Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeśli jesteś, czas nie skrzywdzi. wiem to dobrze, wiem do końca.
zagubioną myśl uskrzydli, w złą godzinę wzejdzie słońcem.

kiedy jesteś, życie płynie. nie opadną dni w tęsknoty.
wiem to dobrze, wiem na pewno. przyjdą sennie, miną. potem

w zapomniane pieśni życia, tam zabiorę nad wzruszenia.
tam odnajdę, w ogniu, z wiatrem i przed świtem, i za cieniem.

jeśli jesteś, zostań proszę. z traw podniosę w palcach szronu
garście marzeń. schowam w ciszę. fiolet zgaśnie i nikomu

snu nie oddam. kiedy jesteś, każde jutro dnieje w niebie,
a ja biegnę. ty w promieniach, zawsze - w słońcu znajdę ciebie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Januszu, dziękuję za czytanie i to, co zabrałeś z wiersza dla siebie.
Cieszy mnie Twoje upodobanie formy. Dziękuję za kolejną wizytę!

pozdrawiam serdecznie,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Uśmiech to zawsze dobry znak. Dziękuję za czytanie.
Skondensowałam formę, Anno. Inaczej szesnastka (albo jeszcze więcej) poszłaby w drugą stronę ;)

pozdrawiam również,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Sylwku, dziękuję za czytanie i słowa o formie. To pierwszy wiersz z 16stką, więc cieszę się, że pozytywnie odebrałeś :)

pozdrawiam serdecznie. do poczytania!
in-h.
Opublikowano

Z przyjemnością przeczytalam; tym wierszem poruszyłaś czułe struny mojej duszy, Kaliope. Chylę czoła nad formą i rymami.
Dziękuję za ucztę i serdecznie pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ewo bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Jeśli wiersz porusza, to dla autora wyróżnienie.
Nie chyl czoła, proszę, bo w Twoich wierszach forma i rym lekkie, jak całe pióro! :)

pozdrawiam serdecznie,
in-h.
Opublikowano

Nieco inna forma.? tak mi się wydaje, ale tematycznie przyjemny wiersz.
Jakby wyśpiewany, lirycznie. Pozwala "zawisnąć w otchłani", by zamarzyć o tym, o czym śni peelka.. "kiedy jesteś każde jutro dnieje w niebie"..
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nato, zgadza się, forma nieco inna niż dotychczas.
I trafne spostrzeżenie odnośnie "śpiewności" - rytmiczność oraz powtórzenia w wierszu miały służyć lirycznej lekkości piosenki.
Takie było moje założenie, więc jeśli to dostrzegłaś - cieszę się :)

Dziękuję za poświęcenie czasu mojej pisaninie.

pozdrawiam,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Magdo, miło, że uprzyjemniłam Ci poranną kawę swoim wierszem.
"letnio i spokojnie" - odczytujesz klimat, w jakim słowa płynęły z sennych myśli, nieco rozmarzonych :)

dziękuję za czytanie i komentarz.

pozdrawiam serdecznie,
in-h.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena  Nie znam się… chociaż, nie zawsze jest tak, jak tutaj „Przeglądowo/okresowo”
    • W poczekalni pachnie lękiem i lawendą, jakby ktoś spryskał powietrze zapachem wszystkich tajemnic, które kiedykolwiek urodziły się w ciele kobiet. Siadam na krześle, które trzeszczy jak archiwum kobiecych wnętrz, jakby jego śrubki znały alfabet ud, miednic i brzuchów, z których powstawały małe światy, wielkie dramaty i czasem tylko zwykłe „wszystko w normie, proszę pani”. Wchodzi on - ginekolog, nawigator po oceanie kobiecego świata, pół‑detektyw, pół‑astronom macicy, który nawet cień owulacji potrafi wyczytać z mapy kosmosu, jakby szukał sygnałów życia w galaktyce, gdzie kosmici zapomnieli wysłać instrukcję obsługi ciała. - Proszę się położyć, mówi, tonem nauczyciela cyrku, który zaraz pokaże sztuczkę, ale z delikatnością kota na rozgrzanej blasze. Rozchylam nogi, odsłaniając wszystko tak dokładnie, że czuję się jak eksponat w świetle reflektorów, a on wchodzi z uśmieszkiem jak ktoś, kto właśnie dostał dostęp do części świata zwykle zamkniętej na trzy zamki, z narzędziem, które wygląda jak miniaturowy teleskop do planet rodzących życie i dramat jednocześnie. Przesuwa się delikatnie, a moje ciało otwiera się jak mapa nieznanych galaktyk. Tam, gdzie światło reflektora pada najczułej, kryje się punkt G - maleńka, pulsująca perła, jakby sam wszechświat zostawił w tym zakątku tajemnicę radości, miniaturową gwiazdę gotową rozbłysnąć. Łechtaczka - subtelna świątynia przyjemności - rozkwita w mikroskopijnym rytmie życia, otwierając się jak kwiat poranka, którego zapach zna tylko kosmos i ja. Ginekolog spogląda z powagą astronoma, który odkrywa nowe planety w galaktyce wnętrza kobiety, z zachwytem notując każdy puls, każdy fałd, każdą drobną tajemnicę, jakby patrzył na arcydzieło, które powstało z najczystszej geometrii życia. - Hm…  mruczy jak stary kocur, który właśnie odkrywa nowe królestwo myszy. - To jest prawdziwa galeria natury! Każda fałdka, każdy zakamarek, każdy sekret - arcydzieło! Czuję, że moje ciało staje się mapą starożytnych labiryntów, a on jest Minotaurem‑przewodnikiem, który wie, gdzie czai się każdy strach i każda nadzieja. - A tutaj…  wskazuje narzędziem - -  kwitnie życie i… ewentualnie mała niespodzianka. Chichotam w duchu, bo w tej ceremonii nie ma miejsca na wstyd, tylko na absurd i kosmiczny zachwyt nad ludzkim wnętrzem. Na koniec odchodzi z miną człowieka, który własnie zgarnął złoty medal w konkursie „Co kryje się w środku?”, odbierając statuetkę z miniaturowym teleskopem i konfetti z hormonów. A ja zostaję tam - pół naga, pół święta - leżąca jak robot na przeglądzie technicznym, bez osłony, gotowa na diagnozę życia, z nogami otwartymi jak szuflada w warsztacie, zastanawiając się, czy życie naprawdę jest tak proste, że wystarczy jeden ginekolog, żeby zrobić mi tylko przegląd okresowy i powiedzieć z entuzjazmem: „Wszystko działa, proszę pani, proszę tylko nie zapominać o smarowaniu.”    
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Berenika97 Tak, nabroiłaś ;) 
    • @Berenika97 Bardzo dziękuję. Był taki czas w moim życiu, że nigdy nie zapamiętywałem snów. Był również i taki gdzie śniłem jedynie przerażające koszmary. Lecz ostatnio coraz częściej dane mi jest wreszcie lądować w spokojnej krainie snu.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...