Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znosisz mnie tak na wpół z przymknięciem
jak znosi się letnie bzyczenie rozleniwionych much
już palec głaszczący pilota
mówi sam za siebie
trochę zdziwiony
bo zna struktury przyjemniejsze w dotyku

Przemykam się to tu, to tam
zamykam i otwieram
przyspieszasz oddech
ale to tylko kolejna czerwień
w przerwie na reklamy

A co będzie gdy zabłysnę
gdy rozdzwonię
rozczerwienieję?
Może zmrużysz myśli bo kogoś Ci przypomnę
a może tylko
zdrapiesz mnie z ekranu

Opublikowano

Podobne jak mój poprzednik, refleksja na temat "bzyczenia "– myślę, ze trochę na silę, aby odciąć się od tak odciśniętego na współczesnej polszczyźnie (jakież to jednak niedawne) znaczenia " bzykanie " … ale wiersz bardzo…porusza wyobraźnię, narzuca klimat - jak na ekranie, zaskakujące kobiece spojrzenie… gratuluje ! Arena

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie kogo czego! Kogo co - biernik! pilota - jak kota, psa.
A wiersz - bardzo. Tylko na końcu - to "zdrapiesz" trochę mi psuje nastrój. Dałbym tam "zdmuchniesz". Ale to tylko taka moja impresja.
Pozdrawiam serdecznie
Ja.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aha! Bo w moim odczuciu PL - mucha wtopił aię w ekran i stał się obrazem na nim i że za pomocą pilota miałby zostać wyłączony, by zniknąć jak zdmuchnięty. A muchę, żeby zdrapać, to trzeba najpierw na ekranie rozplaskać (ble!). ;)
Pozdrawiam.
Ja.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...