Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

[indent]...głos wołającego na pustyni...[/indent]
[indent][indent]J 1, 23
[/indent][/indent]


nie zobaczyłem wszystkich twarzy
i to nie śmierć zabiera ciebie świt
budzi brzoskwiniowe szaleństwo słońca


*

przed chwilą śnił
objętą ramieniem noc
uderza w szybę nutami

*

wszystkie poranki świata przemijają*
oczy otwarte w różne strony siebie
ktoś zabiera szybkie dłonie - ciemnieje dzień

*

zapomina o starym domu
słodkim zapachu piwonii
zrywanych wprost do ust cierpkich wiśniach

zasypia o zmierzchu i budzi świat
gdy kolory przylegają
do powierzchni rzeczy

słyszy głos - ludzie modlą się
milcząc pod wysokim niebem
chmury przepływają szybko

*

nie umie opowiedzieć czym było tamto lato
przedzielane burzami - zmieniały się oczy
przybierając kolor chmur odbitych w wodzie

grałaś tylko dla niego
odsłaniając szyję wysoko na karku
byłaś wiolonczelą

teraz barwa światła jest jak dymy ofiarne
[tak pachną świece które się gasi po jednej
aby wypowiedzieć imię Boga]*


*

nasycony w ogrodzie matki
schwytany w młodość
szuka źródła na piasku
przez czterdzieści lat
wątpiący i nieugruntowany
w prawdzie wątpliwy
jak noworodek chwyta
pierwszy łyk światła
olśniony i oślepiony
bałwochwali chwili

przez imię brata w Boga
chcę być szczęśliwy




* cytat i parafraza z: Wszystkie poranki świata przemijają - Paul Quignard

01.-06.2010-05.2011

Opublikowano

Tak się czyta, jak się ogląda "Panny z Wilka".
Bardzo poetycko. Jak bym miał czytać to półszeptem.
I..."Odpowiedź" była dla mnie nie taka jak "Panny z Wilka".


Jedynie dlaczego "na pustyni", a nie "na puszczy"? Nie neguję, tylko pytam z ciekawości. Tak w oryginale?
Pozdrawiam.

Opublikowano

Jak pogodzić powrót na "pustynię" (głos schwytany w młodość i w niej pozostawiony), z jej nieuniknionym traceniem się w czasie (nie zobaczyłem wszystkich twarzy, zapomina o starym domu, nie umie opowiedzieć, barwa światła jest jak dymy ofiarne) ?
Czy pragnienie szczęścia, jest grzechem (bałwochwali chwili), czy naturalną konsekwencją, uzupełnieniem milczącej modlitwy ?
Myślę, że Bóg potrafi docenić smak cierpkich wiśni i zmysłowość "wiolonczeli" :)

Opublikowano

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pięknie się dziękuje.

To znakomicie.

Lubię to opowiadanie, ten film. Fajnie.

"Odpowiedział: Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz". /J 1, 23 - Biblia Tysiąclecia/; "puszcza" jest chyba w edycji gdańskiej?

Myślę, że jest pan w prawdzie. Wszystkie "jaki" po drodze to naturalni sprzymierzeńcy.

Pozdrawiam, jako i poprzedników
Opublikowano

Oj, odkodowanie tekstu... odjęło mi myśli. Póki co - pewne fragmenty urwały mi dupę, są mocno zobrazowane poetycko, pisane z jakąś mocną wrażliwością i siłą na... odjęcie myśli, ale o całości nie mam jeszcze zdania. Wrócę sobie tu z przyjemnością.
Pozdrawiam, Piotr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobrze, że Pan czyta ponownie swoje wpisy (jerz się wyjeżył). Ja czytam wielokrotnie i... nie rozumiem, nie sposób pojąć zawiłości Pańskiego przekazu. Co do naftaliny - mnie, matuzalema Pan nie wystraszy.
W nagrodę (za zachowanie form, choć te są "naftaliną"?) podrzucę Panu myśl pewnego natchnionego Szwajcara (choć też Francuza):
"Ubóstwo środków rodzi poczucie uniwersalności..."
Pozdrawiam
Opublikowano

Boże ty to widzisz i nie grzmisz. Mith to jest zajebisty wiersz a tobie zawsze coś nie pasuje. K... chodź zafunduję tobie wycieczkę lekką do Iraku bo na Afganistan to 5 lat treningu. Człowieku zastanów się czasem mamy 21 wiek i czasy popieprzone a ty co Słowackiego.szukasz a może mistrza różokrzyża albo Hiperiona. Nie jesteś wyrocznią z Delf więc się zastanów troszkę. To że masz wiedzę nie świadczy o mądrošci. Tyle lat przypatruje się a nigdy nie. spotkałem twojego komentarza przychylnego. Za Boga się uważasz on też wszystkiego nie wie. Pomyśl.czasem.głębiej i w czas się cofnij. Przepraszam za te kropki wirtualna klawiatura mi szwankuje. Dystans zalecam jako psycholog.

Opublikowano

Jakbym widział motyle, trzepią kolorowymi skrzydełkami, zmieniają trajektorie - nie potrafię się skupić. Jest tu lato nasycone światłem i zapachami - zaprawdę, głos wołającego na pustyni...Będę jeszcze tu wracał. Pozdrawiam. Leszek

Opublikowano

Podziękowania za czytanie i komentarze.

"czym owy tekst trąca"? - czym ten styl trąci? Tak można się bawić w gonionego...

"Boże ty to" - panie mefisto35, jako psycholog mógłby pan dać na luz?...

"Jakbym widział motyle, trzepią kolorowymi skrzydełkami, zmieniają trajektorie - nie potrafię się skupić. " - Leszku, piękne dzięki! (porozmawiaj z kobietami, podpowiedzą Ci dlaczegom taki zadowolony!).

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Ażebyś wiedział :)
    • Powiedz, jakie znaczenie ma dla kogoś kobieta, jeżeli on kocha władzę? Pewnie znaczenie ma jakieś. Czy kocha władzę kobieta? Zwykle kocha w niej jednego. Są także ludzie bez władzy... ponad przełożonego.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czyli mam kłamać sama przed sobą, za dużo wstydu żeby się przyznać? Lepiej przełykać, lepiej zaprzeczać, że skutek cierpki miewa trucizna   trochę pokory i uczciwości - wychodzi zawsze wszystkim na zdrowie. Skoro niektórzy wolą chorować więc wolna wola - więcej nie powiem :)   @Berenika97 Ktoś mi dolał smutku do atramentu, a sklepy były zamknięte, nie miałam innego,  pozdrawiam :)
    • Bywają i tacy zawodnicy którzy ambitne pięści i hoże nogi mają ze stali naparzają nimi jak nikt inny na bożym świecie w grze która jednak jest ustawiona przez umyślnych.   Korpus i głowy mają natomiast mięciutkie, kruchutkie i delikatniusie realnym rodem z niechińskiej porcelany aż niemały strach takiego w ogóle dotknąć.   Korpus jest czuły na ból zanadto nie dziw się więc że ich pojedynki są odgórnie realnie ułożone i zaplanowane taki wrestler tylko naparza i nie może się bronić.   Najlepszą obroną jest mu wściekły zaciekły atak bić może i umie oraz czyni to pięknie i skutecznie choć nie może nigdy przyjąć na korpus ani jednego celnego strzału. Taki psikus losu.   Zaciekłe walki porcelanowych wrestlerów zawsze są w cenie. Rozogniają publiczność. Jakież to istne widowisko tak atakować nie mogąc być ani razu skutecznie trafionym.   Nawet gromki okrzyk na wrzawej sali mógłby zranić porcelanowego wrestlera publika więc grzeje się w środku, ale milczy musi umiejętnie kibicować takim bohaterom bajek.   Brawa za odniesione zwycięstwa paść nie mogą zmiotłyby takiego z powierzchni ziemi dziwny to ród tego rodzaju wrestlerów i tylko znów pytam czy los to nie jest przedziwne zjawisko?   Warszawa – Stegny, 20.07.2025r.
    • @Alicja_WysockaŚwietnie się czyta, doskonała atmosfera i ten sarkazm, niby dystans a jednak i smutek. Po prostu super!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...