Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lusterko auta przebiegł pies
szybko odmierzył dystans
krótki
jak wzorzec czasu pewnego
wtulam się w fotel
ciepły i drżący
niedawną jazdą
dobrze jest
dobrze jest czekać
gdy ma się czego
Dziecko wybiegło ze szkoły

Opublikowano

Może moja wyobraźnia jest mało rozwinięta Marku, ale szczerze mówiąc nie zrozumiałam tego wiersza. Konkretnie nie rozumiem połączenia pierwszego wersu z ostatnim. Przypadkowy pies i dziecko na które czekasz...
Może jakoś mniej poetycko przybliżysz mi swoje intencje.
Pozdrawiam serdecznie
Lilka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To po prostu wspomnienie chwili kiedy czekałem na syna po jakichś korepetycjach. Siedziałem w samochodzie i zauważyłem w lusterku przebiegającego psa, który wpasował się w chwilę błogostanu. Taki ulotny moment. Pies był przypadkowy, a "pewne czasy" są zwykle takie krótkie. Może to mało na wiersz. Ale niech tam.
Dzięki za czytanie.
Opublikowano

Skoro to auto jest tak istotne, to pomyślałam sobie, że akt czekania nie tak bardzo łączy się z "dzieckiem", co z inną osobą, zważywszy na to, co powyżej, ale być może zbyt daleko pognałam ;) Tak sobie czytam, bo lubię wiersze z tajemnicami, choćby małymi.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja też lubię takie wiersze ale to po prostu krótkie wspomnienie i jako takie je przedstawiam. Osobista. Mała impresja, całkiem że tak powiem niezobowiązująca. Dziękuję za odwiedziny i również pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


po lusterku przebiegł pies - tak lepiej;
pozdr


Ale ucieka mi tu auto. Spróbuję inaczej. Dzięki.
nie ucieka - dalej jest jazda i nietrudno skumać, że fotel też nie przy kominku;
wszystko razem, jakbyś rozpakował rodzinnego wana;
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Pies odmierzył dystans... do auta? Przechodząc przez ulicę? Nie potrafię tego pojąć. :( Ostatni wers jest faktycznie słabym punktem. Słabo zwrócona uwaga na
'dobroć czekania
gdy ma się czego'.

Myśl bardzo fajna; widziałbym to jako dłuższy tekst rozprawiający głównie o tej 'dobroci'. Myśl pojawiła się w tym momencie, który opisujesz, ale nie zdążyła dojrzeć ;) To moja opinia. Pozdrawiam ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jest tu bliskośc i wspólnota. My.  Podoba mi się wiersz. Bb
    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...