Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przeciekają przez palce
przybrudzone pieniądze
podnoszone pośpiesznie
poprzez panny przydrożne

pokorą potem przejęte
panny popiołem posypią
postacie pracą przygięte
pstrym powalone przytykiem

przedostatnia przed pierwszą
przeskoczy prawdziwą
poświęcenie pokaże
przyprószone patyną

prawda potwarz pokona
przegna podłość przewrotną
pokocha piękność potwora
promując prostą przystojność

Opublikowano

Przyznaję uczciwie - mi by się zwyczajnie nie chciało tak uformować tekst z samych wyrazów na "p". I zgrabnie Ci wyszło.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Panny przydrożne" i wszystko na "p", nawet tytuł. Przypomniałeś mi trochę "rogatki" i nie tylko, odnajduję zbieżność tematyczną.
Pomysł dobry, żeby tak właśnie to zapisać. Średniówki trochę pomieszałeś (poza pierwszą), ale jest pewien schemat, I i III oraz II i IV,
czyta się w podobnym rytmie. Ten powalający przytyk.. pstry.. mógłby być innym słowem, dwusylabowym i wtedy dalej..
zwalone przytykiem. Może to niewykonalne, bo musi pasować do reszty. Ogólnie, niełatwego zadania się podjąłeś,
wg mnie, przyzwocie wyszło.
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Powiem szczerze, Sylwestrze, że jestem nieco skonsternowany. Utwór melodyjny, rytmiczny, tytułowe panny kojarzą mi się jednoznacznie, ale poza pierwszą zwrotką nie udaje mi się utrzymać mojego obrazu i gubię się totalnie w dalszej części niepewny Twojego przesłania. Pozdrawiam ciepło :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Gdybyś poczytał. Większość ziemi już sprzedana . Jakim państwom pewnie się domyślisz. Są tam ogromne korporacje. Na pola nic nie spada, chyba, że przypadkowo.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @TectosmithBardzo dziękuję! Niestety muszę się z Tobą zgodzić, bo te piękne zwierzęta mają coraz mniej przestrzeni. A mimo ochrony (bardzo dziurawej) nadal są zabijane. 
    • @huzarc Pokazałeś coś, co większość z nas woli wyprzeć – biurokrację cierpienia, a przede wszystkim tę straszliwą rutynę, którą ludzie muszą sobie zbudować, żeby przetrwać w pracy z tym, co niewyobrażalne. Najbardziej poruszające jest dla mnie to, balansujesz między okrucieństwem szczegółu („pękł jak pomidor") a momentami nieoczekiwanej ludzkości – te czerwone jagody, to zastanawianie się, które są słodkie. To nie cynizm, to mechanizm obronny. Sposób, w jaki umysł szuka czegoś normalnego, żywego, gdy jest otoczony śmiercią. Prokurator w szpilkach, maszynista z dwudziestym wypadkiem w życiorysie, spór o to, czyja to sprawa – to wszystko brzmi absurdalnie, ale właśnie w tym absurdzie jest prawda o systemie, który musi sobie jakoś radzić z tragedią, więc zamienia ją w procedurę. I ten deszcz, który pada na początku i na końcu – obojętny, ciągły, zmywający wszystko i nic nie zmieniający. To wiersz trudny, mocny i ważny.
    • @Amber Bardzo subtelny obraz listopada — nie jako końca, ale cichego przejścia w inne trwanie. Podoba mi się ten szept między wierszami, w którym chłód nie jest wrogi, tylko potrzebny.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • poezję i prawo  łączy wspólna rzecz dziś interpretuje każdy tak jak chce
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...