Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przeczytałem z uwagą i chociaż odniosłem wrażenie ,że przebrnąłem przez epopeję to .............. przecież proza życia jest epopeją.
Dla czytelnika czym barwniejsza tym lepiej ,dla autora ,podmiotu nie wszystkie barwy smakują.Ciekawe : wyrzucając utratę z pamięci ( podobno można) zyskuję ... utratę.
pozdr

Opublikowano

utrata - "o czymś nie do opowiedzenia". Przypomina mi to wczesne powieści Alain Robbe-Grileta, zwłaszcza "Żaluzje" - gra słów i obrazów.
Świetne - zestawienia obrazów, które mówią o nieustannej utracie wszystkiego i o tym, że nie tracimy niczego, bo wczoraj, dzisiaj i jutro zapisuje się w nas na jednym dysku...

Opublikowano

Dziękuję za komentarze.
Dziwi i cieszy tak różne podejście; męskie (z dystansem zapisu na dysku i utratą w utracie) i kobiece (między wczoraj a dziś - obandażowane albo katastroficzny raj jako pozostałość). Szczerze mówiąc, podmiot jest chyba gdzieś pomiędzy.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...