Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


zeszli się goście panny młodej
młodość okrywa biały welon
pod nim rumieniec walczy z lodem
i zimna wódka już na stole

lecz kim jest młody pan nikt nie wie
w złotych sygnetach jego imię
przy stole sami obcy ludzie
matka jak kamień brat nie przyjdzie

podobno gdzieś jest raj pan młody
zawiezie ją tam mercedesem
dał jej pierścionek brylantowy
i zaraz schował go z przekąsem

mówiąc że zguba grób fortunie
szczęście najlepiej trzymać w sejfie
szczęki ma mocne mocne dłonie
bać się czy w nich się schronić lepiej

do Raichu wywiózł i w Hamburgu
sprzedał do domu publicznego
uroda młodość to przekleństwo
dla klientów czas miesiąca miodowego

jeśli jest Bóg co stworzył pszczoły
i słodycz im nakazał czynić
zsyłając śmierć - z domu niewoli
niech ją wywiedzie uszczęśliwi





Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzieła martwe i ożywione
lecz wolnej woli pozbawione
pełnią odwiecznie swoje role
wiodą jednako swoją dolę

zaś wolną obdarzone wolą
dość rzadko czynią oną Bożą
choć im nakazał lecz nie zmusza
wielu na Niego się oburza

wywiódł już ongiś lud z niedoli
posłuszny wówczas jego woli
wywiedzie wkrótce uszczęśliwi
jak On pozostaną.. szczęśliwi
Opublikowano

Dobry i ciekawy tekst, który dodatkowo opowiada prawdę. Brakuje tylko dopisku, że po połowie roku wrzaskliwy rozwód się odbył na sali rozpraw o podział majątku. Pozdrawiam Asassello

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Wers który łamie rytm - aż nie do wiary ;)

Poza tym po lekturze jedna myśl: no i co z tego?
Opublikowano

jeśli jest Bóg co stworzył pszczoły
i słodycz im nakazał czynić
zsyłając śmierć - z domu niewoli
niech ją wywiedzie uszczęśliwi

Bóg ustawiony w dość niezręcznej sytuacji. Gdyby utożsamić hamburskie "miodobranie" ze śmiercią, to trudno wyobrazić sobie ratunek. Skoro : stworzył, nakazał, zesłał, to miałby teraz przeczyć samemu sobie ? Można odczytać śmierć, jako formę ucieczki z domu niewoli. To jednak uszczęśliwienie mocno problematyczne, niegodne boskich możliwości i miłosierdzia.
Nie wiem czy bardziej to prośba, czy oskarżenie... ?

Opublikowano

Jan Wodnik;
miło ujrzeć dawnego czytelnika;
- "zgryźliwa"?! - canzona jak canzona - opowiada o okrucieństwie świata w sposób niemal dziennikarski - choć jednak modlitewny;
zło było-jest i będzie; cóż poeta może? pokazać wynikającą z tego zła krzywdę - i tyle! uczulić na cierpienie...

Rihtik Stempelek;
tekst niezły jako epilog;
ostatnia fraza mówiąca o tym, co uszczęśliwia Boga wydaje mi się ryzykowna, na zasadzie gry w totolotka...

krytyk 70;
- jakiż to rozwód w tej sytuacji bez wyjścia? tu małżeństwo było pułapką i nie daje żadnych praw oszukanej, nawet do rozwodu...

oscar valtteri;
no tak - łamie; świadomie;
to tekst przeznaczony bardziej do śpiewania niż do czytania - i szesnastki potrafią czasowo tekst wyrównać;

andrzej barycz;
człowiek ma wolną wolę i może się kierować dobrem jeśli jest wolny a nie zniewolony i bezsilny jak bohaterka;
w canzonach każda apostrofa do Boga jest wołaniem o zmianę losu, o sprawiedliwość, o zadośćuczynienie...kto puka temu będzie otworzone - ale trzeba do tego wiary, fakt!

tuz.;
to jest To Co Czytasz - nie pisałem po szwedzku;

Pozdrawiam Szanownych Czytelników - J.S

Opublikowano

człowiek ma wolną wolę i może się kierować dobrem jeśli jest wolny a nie zniewolony i bezsilny jak bohaterka;

Wierzyć można w cokolwiek, w wolny rynek, w Św. Mikołaja. Nawet w wolną wolę,
ale co zrobić z faktami. Historia pełna jest ludzi wolnych, którzy kierując się wolną wolą
zniewalali innych, realizując własne partykularne interesy. Zniewolona i bezsilna bohaterka wpisuje się w tę historię jak w schemat, bo jak pisał C.R.Zafon:
Kiedy czujemy się ofiarami wszystkie nasze przekonania, również te religijne stają się uprawomocnione.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I.         Nadpalonej świecy migocący płomień, Budzi rzewne odległego dzieciństwa wspomnienie, Niedosięgłe jak drugi wielkiej rzeki brzeg, Niewyraźne i rozmyte jak sen,   Chodząc w życiu różnymi drogami, Potykając się o losu przeciwności, Wspominamy barwne z dzieciństwa obrazy, Czasem próbując się nimi pokrzepić,   Zapamiętany w dzieciństwie babci śmiech, Czasem wlewa w duszę otuchę, Gdy nocami huragany szalejące, Do snu nie pozwalają zmrużyć powiek…   A gdy wokoło druty pozrywane, Od uderzeń piorunów żarówki popalone, Roztrzęsioną dłonią dzierżąc zapałkę, Czasem strwożeni zapalimy świecę.   I jak przed laty nasi dziadowie, Niewielką choć świeczkę postawimy w oknie, By swym blaskiem odbijając się w szybie, Nikły na twarzy zarysowała uśmiech,   Wtedy blask maleńkiego świecy płomyka, Zdaje się samotnie stawiać czoła, Srogim piorunom przeszywającym czerń nieba, Wichurom uderzającym o trzeszczący dach….   II.   Spalającej się świecy migocący płomień, Na wszystkie strony łagodnie chyboce, Niczym zatroskany, zmartwiony człowiek, Podejmujący w życiu decyzje niepewnie.   Bo te zawiłe losu koleje, Milionów ludzi na całym świecie, Są jak te tajemnicze świec płomienie, Z czasem wszystkie gasnące.   Ten tańczącego płomyka nikły blask, Na tle mroku nocnego nieba, Jest jak odmierzony ludzkiego życia czas, Na tle nieskończonego niepojętego wszechświata.   Te gorącego wosku krople, Spływające wzdłuż palących się świec, Są jak naszego życia lata kolejne, Biegnące nieśpiesznie aż po jego kres.   A ten gorący roztopiony wosk, Zdaje się kłaniać minionym wiekom, Pełnym wyrzeczeń, trudów i trosk, Spowitym mgłą niepamięci zamierzchłym tysiącleciom.   I jak ten maleńki świecy płomyk, Sami niegdyś zagaśniemy, Na wieki zamkną się nasze powieki, Ku wieczności nieśpiesznie odpłyniemy…   III.   Dogasającej świecy migocący płomień, Gdy zamigoce życia już kres, Ozłoci nikłym blaskiem włosy srebrne, I spływającą po policzku łzę,   A gdy zmęczeni życiem na starość, Wspomnimy z rozrzewnieniem odległe dzieciństwo, Czapkujmy naszym bezcennym wspomnieniom, Migocącym za niepamięci zasłoną,   Gdy będąc roześmianymi dziećmi, Pełni radosnej beztroski, Byliśmy jak te migocące świec płomyki, Nie lękając się odległej przyszłości,   Wciąż tylko na zabawach, Spędzaliśmy cały swój czas I tak płynęły kolejne lata, Pośród radości bez żadnych obaw,   Aż dorosłość naszą beztroską zwabiona, Za rogiem niepostrzeżenie się zaczaiła, By pochwycić nas w swe sidła, Pełnego trosk i problemów dorosłego życia,   Aż za pełną problemów dorosłością, Przykuśtyka niebawem już starość, By twarz zarysować niejedną zmarszczką I uprzykrzyć końcówkę życia niejedną chorobą…   IV.   Wypalonej świecy gasnący już płomień, Nim ulotni się z sykiem, Przerażony gwałtownie zamigoce, Nim już na wieki zagaśnie…   Podobnie i niejeden człowiek, Wydając w życiu ostatnie już tchnienie, Duszę swą gwałtownym strachem przeszyje, Nim ku wieczności nieśpiesznie odpłynie,   A czasem z wolna poruszając wargą Pokrzepi się jeszcze cichuteńką modlitwą, Nim w gardle uwięźnie już głos, Nie dając kształtu kolejnym słowom.   I jak z wypalonej świecy delikatny dym, Tak dusza z schorowanego ciała się ulotni By po przekroczeniu progów Wieczności, Stanąć wkrótce przed Stwórcą Wszechmocnym…   A wtedy Bóg Litościwy, Spyta ją głosem łagodnym, Czy pośród ziemskiego życia kolei, Była jak ten maleńki świecy płomyk…   Czy odbiciem Bożej Dobroci, Jaśniała w grzesznym człowieku ułomnym, Czy zanieczyszczona szpetnymi grzechami, Była jak czarny z smolnego łuczywa dym…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Berenika97    Dziękuję Ci wielce za uważne czytanie. I za uznanie oraz oczywiście za komentarz.     Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokojnego week-end'u.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Marek.zak1 no tak wybór to nie trudny - mądrość. 
    • @Marek.zak1 to racja większość facetów mówi że tylko oni zarabiają. A ja na to mam swoją teorię niech wynajmą służącą na godziny ciekawe czy wystarczy im do pierwszego . Postawcie się takim don juanom drogie Panie.       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...