Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam kredensisko:)
Wiem ,że to "żart" ,ale jeśli już o żyjątkach morskich zaczęłaś to trzeba było to ciągnąć i skończyć jakąś "głupotką" ,więc środka w ogóle nie kupuję.

Inna sprawa to komentarze pod
, które niestety przeczytałem.
Zajadłość ,głupota i zaścianek i dalej to już nawet komentować .....

Za zabawę słowem ,tematem ,rymem można by przecież karać śmiercią albo chociaż śmiercią.Kto za? Proszę podnieść rękę i .... pier....ąć się w czoła.
pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiesz przyznaję Ci rację , że ten środek niepotrzebny , ale jakoś tak mnie pokorciło , aby włączyć się żartem w dyskusję o poezji , która tutaj przybrała, jak słusznie zauważyłeś, bardzo niesmaczny ton inwektyw , zajadłości, pomówień a nawet swoistych krucjat przeciwko.... etc. ze szkodą dla pięknego pomysłu pisania i czytania wierszy na forum. Zachodzi pytanie gdzie są granice? Kiedy ktoś je przekracza i czy są i powinny być jakieś konsekwencje? Sądzę , że prawdziwa poezja obroni się sama, co nie oznacza iż to siebie zaliczam do tej prawdziwej, o tym decydują czytelnicy. I to jest ok. jeśli natomiast dochodzi do sytuacji o których powyżej to niestety mam obawy , że co wrażliwsi i dobrzy poeci opuszczą ten portal i przeniosą się w inne miejsce z wielką szkoda dla niego.
Pozdrawiam Kredens
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiesz przyznaję Ci rację , że ten środek niepotrzebny , ale jakoś tak mnie pokorciło , aby włączyć się żartem w dyskusję o poezji , która tutaj przybrała, jak słusznie zauważyłeś, bardzo niesmaczny ton inwektyw , zajadłości, pomówień a nawet swoistych krucjat przeciwko.... etc. ze szkodą dla pięknego pomysłu pisania i czytania wierszy na forum. Zachodzi pytanie gdzie są granice? Kiedy ktoś je przekracza i czy są i powinny być jakieś konsekwencje? Sądzę , że prawdziwa poezja obroni się sama, co nie oznacza iż to siebie zaliczam do tej prawdziwej, o tym decydują czytelnicy. I to jest ok. jeśli natomiast dochodzi do sytuacji o których powyżej to niestety mam obawy , że co wrażliwsi i dobrzy poeci opuszczą ten portal i przeniosą się w inne miejsce z wielką szkoda dla niego.
Pozdrawiam Kredens
Podpisuję się pod twoimi słowami.!!!!!!!!!!!
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z problemami to jest tak , że powstają, a jak się je rozwiązuje , to powstaje nowa jakość, przeważnie okresowo lepsza, więc jeśli jakimś wierszem przyczyniłam się do powstania problemu, co z kolei wymusiło jego rozwiązanie i w konsekwencji polepszenie sytuacji to jakąś tam pozytywną rolę odegram , a może zupełnie niezamierzenie uda mi się coś dobrego napisać , kto wie?
Pozdrawiam Kredens

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sypiam mało. To dlatego nie śnię. Żadnych obrazów, które widziałem w muzeach, żadnych postaci. Głuchy dźwięk przy pukaniu – wieczny ja, moja beautiful skull, my beautiful scalp. Klątwa dziewiątej symfonii – skoczne rondo lub szybki finał, kakofoniczny wrzask jak wyrok u neurologa – z drugiej strony neuroplastyczność, nowe połączenia dendryt – akson są jak koleje do nieznanych miejsc – gdzie mnie nie było, gdzie byłem, z kim, wczoraj, dziś – piłem, nie pamiętam nic, nie łykam nic na niepamięć i to samo nic, w listopadowych barwach, nudzi mnie. Ach, jaki czuję się zmęczony! To nic. Żadnych ciemnych obrazów! Żadnych kobiet bez oczu! Dajcie mi dobry tekst, nie nic! Jedynie tekst, aktorów, dwie aktoreczki z pasją. Karta za kartką – dobre szycie – zanim padną, kartka po kartce, moje wierne psy, do nóg. Kompulsywnie, metodycznie – jak by powiedział Stanisławski (od ilu lat już gnije i w nosie ma method acting) po raz trzeci, oglądam dokument o van Goghu – jak można tak spieprzyć kościół w Auvers, sam bym nie kupił takiego obrazu; już bliższa mi postać doktora Gacheta – doktorat z melancholii, paskudna choroba mówiąc między nami, sypiam zbyt mało, żeby pisać o onirycznych postaciach, krajobrazach, Bogu. Żadnej ołowianej bieli! Jestem udręczony – odpalam papierosa za papierosem, przesypuję resztki wspomnień o tobie z dłoni do dłoni między rozdrganymi palcami, drążącym językiem spijając z podłogi uciekającą przestrzeń, czas.  
    • @Leszczym Musiałem odpocząć - zastanowić się, kiedy byłem najszczęśliwszy, czy wtedy, gdy publikowałem tutaj, czy tam, w pismach - tutaj. NIe przesadzaj z erudycją, podstawowa wiedza nieco czasem poszerzona i wielkie braki w niej. Dziękuję, że jesteś. 
    • @markchagall Świadomość to latanie pęknięć. Ale bardzo trafnie. 
    • @Robert Witold Gorzkowski   Robercie.   najważniejsze Święto - NIEPODLEGŁOŚĆ.   uczciłem jak należy bo kocham swoją Polskę.   ale wiersz - on jest o miłości. nie mogłem się powstrzymać :)   dziękuję.       @m1234   niezwykły komentarz      i wspaniałe granie !!!!!   dziękuję :)      
    • Na szklanym przezroczu umysłu Pęknięcie Mózg nietknięty Psychika popękana. Na osi życia urwanie Stabilna aktualność Przewrót przeszłości Nieszczęście teraźniejszości Cień w rozwoju przyszłości.  Dawne złamanie się odezwało Rany otworzyły na przestrzał Osłabienie wróciło. Źle poprowadzone sytuacje Niewypowiedziane wprost słowa Wszystko na nowo W dawnych i tysiącu nowych seriach konfiguracji I zapętleń W nieustającym cyklu niespełnienia I nie przepracowania.   Nie ma już powrotów Ale nie ma też ucieczki Skazani na życie w symultaniczności  I starcie czasoprzestrzeni 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...