Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziś Dzień Ojca,
ale Ciebie już tu nie ma.
Patrze w niebo,
może stąpasz tam po chmurze.
Ciemna nocą,
siejesz gwiazdy tylko dla mnie,
wciąż czuwając
nad mym losem ,gdzieś tam w górze.

Poplątałam,
mego życia wszystkie drogi.
Nieraz płaczę,
choć dorosła jestem już.
Lecz wciąż wierzę,
ze odwiedzasz moje progi,
niosąc szczęście,
choć nie słyszę twoich słów.

Dziś Dzień Ojca,
wiec myślami wracam w przeszłość,
bo nic więcej,
dzisiaj zrobić już nie mogę.
Tylko czekam,
gdy kolejne słońce wzejdzie,
z Twą opieką
ruszę śmiało w dalsza drogę.

Opublikowano

Elu, wielka szkoda, że tego Ojca juz nie ma i chyba nie każdy może tak ciepło o swoim pisać. Musiał być dobrym człowiekiem.
Dla mnie, najbardziej bliska emocjonalnie, jest druga zwrotka. W zakończeniu jest wiara, że on jednak jest bardzo blisko, fajne to.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Elu,

proponuję dopieścić tekst:

Patrze w niebo - brakuje ogonka,

Ciemna nocą - brakuje ogonka,

nad mym losem , gdzieś tam - przecinek trzeba przesunąć w lewo,

Poplątałam, mego życia... - przecinek jest zbędny,

wiec myślami wracam... - brak ogonka w -ę

bo nic więcej, dzisiaj zrobić... - zbędny przecinek.

Wzruszający, bardzo osobisty wiersz. Pozdrawiam,

Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Spaceruje pustymi nocami a czarny dym z kominów płynący zasłania mi błękitne niebo. Wokoło mnie pusto mimo że tak dużo ludzi żyje. Przechadzam się się i widzę pojedyncze gołębie czy porzucone koty. Demeter również opuściła te tereny zostawiając po sobie pustą szarość. Wchodzę w głąb miasta i wszędzie niebezpieczeństwa, szaleni ludzie z złymi zamiarami, pędzące po drogach maszyny i powietrze które ściska moje płuca. Idę dalej szukając czegoś co sprawi że na nowo uwierzę w siebie i świat. Idąc dalej widze tajemnicze drzwi pośrodku niczego. Chwytam za klamkę i wchodzę do środka malowniczej krainy. Czyste niebo z białymi obłokami. Łąki, kwiaty drzewa i przyroda żywa! Moje serce to mocno przeżywa. Tańczę wraz z wiatrem i kołysze się do melodii wróbli. Bawię się z motylami, biedronkami i dmuchawcami. Biorę głęboki wdech który dla moich płuc jest rozkoszą. Kładę się na miękkiej trwawie i czuje się wolny! Zamykam oczy...I budzę się w ciasnej ponurej norze. Płuca wykręcone a serce spaczone szarością świata i pustką ciemnych ulic.
    • @any woll xD nie wiem, co odpisać...  a kto umarł, ten nie żyje ;)
    • @violetta dzięki ;) staram się, ale trudno tak.
    • zaczynam zawsze od początku, lubię razem z twórcą przejść jego drogę ;) U Ciebie zaczyna się ona bardzo ciekawie, a że podejrzałam już, z czystej ciekawości, co dalej, to wiem, że warto u Ciebie zostać na dłużej ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      jeśli - to już berecik z kutasikiem   słońce wdrapało się po czole na resztkę włosów co na głowie zaspane słowa dziś z mozołem wstały i cisza - nic nie powiem :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...