Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czasem zapala się gwiazda
i natychmiast gaśnie
czekam na naszym przystanku
metra obrazy wyjmuję z głowy
coraz mniej potrafię rozpoznać
jak akwarele zalane deszczem
straciły kontury szczegóły
pustoszeją znajome fragmenty

przed zaśnięciem jest najtrudniej
czytam smutne wiersze w których
alchemicy słowa złoto przeżyć
zręcznie zamieniają w ołów wspomnień
w głowie rodzi się modlitwa
- wiecznych pocałunków racz nam dać ...-
i urywa się natychmiast
kiedy twój oddech słyszę w poduszce
na której spaliśmy kiedyś razem
potem już tylko ta conocna walka
kiedy biję się z myślami
i jak co dzień rano
stwierdzam że ponownie



przegrałem

Opublikowano

Szczególnie to, Januszu:

czytam smutne wiersze w których
alchemicy słowa złoto przeżyć
zręcznie zamieniają w ołów wspomnień
w głowie rodzi się modlitwa
- wiecznych pocałunków racz nam dać ...-


Ale całość bardzo na tak. Nie mogę plusnąć, niestety!
Komuś przeszkadzały wyrazy uznania dla dobrych wierszy.
A ten jest bardzo dobry.

Cieplutko pozdrawiam,

Para:)

Opublikowano

Szaraku, te wiersze pojawiają się tutaj, choć napisane były dużo wcześniej. Echo odległych już dni. Przegrana dotyczy tylko walki z myślami. Dziękuję za czytanie i podzielenie się refleksją. Pozdrawiam serdecznie.
J.

Opublikowano

Dzięki Oxyvio za słowa pod wierszem. Ktoś mi kiedyś napisał, że czasem wędruję słowami nie tylko po swoich myślach. Tak też musiało być i tym razem. Widać więcej osób ma podobne przeżycia, wspomnienia, jak mój peel.
Podrawiam serdecznie.
J.

Opublikowano

Bardzo mi sie ten wiersz o zapominaniu podoba.
Kiedy wydarzy się coś na co nie jestesmy przygotowani, coś początkowo niewyobrażalnego, nie możemy uwierzyć, że kiedyś będziemy w stanie o tym zapomnieć. A jednak zapominamy, pomimo przypominania małymi drobiazgami o tym co nieuchronnie i nieodwołalnie się skończyło. Dotyczy to zresztą wszystkich spraw, nie tylko miłości.
Obrazowy ten twój wiersz do bólu. I piękne porównania.Coś się rozmywa ...jak akwarele zalane deszczem...
Pozdrawiam pozostając pod urokiem tego wiersza!
Lilka

Opublikowano

Lilu, dziękuję za podzielenie się refleksjami i miłe słowa pod werszem. Masz dużo racji w stwierdzeniu, że czasem zdarzają się rzeczy, na które nie jesteśmy przygtowani. Ja dodałbym, mimo wieku i doświadczenia życie potrafi nas ciągle czymś zaskoczyć. Pozdrawiam serdecznie.
J.

Opublikowano

mimo przepragnej pragnę mocno zaakcentować, że każdy nowy dzień może zaskoczyć nadzieją na wygraną, trzeba tylko mocno tego chcieć :)
"zapominanie" jest po części złudzeniem, wypieraniem z pamięci trudnych przeżyć. rzecz polega na zmierzeniu się z trudną prawdą i podjęciu próby odkrywania innych "przystanków" ...

wzruszający wiersz opisuje osobiste zmagania peela z samym sobą i najgorsze to, że od nowa każdego ranka "wmawia" sobie przegraną. dopóki żyjemy zawsze jest jakaś szansa...i tego trzeba mocno "się uczepić" jak tonący przysłowiowej brzytwy.

Janusz, życzę ogromnej nadziei i serdecznie pozdrawiam :))
Krysia

Opublikowano

Januszu wcale , a wcale nie przegrałeś !
Życie niesie takie niespodzianki , których sie nie spodziewamy(pozytywne),wiersz jest smutny , ale bije szczerością , a to ważne , zatrzymuje na dłużej .
Życzę szczęścia!
Ja

Opublikowano

Krysiu, bardzo dziękuję za podzielenie się osobistymi refleksjami i za podbudowujące słowa pod wierszem. Szansa, to jest to, na co peel czeka. Czasem trzeba czasu i cierpliwości. Uspokojenia.
Dzięki, że byłaś u mnie. Pozdrawiam serdecznie.
J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...