Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wyklęty


Rekomendowane odpowiedzi

w dzień oczyszczenia
wstaję tak nieporadnie

drogowskaz już nie prowadzi
ku obłokom chwile zatracone
a przede mną stoi wino

ostatnio we śnie
a może i na jawie już nie pamiętam
po drodze do samotnego nieba
spotkałem duszę

była moja
ale nie była aniołem

jednak

powiedziała że nadal
są perspektywy

Jesus Bleibet Maine Freude



( J. S. Bach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spotkanie z duszą odczytuję jako słuchanie głosu sumienia - jeśli ono mówi, to perspektywa jest zawsze (dlatego zmieniłabym tytuł na "Zagubiony"). świadomość drogowskazów i zatraceń, doświadczanie samotności, niebo - nie niebieskie, to swoiste oczyszczenie.
myśl niosąca nadzieję, jak przywołany fragment Bachowskiej kantaty, perełki baroku - a w wierszu perła w zapowiedzi - perspektywy.
ciekawy wiersz.

pozdrawiam serdecznie,
in-h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zastanawiamy się w trudnych sytuacjach życiowych , jak to jest ,,,z nami ,,,ale: ...jednak

powiedziała że nadal
są perspektywy

J.S. Bach, ciężko pracując w Lipsku, na kazdą niedzielną mszę musiał napisać nowy utwor, i tak powstała kantata , skladajaca sie z 10-ciu części, ostatnia 10-ąta(chorał o tytule
Jesus Bleibet Maine Freude) do dziś uważana jest za najpkniejszą i najtudniejszą do wykonania- czyżby autor pisząc słuchał owej..?!
Serdecznie !
Hania
+

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • esy floresy tańczące po ścianie oraz trele morele słyszane z dworu  wczesnym rankiem zwabiły mnie z łóżka na taras zmuszając do uśmiechu i wyciągnięcia rąk do kogoś  kto siedząc w wiklinowym fotelu tulił filiżankę z kawą patrząc z żalem tam gdzie powoli znikała noc    widząc to powiedziałem - nie smuć się proszę miła gdy dzień się zmęczy i pójdzie spać  ona wróci i otuli swą powłoką pod którą nasze ciała znowu zakosztują najpiękniejszej że wszystkich gier we wszystkich istniejących światach
    • spotykamy się  w nieobecności  w czasie którego nie ma    dotykam uśmiech  w milczeniu    nie jesteś snem  krew jak słońce w zenicie  gdy bliskość podaruje los poczujemy jej ciepło    czas maluje obrazy  czeka na jutro    1.2025 andrew
    • „Koledzy” - uosobienie zła, czerni, Zwali się tak przedstawiciele psiarni, Szydera, śmiech, godności nie ma wcale, Brak wartości, zachowania zuchwałe.   Plucie dosłowne, plucie w przenośni, Przemoc cielesna, werbalna, boleśni, Światło, szacunek, dobroć porzucona, Zabawa, patologia zatracona.   Brak poruszenia, pełna ignorancja, Smutek, chwilowa wewnętrzna destrukcja, Brak konsekwencji, nieuległość trwała, Silna zapora się głucho złamała.   Nastąpił kres akceptacji zachowań, Wolnych od jakichkolwiek zahamowań, Połączenie z duchowością, blaskiem, Mrok, złowroga ciemność legła z trzaskiem.
    • W mamusię i suma? (mw)             Co ma mamusia? I suma ma moc?                           Myła i białym?                   Katolikom .mok i lot ak?                Innowiercom mokre i wonni.            My czerwoni? Wino wre z czym?             A to sąsiadom; moda i są. O, ta.                       Pijakom smok; aj, IP...             .A da znajomym... o - Jan zada.          O, co palaczom; OMO z cala po co?                        A obcy hyc - boa.        
    • Jestem obok ciebie Jestem tuż za tobą   I czekam na twoje potknięcie W błysku fleszy i w świetle jupiterów   To będzie upadek gwiazdy Który każdy zobaczy   Na własne oczy W tym bezdusznym świecie   3, 2, 1...zaczyna się show!      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...