, ale jednak punktem wyjścia jest obraz (pochmurnego dnia), a nie tandetne pseudofilozofowanie, a to już coś.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...