Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to ja strąciłem twój ulubiony wazon
tłumacząc że przeciąg
kiedy myłaś okna

przykre bo synek
miał szlaban na bajki
a córka wstrzymane kieszonkowe



została po mnie duma
rozrzucona po kątach i wstyd
który teraz
zniósłbym z miedzianym czołem

za drzwiami dawnych obietnic
pachnące lepką słodyczą
światło

dobrze poznałem siebie
mogę już zapomnieć
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zatrzymał mnie, zaciekawił treścią i ujęciem tematu.
Odbieram, że to o męskiej dumie i niemożności przyznawania się do błędów-jakież to męskie. Dopiero strata ukochanych, powoduje uświadomienie sobie jakie to wszystko głupie, mało ważne i mało warte.
Pozdrawiam:)
Opublikowano

bardzo umiejętnie wcielasz się w męską skórę - dobry wiersz , takie sytuacje chyba coraz częściej mają miejsce . Stąd apel : kobiety ogarniajcie ( umiejętnie !!! ) swoich facetów nim będzie za późno !!!
A linia wychowawcza musi być wspólna !!!
Tutaj znacznie lepiej niż w liryce ;-)

Opublikowano

i znów powracają słowa ks. Twardowskiego: "śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"; w Twoim wierszu jest jakby odwrotność - ten, który odszedł, już wie, czego nie zdążył, tylko ...cóż? już teraz może "zapomnieć"...

dobry wiersz, Grażynko :)

serdecznie pozdrawiam - Krysia

Opublikowano

Oj jakie to znane, kiedy coś, kogoś się traci ( w rózny sposób nie tylko ten nieodwołalny) czemu wtedy nie powiedziałem, dlaczego nie wróciłam, dlaczego nie zatrzymałem itd...
Najpiękniej i najbardziej tajemniczo brzmia słowa..za drzwiami dawnych obietnic pachnące lepką słodycza światło...
(przynajmniej dla mnie)
Pozdrawiam ciepło
Lilka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Z tym wcielaniem, to lata doświadczeń ;)))
Mogłabym powiedzieć "bo z niejednego pieca chleb jadłam", ale powiem, że z tego samego pieca chleb też różnie smakuje, czasem się nie dopiecze, czasem, przypali, a czasem ma zakalec. I zawsze to wina pieca ;)
Wtedy najlepiej sobie zaśpiwać: "ten chleb jest mój i twój"
Może wtedy będzie się chciało pamiętać.
Pozdrawiam, Cezary
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tajemnice zabieramy ze sobą na tamtą "stronę", nie wiemy, czy "tam", jeszcze coś czujemy, ale pewnie liczymy, że tam też może być dobrze, byle byśmy tylko odeszli rozliczeni stając do raportu, jak to nazwała Krysia w swoim wierszu.
To taka moja zadumka...
Pozdrawiam, Lilko
:)
Opublikowano

Oprócz oczywistego wątku odejść, podoba mi się zawartość końcówki wiersza. Rodzaj poradzenia sobie z traumą i stresem. Nie wiem jak nazywa się to zjawisko w psychologii, w każdym razie polega ono na zmierzeniu się z "demonami" i zaakceptowanie ich.
Ładny i przejmujący wiersz.
Pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony dziękuję naprawdę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Bożena De-Tre kocham pisać sprawia mi to niesamowitą przyjemność ale szkoda że nie mam jak tego bardziej rozkrecic @Bożena De-TreDziękuję @infelia jeju naprawdę jestem w szoku za taki cudowny odbiur mojego wiersza dziękuję z całego serca @Bożena De-Tre dziękuję. Chodziło mi o to że chciała bym żeby moje wierzę dotarły do większej ilości osób nie po to aby być sławną tylko po to żeby w moich wierszach choć czasem odnaleźli ziemię lub odpowiedz na trapiące ich pytania.
    • A polityczne starcie pomiędzy światem pana Jarosława Kaczyńskiego, pana Grzegorza Brauna, pana Roberta Bąkiewicza i pana Karola Nawrockiego i światem tak zwanych demokratów - będzie bardzo poważną polityczną konfrontacją - nie ustąpię ani o krok - mówił pan premier Donald Tusk.   Źródło: TVN24   I bardzo dobra decyzja: Naród Polski już przez blisko trzydzieści lat nie miał żadnych męczenników, otóż to: tylko pan Jarosław Kaczyński z racji wieku dostanie osobną celę, pan Grzegorz Braun z racji elokwencji - będzie słuchamy przez więźniów, zresztą: już siedział kilka razy w areszcie śledczym, pan Robert Bąkiewicz i pan Karol Nawrocki - wiadomo - potrafią dać po mordzie.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • @Nela Ależ to jest z życia wzięte. Moc ekspresji, żal i złość. To jak antylaurka dla rodzica? Wiersz zrobił na mnie wrażenie. A o takie na tym portalu trudno. Pozdrawiam.
    • I ekipa nieudaczników pana Donalda Tuska oszukała miliony Polaków - nie dotrzymała obietnic i w efekcie przewaliła wybory nie do przegrania.   Adrian Zandberg
    • Muszę porozmawiać. Nie z tobą, nie z nimi. Z godziną, co płynie beznamiętnie w ciszy. Dokąd jadę – nie wiem. Bilet mam w kieszeni, lecz port się rozmywa w przedświcie i mgle. (Refren) A moja gitara wciąż zna mój głos. Nie pyta – nie karze, nie boi się łez. Na strunach cichutko rozpina mój los. Gdy świat nie odpowie – ona wie, że jestem. (II) Kocham ją – bez słowa, bo słowa są kruche. Poddaje się dłoni jak noc snom bez celu. Czasem zapłacze razem z moim ruchem, czasem zadrży jak skrzydło w tunelu. (Refren) A moja gitara wciąż zna mój głos. Nie pyta – nie karze, nie boi się łez. Na strunach cichutko rozpina mój los. Gdy świat nie odpowie – ona wie, że jestem. (III) Nie pytaj, co dalej. Nie wiem. I nie muszę. Podróż to nie mapa – to oddech, to cień. Czasem ją stroję z roztrzaskaną duszą, a ona wciąż mówi: „zagram, jeśli chcesz”. (Refren) Bo moja gitara to cały mój głos. Nie zdradzi, nie odejdzie, nie powie: dość. Gdy wszystko umilknie, gdy zgaśnie mój ton – z jej pudła unosi się jeszcze mój dom.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...