Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

płonące serce już rozum ugasi
zwłaszcza gdy ranek rozdziera samotność
przeżyte chwile w barwie wieloznaczeń
znikną w otchłani co zwie się markotność

o nic nie proszę bo nie ma powrotów
świętych porządków nikt nie będzie burzył
było minęło świat jeszcze nie gotów
zaakceptować słabość zwykłych ludzi

mosty ze wspomnień zniszczy wiatr wydarzeń
a domek uczuć jak słomy garść spłonie
lecz mamy prawo do najskrytszych marzeń

zbyt racjonalni dalecy od tonięć
czas już funduje zmarszczki naszym twarzom
wir obowiązków złe przeżycia wchłonie

Opublikowano

lubisz "postawić antytezę" i swoją sprawnością budzisz moje zadowolenie.
potrzeba było "Próbie", takiego rozwinięcia - spojrzenia z lepszej perspektywy.

dziękuję. bardzo mi miło zostawić tu kolejny szczery! uśmiech, również za formę i rytm, rymy i podjęty temat.

pozdrawiam,
in-h.
:)

P.S. jeśli mogę, w drugim wersie trzeciej napisałabym a domek uczuć garścią słomy spłonie
a w drugim wersie czwartej: ... naszym twarzom. ale to tylko sugestia.

Opublikowano

podoba się ogólnie bo mądry , dojrzały . Dałbym gasi zamiast ugasi , bo z dalszej części wynika zgoda na nieodwracalny proces ... W ósmej napisałbym tak : zaakceptować słabości szarych ludzi ... I trochę zgrzytają dwie ostatnie ... Pozdrawiam , Czarek :-)

Opublikowano

Jacku popłynęłeś z nutren,,,życia ,szczery , do bólu , codzienny a tak niecodzienny wiersz, jak wszystkie Twoje!
Ujęlo mnie :
"mosty ze wspomnień zniszczy wiatr wydarzeń
a domek uczuć jak słomy garść spłonie
lecz mamy prawo do najskrytszych marzeń"
Serdecznie!
Hania
+; wiersz zabieram!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przez całe życie jestem przekorny
i napiszę więcej
właściwie postanowiłem od jakiegoś czasu nie pisać aby nabrać do tego całego swojego wierszowania klub wierszoklectwa odpowiedniego dystansu ale dzięki Tobie się nie da, prowokujesz i dobrze.

byłem teraz dwa dni na poezji śpiewanej w Olsztynie i doszedłem do wniosku że tam jest nie tylko poezja śpiewana ale i wierszoklectwo śpiewane (rymy typu będzie wszędzie, metaforyka w zaniku) cieszące się zresztą dużym uznaniem. Już ponad trzydzieści lat temu pan W. Młynarski zauważył, że teksty piosenek w większości piszą „tekściarze” i jeśli robią to dobrze to chwała im za to.
Dla równowagi Olsztyna powinny gdzieś w Polsce odbyć się koncerty śpiewających wierszokletów, może to i ciężko przyznać się że się jest wierszokletą ale jeśli robi się to dobrze to kto wie, jest przyszłość.

Jeśli bym tu na orgu powiedział, że większość z nas to wierszokleci uprawiający poszatkowaną prozę poetycką to sympatyków bym zraził więc nic nie mówię i pozostawiam temat każdemu czytającemu do przemyślenia

Pozdrawiam Jacek
ps dzięki za sugestie z jednej skorzystałem
Opublikowano

Jacku najpierw trzeba doswiadczyć,,,a potem ,,,odniesc się do przekazu!
Przecież, jesteśmy , rożni , a może na zbyt różni!
Czas na szczęscie , nie omija kazdgo z nas ,,,jest bezwględny :

zbyt racjonalni dalecy od tonięć
czas już funduje zmarszczki naszym twarzom
wir obowiązków pozwala zapomnieć

Pozdrawiam!
Ja

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



z takiej prowokacji mogę się tylko cieszyć! i ta świadomość jeszcze bardziej mnie motywuje. miło jest wiedzieć, że moje wiersze mogą inspirować. dziękuję.

natomiast co do wierszoklectwa i tekściarstwa, to tak, jak pisałeś, lepiej pozostawić temat do przemyśleń każdemu czytającemu, z wielu względów.
podzielę się jednak pewną refleksją... co prawda nie pamiętam czasów sławy tego zespołu, ale dla mnie niedoścignionym wzorem "tekstopisarza" piosenek w najlepszym wydaniu, jest Bogdan Loebl... ale muzyki, jaką grał Breakout, już dzisiaj nie ma. i takiej treści w piosenkach. (a poezja śpiewana to Marek Grechuta, niezmiennie!...)

wiele ważnych słów i myśli, Jacku, w Twojej wypowiedzi. jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
pisz, to polubię "prowokować", choć do tej pory to słowo było mi obce :)

in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


w wir obowiązków porwało cię życie
należycie nie dajesz mu wytchnąć
i zmarszczkami zasłaniasz się skrycie
jak muchę po łapkach muszę cie pacnąć!!!:):)
witaj Jacku!!!

zabieram twój wiersz do ulu!!! z pozdrowieniami
Opublikowano

Jacku, napiszę krótko: czytałem, znalazłem paralele do życia duchowego mojego peela, dlatego wiersz mnie "wziął".
"o nic nie proszę bo nie ma powrotów" - z tym najtrudniej się czasem pogodzić. Pozdrawiam.
J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
    • Piękna, żarliwa poetycka modlitwa. Pełen uznania za to co i jak napisałeś. Pozdrawiam Robercie z życzeniami dobrych Świąt dla Ciebie i rodziny. Marek. 
    • @KOBIETA gdy się uderzyła, to chciała, żebym ja ją ratowała i do mnie szła na ręce w płaczu:) @Rafael Marius dzięki, to duży trud, ale lubi słuchać i rozumie co się do niej mówi:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...