Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tęskno to taka kleista substancja
Na tarczy czasu
Tęskno to takie bezludne miasto
Słońca w tańcu

Wysiadłem na dworcu w Tęsknie
I dokąd tu pójść
Tęskno jest tą luką w rubryce
Twarzy i miejsc

Tęskno to takie duszne powietrze
Łysych skwerów
Tęskno jest tym znoszonym swetrem
Wieczornych spacerów

Tęskno to taki loft w mojej głowie
Czekający na twój wynajem
Tęskno jest tym bez torów
Wrocławskim tramwajem

Opublikowano

A ja myślę, że to, co oderwało się od torów na wrocławskim Placu Strzegomskim,
to nie jest tramwaj lecz lokomotywa, a nawet więcej, to jest szalona lokomotywa. -;)


Opublikowano

No tak, zgadza się, stoi ta poczciwa szalona lokomotywa gotowa do startu w przyszłość, obok klepsydry "BĘDZIejestbYŁO", ale to już tęsknota za innymi zamierzchłymi czasami... Natomiast stare niebieskie nocne tramwaje już chyba nigdy nie powrócą na tory.

Opublikowano

Witam :)

jest w tym tekście coś
co mnie przywołuje

znów wróciłam
po kilku wcześniejszych czytaniach
i nadal się zastanawiam ...

jest w wierszu zwyczajna
młodzieńcza niezwyczajność
żart
i lekko zakręcona w słowa nostalgia
subtelna tęsknota i właśnie to
jest piękne

Autora pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No tak, stare niebieskie nocne tramwaje miały kiedyś swoje nocne życie. Na Szewskiej, Podwalu, Placu Grunwaldzkim ich mosiężne dzwonki przeganiały przechodniów.

Dziękuję, że przypomniałeś.
Marlene
Opublikowano

tęskno to taki dziecięcy
nos w szybę wklejony
tęskno cię chwyta za rękę
kiedy nim sparzony

jednak tęsknoty nie wzbraniasz
bo pusty to dzwon bez echa
ślad atramentu w pisaniu
bezsłowną w tęsknie pociechą

wczorajszym dzisiaj i dalej
tęskno się wyobraża
gdy już na przyszłość na stałe
znów się w tobie wydarzy



tak mi się dopowiedziało... piękny wiersz! pozdrawiam,
in-h.

Opublikowano

Dziękuję za te wszystkie miłe słowa krytyki, widocznie wszyscy jesteście normalnymi ludźmi, skoro nie obcy jest wam obraz tęsknoty. Obym nie popadł w samouwielbienie ;) Ale może jest ktoś komu się coś w tym wierszu nie podoba? Przy okazji, ten dziecięcy nos i dzwon bez echa bardzo do mnie trafiły i teraz odbijają się we mnie echem tęsknoty, cholera wie za czym ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...