Taniec

[Johny]

Powolutku stawiam krok za krokiem.
Cichuteńko muzyka przygrywa.

Coraz śmielej poczynam sobie,
ze mną tańczy moja Maryla.

W końcu w lekki trans przechodzę,
wszystko wokół się rozmywa.

I jest mi bardzo dobrze!
To cudowna godzina!

Szybciej tak jest w modzie!
Dźwięk niech czapki zrywa!

Wir, my dwie osie,
ja i dziewczyna.

Szczęście moje
się zaczyna.

[Bajadera]

nieudolny taniec, nieudolny wiersz.
pozdr.

[Janusz_Ork]

Wiersz jak wiersz, ale trochę "Szarpany".
Pozdrawiam.
J.

[Sylwester_Lasota]

a mi się podoba :). zupełnie subiektywnie.
pozdrawiam i do poczytania :)

[Johny]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki za komentarz.

[Johny]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Każdy dwuwers jest o sylabę krótszy od poprzedniego. Miało to oddać coraz większą prędkość tańca. Zamiast tego wyszedł szarpany rytm. Może jakbym bardziej pilnował średniówki (nawet w ośmiozgłoskowcach i poniżej) byłoby lepiej. Nie wiem.

[Johny]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki za komentarz :).

[Johny]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak jak pisałem najwyraźniej eksperyment mi nie wyszedł. Dzięki za komentarz.

[Sylwester_Lasota]

myślę, że gdyby utrzymać średniówkę w jednym miejscu, byłoby rzeczywiście rytmiczniej.
podoba mi się ten eksperyment ze spadającą ilością sylab. kiedyś też myślałem o czymś takim :), teraz dążę raczej do równania formy. jednak sympatia do pomysłu pozostała :)
pozdrawiam.

[Johny]

No z tym rytmem trzeba uważać. Niby na papierze wszystko wygląda fajnie a potem czytelnik słyszy zgrzyt.