Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na dniach list dojdzie
mówiłeś
a w nim skarby
tysiąc słów poskładanych równo
w paragrafy pytajników

list ugrzązł
pomiędzy neonową latarnią a parkanem zmokniętych liści

tak
mówiłeś
słońce ci dam i przeleję przez rzęsy gwiazd
czekałam
krwawiłam łzami
idiotka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



przepraszam ale
tak napisałam
tak wyszło
tak poczułam w danej chwili
wcale nie musi się Pani podobać
a ja pisać "muszę"

niech się Pani nie obrazi, ale nie zgodzę się z Panią
wiersz nie jest dosłowny
nawet jeśli by był.. to nie wydaje mi się, żeby akurat w tym wypadku raziła dosłowność

hmm.. a przepraszam.. wiersz nie jest "rzuceniem jedynie myśli"??

pozdrawiam
Emilka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



przepraszam ale
tak napisałam
tak wyszło
tak poczułam w danej chwili
wcale nie musi się Pani podobać
a ja pisać "muszę"

niech się Pani nie obrazi, ale nie zgodzę się z Panią
wiersz nie jest dosłowny
nawet jeśli by był.. to nie wydaje mi się, żeby akurat w tym wypadku raziła dosłowność

hmm.. a przepraszam.. wiersz nie jest "rzuceniem jedynie myśli"??

pozdrawiam
Emilka
Emilko ! Nie obrażam się – wyraziłam tylko moje odczucie (ja i Ty) po jego przeczytaniu. Jako czytelniczka odczułam niedosyt … stąd to „rzucenie jedynie myśli”… Potrzebę pisania rozumiem i uzewnętrzniania również…. To była może nieudolnie sformułowana zachęta do dalszej pracy nad nim, za co przepraszam. Pozdrawiam serdecznie Arena
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm.. chyba faktycznie nie tak Cię zrozumiałam jak chciałaś..
:)
no nic.. nieporozumienie rzeczą ludzką

a w takim razie poproszę o jakieś wskazówki..
bliższe - nie tak ogólnikowe jak w pierwszym komentarzu.. :))
tzn.. króra zwrotka, który fragment nie pasuje, dlaczego itp. :))

pozdrawiam i mam nadzieję że ten wiersz do "tragicznych" nie należy

Emilka
Opublikowano

[quote]
a w takim razie poproszę o jakieś wskazówki..
bliższe - nie tak ogólnikowe jak w pierwszym komentarzu.. :))
tzn.. króra zwrotka, który fragment nie pasuje, dlaczego itp. :))

pozdrawiam i mam nadzieję że ten wiersz do "tragicznych" nie należy

Emilka


Emilko ! nie jest tragiczny ale moze nie w tym dziale.

Rozważmy treść :
Obiecany list z wielką obietnicą słów - pytań (wyłowiłam metaforę:
”paragrafy pytajników”)
Ale list gdzieś się zagubił - tu poetycko określasz, gdzie być może – ale to ”ugrzązł” jakoś strzępi poetyckość, zaś ładnie brzmi ”parkan liści”
I peel przypomina piękne obietnice : słonce, rzęsy gwiazd, czeka i płacze( krwawic łzami)
Złość z powodu naiwności („idiotka”) ? … Za dużo powiedziane wprost i brak zaskoczenia… spróbuj go przebrać, przerobić, …może nawet piętro niżej… poczekaj na opinie innych. Pozdrawiam serdecznie Arena
Opublikowano

Emilko... nie podchodź do komentarzy tak emocjonalnie:)

Mi osobiście wiersz się spodobal, choć jest w nim zbyt dużo niedociągnięc, ciekawe sformuowania pomieszane z pospolitym, wyświechtanym słownictwem... wersyfikacja...

ladna jest pierwsza strofa, wprowadza w tematyke, a tu nagle juz "list się zgubił", troche może trzeba po prostu to rozwinac bo wiersz stwarza wrazenie niedokonczonego, zbyt krótkiego...

pozdrawiam

Agnes

Opublikowano

staram się spojrzeć na wiersz krytycznie.. hmm
no i jest dosłowny i ma kilka niedociągnięć... ale mi się podoba
jeśli ktoś ma jakieś pomysły (ale już czarno na białym, co by pozmieniał) to proszę o uwagi
bo ja nie mam koncepcji
i nie uważam że jest kiepski..
no ale cóż.. moderator to prawie bóg..

pozdrawiam
dzielnie :/
Emilka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pani Emilko ;)
a dlaczegóz to (jeżeli już) z małej literki? chciała Pani dogryźć :)
Gdyby znała Pani prawdę o M. - pękła by Pani ze śmiechu.
Proszę dzielnie poprawić wiersz - nie jest aż tak zły, żeby się nie dało.

I spokój jesienny niech będzie z Toba ;)
Pozdrawiam Jan P.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ej no dobra.. to skoro takiś Pan mądry ;o)
to niech mi Pan podsunie może jakiś pomysł a przynajmniej powie co mam zmienić..??

i ciekawa jestem czemu miałabym pękać ze śmiechu??

eh.. tęsknię za starym portalem

pozdrawiam
Emilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Niesamowite  te metafory, tak chyba rzeczywiście  wygląda to " siódme niebo" jestem pod wrażeniem:):)
    • To jest po prostu POEZJA:) inni przede mną" rozbierali " wiersz a ja się tylko zachwycam:):)
    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko za piękny komentarz:):)
    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...