Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Brzask zagląda w okno nieśmiałym promieniem,
za chwilę się ptaki na dobre rozbudzą,
szybko zanikają wydłużone cienie,
ustępując miejsca bladozłotym smugom.

Jedną chwytam w dłonie, list do ciebie piszę,
ze słów najpiękniejszych, zrodzonych z zieleni,
dodam barwy kwiatów, wplotę w ranka ciszę,
by dzień kolorami letnimi się mienił.

Czy list mi się uda? Smugą wiersz przesączam,
w sygnałach świergotów, z nadziei podnietą,
aby twój poranek zalśnił pełnią słońca
przesyłam go tobie. Zwyczajna kobieta.

23.07.2012 r.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:)
Myślę, że wrażliwość, to nie jest wyznacznik płci, większość ludzi jest wrażliwych, tylko czasem skrywa tę wrażliwość pod pozorną skorupą twardziela.
Dzięki, Sylwestrze, za "bardzo, bardzo ", miło mi bardzo :)
Pozdrawiam i do następnego. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:)
U mnie pogoda jest niesamowicie upalna, dzisiaj wyświetliło mi się w aucie 38 st. o godz. 16. Ranki już jednak chlodniejsze, co przyjmuję z ogromnym zadowoleniem.:)
Ślicznie Ci dziękuję, Kaliope, za łaskawe przyjęcie i miły komantarz do mojej pisaniny.
Pozdrawiam Poetkę:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Januszu, nie umiem pisać pretensjonalnie, patetycznie, nie wyszukuję specjalnych słów, w które mogłabym ubrać swoje myśli. Tak piszę, jak mi dana chwila, nastrój, uczucie podpowiada.
Cieszę się, że Tobie się podoba.:)
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam.:)
Opublikowano

Pisanie listu, smugami, złapanymi o poranku.
Jeżeli słowom towarzyszą zielenie, barwy kwiatów i poranna cisza..
a świergot ptaków.? ;).. wiem, tu chodzi raczej o "ciszę umysłu", o skupienie, świergoty dałaś później.
Podoba mi się pomysł pisania tego listu. Wiersz ładnie brzmi w głośnym czytaniu, technicznie dobry.
Pozdrawiam Ewo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, Nowo - choć "specjalistka" to za duże słowo... :) :)
Nie zaprzeczam jednak, że przyroda z całym swoim ulotnym sztafażem ma bardzo duży wpływ na moją pisaninę.
Pozdrawiam serdecznie:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sygnały świergotów wchodziły powoli, wraz ze smugą, a ciszę odczytałaś zgodnie z moim zamysłem.:)
Bardzo dziękuję za czytanie i miły komentarz.
Pozdrawiam, Nato:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję i pozdrawiam, Leno.:)
Jutro uciekam na urlopową wędrówkę, zanim lato zamknie swoje uroki.
Do popisania :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...